Magdalena Gessler i jej narzeczony, a według niektórych źródeł mąż, Waldemar Kozerawski, udzielili Vivie wspólnego wywiadu, w którym "szczerze, otwarcie i niebanalnie" opowiadają o swojej miłości.
Rozmowa polega głównie na tym, że Kozerawski zachwyca się Magdą, a ona mu w tym nie przeszkadza. Co najwyżej uzupełnia jego wypowiedzi, jeśli uzna, że o czymś zapomniał.
Jestem pełen podziwu, widząc, jak ona sprawnie zarządza życiem, czasem, ludźmi, kolorem, formą - zaczyna Kozerawski. Wszystko powinno być tam, gdzie Magda to ułoży, bo inaczej zakłóca jej to nieustannie tworzoną rzeczywistość. Ty jesteś zaskakująca, nieprzewidywalna. Opiekujesz się mną jak dzieckiem, czeszesz mnie, robisz masaże stóp i pleców. Idę do pracy szczęśliwy. Jestem zapatrzony w nią i zasłuchany. Przy niej nie mam nic do powiedzenia, bo mówi wszystko, co ja też bym powiedział. Magda potrafi stworzyć magię. Ma wyobraźnię, instynkt i idzie na żywioł.
Pamiętaj, że jestem malarką - przypomina skromnie Gessler. Moja wrażliwość cierpi, gdy rzeczywistość jest nieprzyjemna. Intensywna praca nauczyła mnie dobrej organizacji.
Wracają też wspomnieniami do dawnych czasów, gdy mieli po 25 lat i spotkali się po raz pierwszy. "Królowa parówek", jak się okazuje, doskonale pamięta, w co była wtedy ubrana.
Miałam na sobie sukienkę z bardzo cienkiego, niemal jedwabnego sztruksu, ozdobioną ogromnymi wiśniowymi wstążkami - wspomina. Na górze obcisły sweterek z brylancikami, a pod spodem jedwabną bluzkę z kołnierzykiem bebe. Miałam mnóstwo rudych włosów i mocno umalowane piersi. Ja wtedy nie miałam biustu. Byłam potwornie nieśmiała. Za tydzień miałam jechać do Madrytu. Czekał tam na mnie przyszły mąż. Nie chciałam stawiać Waldka wobec wyjątkowo trudnego wyboru, bo on wybrałby mnie i do końca życia miałby do mnie o to żal.
Na szczęście po latach się odnaleźli.
Zatraciliśmy się w sobie, tacy zagubieni chodzimy razem własnymi ścieżkami - wyjaśnia Kozerawski. Cały czas o nią walczę. Magda doznaje dużo krzywd, bywa niedoceniana, dużo osób ma jej za złe sukces, a ja staram się z nią rozmawiać, znajdować rozwiązanie. Kiedy Magda jest w gorszym nastroju, przypominam jej, jak bardzo jest uwielbiana, że na Facebooku ma milion dwieście tysięcy fanów, a lajków miliardy. Zastanawiam się, skąd czerpie tę niesamowitą energię.
Przypomnijmy, z czego: Wesołe statusy Magdy Gessler...
Waldek zbiera dosłownie wszystkie zdjęcia i informacje o mnie - dodaje skromnie Gessler.
Wygląda na to, że wreszcie znalazła idealnego partnera. Piotr Adamczyk aż tak się nią nie zachwycał.
Przypomnijmy: Dlaczego Adamczyk WSTYDZI SIĘ ROMANSU z Gessler? :)