Trwa ładowanie...
Przejdź na
oprac. Cherry
|

Beata Pasik, skazana na 25 lat za rzekome morderstwo w butiku Ultimo, WYSZŁA Z WIĘZIENIA! "Nie jestem mordercą!"

169
Podziel się:

W 2003 roku sąd skazał Beatę Pasik na 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo oraz usiłowanie zabójstwa. Dziennikarze "Superwizjera" przyjrzeli się na nowo jej sprawie. Skończy się jak sprawa Komendy?

Beata Pasik, skazana na 25 lat za rzekome morderstwo w butiku Ultimo, WYSZŁA Z WIĘZIENIA! "Nie jestem mordercą!"
Skazana na 25 lat za zbrodnię w butiku Ultimo kobieta wyszła przedterminowo z więzienia (Zrzut ekranu Superwizjer TVN, East News)

Niedawno cała Polska żyła sprawą niesłusznie skazanego Tomasza Komendy. Mężczyzna został oskarżony o gwałt i morderstwo 15-latki, do którego miało dojść podczas nocy sylwestrowej w 1996 roku. Wyrokiem sądu Tomasz otrzymał karę w wysokości 25 lat pozbawienia wolności. Przez cały pobyt w więzieniu był torturowany psychicznie oraz fizycznie, co pchnęło go do trzech prób samobójczych. Dopiero 18 lat później w efekcie ponownie wszczętego śledztwa Komenda został uniewinniony i wyszedł na wolność, otrzymując 12 milionów złotych odszkodowania.

Tomasz Komenda nie jest jedyną niewinną osobą, która z powodu niesprawiedliwego wyroku spędziła lata za kratkami. Po ponad dwóch dekadach od zbrodni w warszawskim butiku Ultimo dziennikarz Superwizjera wziął pod lupę sporną sprawę Beaty Pasik, która w 1997 roku miała postrzelić swoją współpracownicę oraz śmiertelnie ranić jej męża.

Zobacz także: Zobacz: Tomasz Komenda o swoich marzeniach po uniewinnieniu. "Dostaję listy matrymonialne"

Pod koniec lat 90. Polską wstrząsnęła makabryczne zabójstwo mające miejsce w jednym z warszawskich butików. 16 grudnia 1997 roku w sklepie z ubraniami doszło do strzelaniny, w wyniku której kierowniczka sklepu doznała ciężkich obrażeń, a jej mąż zmarł. Według Anny J. przewiezionej do szpitala z dwoma ranami postrzałowymi sprawczynią miała być jej współpracownica - Beata Pasik.

Jedynym dowodem wskazującym na winę kobiety były zeznania ofiary. Mimo wielokrotnych zapewnień ze strony oskarżonej o niewinności oraz przedstawionemu przez partnera oraz rodzinę oskarżonej alibi, Beata usłyszała wyrok skazujący.

Po 18 latach sąd zgodził się na przedterminowe zwolnienie oskarżonej. Po spędzeniu prawie dwóch dekad w areszcie kobieta z rezygnacją skomentowała przykre okoliczności oraz niesprawiedliwość, z jaką się spotkała:

Żal mam do wszystkich organów ścigania. Zrobili to ot tak, padło nazwisko, zostałam aresztowana i zostały postawione mi zarzuty bez jakiegokolwiek zbadania tej sprawy, bo ktoś powiedział - wyznała.

Były policjant oraz adwokaci podczas rozmowy z reporterami zgodnie stwierdzili, że zebrany materiał dowodowy nie wykazywał postaw do skazania Beaty Pasik, na dodatek jej osobowość poddana analizie przez psychologa nie pasuje do profilu mordercy.

Bliscy Beaty Pasik wciąż nie tracą nadziei, że sprawę kobiety uda się wyjaśnić do końca. Niestety, rozwiązania nie doczeka już jej matka, która zmarła kilka lat temu.

Bardzo długo czekała na tę chwilę. Widzę ją, jak na tych schodach stoi i żegna mnie. Na pewno widziała, jak ja cierpiałam, jak ją prosiłam o pomoc - opisuje w "Superwizjerze" skazana Pasik.

Dzisiaj kobieta, która spędziła w więzieniu 18 lat, apeluje do Anny J., która ją oskarżyła, o "wejrzenie w swoje sumienie": Ona wie bardzo dobrze, kto to zrobił, i proszę ją, żeby nie skazywała mnie na potępienie. Nie zrobiłam tego, nie zabiłam jej męża i nie jestem mordercą. Może to jest najlepsza chwila, żeby się w końcu otrząsnąć i wejrzeć w swoje sumienie, bo ja bym z takim sumieniem nie wytrzymała przez tyle lat.

Czy redaktorzy Pudelka śledzą gwiazdy i robią im zdjęcia zza krzaka? Tego dowiecie się w najnowszym odcinku Pudelek Podcast!

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(169)
Daga
3 lata temu
Nie potrafię sobie nawet wyobrazić cierpienia niewinnych osób siedzących w więzieniach. Straszne, naprawdę straszne….
wera
3 lata temu
Tu były jakieś porachunki mafijne, ta kobieta, która przeżyła dostała nakaz, że ma znaleźć kozła ofiarnego, bo inaczej się zajmą jej dzieckiem i nią samą, więc oskrazyła swoją pracownice. NIe rozumiem jak można skazać kogoś na 25 lat nie mając żadnych potężnych dowodów, prócz zeznać świadka, które są niespójne, wszyscy, którzy orzekali w tej sprawie, plus strona oskarżaca powinna płacić odszkodowanie tej kobiecie jesli okaże się niewinna, nie my podatnicy!!!
Gość
3 lata temu
To były jeszcze lata, kiedy wiele Warszawskich butików musiało mieć tzw „ochronę” smutnych panów z grup przestępczych. Polegało to na wypłacaniu comiesięcznego, wymuszonego przez kolesi z mafii, haraczu. Jak się w to nie weszło to się miało nalot i w*ierdol. Ludzie się bali w ogóle otwierać jakiekolwiek lokale prywatne. Być może ta historia miała związek z tym procederem. To jeszcze lata aktywności Pruszkowa i Wołomina.
J.
3 lata temu
Masakra co musiała czuć i przeżywać, jeśli była niewinna... Dwa Sady ja uniewinnily, dopiero trzeci skazał, ale bez głosu przewodniczącej składu sędziowskiego... Tylko na podstawie zeznań jednej osoby... Brzmi jak jakiś koszmar, trochę jak Proces Kafki. Tyle lat za kratami....współczuję I mam nadzieję że otrzyma odpowiednie zadośćuczynienie.... O ile to w ogóle możliwe...
asdf
3 lata temu
Ta Anna to też zapewne miała dobrze za uszami. Mąż wplątany w nieciekawe towarzystwo, pracownik czy szef szemranej agencji ochrony, obydwoje postrzeleni z rewolweru pasującego do broni posiadanej przez mafię... Nie było na kogo zrzucić, zastraszenie, groźba śmierci, całe życie w strachu to prościej było powiedzieć, że to Beata. A w razie wyjaśnienia można zrzucić na strach, przewidzenie, szok. Beata zapewne szybciej dała by jej w pysk niż postrzeliła. Ale to jest sprawa do wyjaśnienia, choć pewnie już nie teraz. Błędy w śledztwie jednak są porażające. Nawet średnio rozgarnięty człowiek lepiej by zabezpieczył ślady. Czyli ewidentnie musiała tam maczać paluchy mafia, bo niby czego innego by się bała policja i prokuratura? Beata to tylko zwykła kobieta, a na taką najłatwiej zrzucić winę.
Najnowsze komentarze (169)
oko
2 miesiące temu
bzdury piszecieo porachunkach mafijnych,przeciez niezginął własciciel butiku tylko mąż prcownicy, a ta Pasik nie jest dls mnie wiarygodna, juz kilka lat jest na wolnosci i do tej pory nie udalo sie jej dowieść swojej niewinności,wciąż opowiada te same bzdety niczym nie poparte i usiluje rzucić zle swiatlo na nieżyjącego faceta ,wyraz jej twarzy wszystko mówi,
Sibro
rok temu
Warszawa? Butik? Lata 90? No to przeciez lewy interes, pralnia , mafia. Skoro sledztwo bylo na odwal sie przeprowadzone to powinna ubiegac sie o odszkodowanie i rewizje. Chyba jak ktos strzela to badaja czy jest proch na rekach, skoro biznes to kamery, kamery w okolicznych biznesach. Smierdzi ta sprawa na wylot. Lata 90 te to byl koszmar dla biznesow i w ogole. Strach bylo cos otworzyc i robic pieniadze zeby nie otrzymac propocycji” nie do odrzucenia”.
ewa
rok temu
Nie wierzę w niewinność Komendy.
TOM
rok temu
Beata ofiara idealna. Jażwińska dobrze wie co się wówczas wydarzyło. Upiekła dwie pieczenie na jednym ogniu.
Prio
2 lata temu
Nie wierzę w jej niwinność ,jest niewirygodna. Na pewno też mściwa i nienawistna skoro wynajęla detektywa aby śledził jej byłego męża a gdy brał ślub posłala młodej parze wiązankę pogrzebową. Cwaniara i morderczyni powinna dalej siedzieć a 25 lat to za mało
Boguś
2 lata temu
Dopóki odszkodowania będą wypłacane z podatków społeczeństwa, a nie z funduszów tych którzy doprowadzili do niesłusznego skazania, to się będzie powtarzać, niestety.
Ryt
2 lata temu
Dlaczego nie zbadano innych poszlak w sprawie? Myślę, że Beata została wrobiona... Za dużo niejasności i zaniedbań w sprawie.
Ewelina
2 lata temu
Mija ponad 20 lat, poszkodowana nadal twardo stoi przy swoim bo ma rację...jest pewna tego kogo widziała i w jej zeznaniach od lat nic się nie zmienia-są spójne i rzeczowe.
Oliwa
2 lata temu
Na jej miejscu nie wychylalabym się z tymi teza mi jakoby zna mordercę, chyba że nie ma czego ani kogo się bac
Sumienie
2 lata temu
Obie te młode kobiety są ofiarami tej strasznej sytuacji. Obie mają złamane życie. Powinniśmy współczuć obu, jakakolwiek jest prawda.
.?ja
2 lata temu
Trzy psy po obwąchaniu kasetki z której zniknęły pieniądze podjęły trop i doprowadziły do p.Beaty raczej nie może to być zbieg okolicznosci
Waga
2 lata temu
Wyszła na wolność warunkowo za dobre sprawowanie a nie dlatego ,że została uniewinniona a to różnica
Ławnik
2 lata temu
Nie można porównywać sprawy Komendy do tej dotyczącej P. Beaty Pasik ,ponieważ Tomasz Komenda wyszedł na wolność jako uniewinniony natomiast P. Beata Pasik ma skrócona karę warunkowo za dobre sprawowanie ale w świetle prawa jest winna zabójstwa. Smutne ale prawdziwe ,Myślcie trochę ludzie .
Miśka
2 lata temu
Skąd wiadomo, że jest niewinna? Bo sama tak twierdzi? Dla mnie nie jest wiarygodna.
...
Następna strona