Kuba Wojewódzki postanowił o sobie przypomnieć. Udzielił wywiadu serwisowi Playboy.pl, w którym jak zwykle mówi o swoim majątku, samochodach i tym, jak nie zależy mu na opinii biednych ludzi, którym wciąż o tym opowiada.
Dlaczego do tego wraca? Wszyscy przecież już wiedzą, że ma ferrari. Wygląda to tak, jakby przez całe życie wiązał nadzieje z pieniędzmi, chciał zbudować na nich swoją samoocenę i teraz czuł ogromny żal, że nie wszyscy mu zazdroszczą.
Czy pewny i lubiący siebie człowiek mówi takie toksyczne rzeczy?
Ale Kuba ma też drugi, znacznie większy żal. Przez nowy program TVN-u ludzie śmieją się z dziewczyny, która miała być jego pięknym trofeum, jego "dwudziestoletnią panną" w "kilometrowym apartamencie". Czy naprawdę mu zazdroszczą? Poczytajcie komentarze. Kuba je chyba czyta.
Wojewódzki postanowił wziąć w obronę ośmieszoną publicznie Renatę... grożąc Małgorzacie Rozenek i Radkowi Majdanowi. Grożąc dosłownie. Zapowiada, że zdradzi publicznie kompromitujące fakty z ich życia intymnego, to że Majdan zdradzał Dodę, a Rozenek "rozpier****ła" małżeństwo Piotra Kraśki i Karoliny Ferenstein.
To nie wszystko. Kuba mówi też, że Rozenek "weszła do show biznesu jak do agencji towarzyskiej" i że... "zrobiła sobie listę"... Grozi jej, że "też potrafi faulować". Nie wiemy, co chce przez to powiedzieć, ale ciekawe, czy powie to samo w oczy Majdanowi.
Będę bronił Renaty przed ludźmi, którzy grają nie fair, a przebierają się w strój drużyny reprezentanta moralności. Małgosia i Radek są tego przykładem. Grają nieczysto. A ja w obronie najbliższych też potrafię faulować. Jeśli ich tonacja względem Renaty i jej tak zwanego skandalicznego zachowania się nie zmieni, to ja też zmienię ton. I wtedy Radkowi może opaść szczęka do murawy - grozi Kuba. Bo można sobie sfałszować twarz, ale przeszłości się nie da.
Koleżanka Rozenek weszła do show biznesu jak do agencji towarzyskiej. Rozp..., na szczęście chwilowo, małżeństwo Karolinie Ferenstein. Ale na tym nie poprzestała. Zrobiła sobie listę... I ta osoba chce mi mówić o etyce, moralności i elegancji w zachowaniu? Stare grzechy rzucają długie cienie. Doda opowiadała mi o podsłuchu jaki zamontowała w samochodzie Radka, żeby sobie posłuchać jak ją romantycznie zdradza. I on mi chce mówić o elegancji. Kiepski bramkarz nie podskoczy do poziomu profesjonalnego sędziego.
Kuba, skąd ta "polska zawiść"? Kiepski bramkarz? Skąd tyle jadu? Nie brzmisz jak spełniony człowiek sukcesu.