Im mniej się mówi o dokonaniach Pawła Kukiza na sali sejmowej, tym bardziej staje się on aktywny w mediach. Na razie za priorytetową sprawę dla Polski uznał umożliwienie Polakom picia alkoholu na ulicach. Na Facebooku zaś z okazji 15. rocznicy ataku na WTC podzielił się przemyśleniami o "desancie imigrantów" na Nowy Jork.
Wczoraj Kukiz był gościem Moniki Olejnik w Kropce nad i, gdzie rozmawiali o decyzji prokuratury o ekshumacji grobów... wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej. Gdy prowadząca zaproponowała politykowi, żeby poprosił Jarosława Kaczyńskiego o zmianę zdania, ten oburzył się na sugerowanie, że reprezentowane przez nich partie są w koalicji.
W partiokracji głos człowieka z opozycji nie ma najmniejszego znaczenia. Podkreślam, z opozycji, bo wasi redaktorzy w rodzaju pana Knapika sugerują czy wręcz mówią wprost, że Kukiz’15 jest w koalicji z PiS - powiedział. Nie czuję się w opozycji względem PiS, tylko jestem w opozycji.
Na Boga, jeżeli nie daję wotum zaufania rządowi, jeżeli głosuję przeciwko budżetowi, ustawie o policji, ustawie o prokuraturze, Radzie Mediów Narodowych, sprzedaży detalicznej, to jaka cholera, pan Knapik, będzie mi wmawiał takie rzeczy, że ja jestem w jakichkolwiek koalicjach? Czy jeżeli pana Knapika zobaczę z chłopakiem wychodzącym z toalety, to mogę myśleć, że on jest w koalicji z tym chłopakiem? Na Boga!
Po tej dziwnej sugestii Olejnik próbowała załagodzić sytuację.
- Jest pan chrześcijaninem, trochę wyrozumiałości - powiedziała.
- Gdybym ja nie był wyrozumiały, to by już nie było pana Knapika! - odparł Kukiz.
W rozmowie z Na temat Maciej Knapik powiedział krótko, że nie zamierza polemizować z Kukizem:
Jestem dziennikarzem i mam prawo oceniać polityków, jak każdy dziennikarz i obywatel mam do tego prawo - powiedział. Jako dziennikarze jesteśmy narażeni na to, że politycy próbują nas złapać za klapy i wciągnąć w swoje gry. Ja jestem na to za stary wróbel.