Blake Lively kontra Justin Baldoni. Kto jest największym przegranym w sprawie? Przeanalizowaliśmy zarzuty (CZĘŚĆ 2.)

Batalia Blake Lively i Justina Baldoniego trwa w najlepsze, a my wczytujemy się w dokumenty sądowe i sprawdzamy, jakimi zarzutami przerzucają się gwiazdy filmu "It Ends With Us". Czy gwiazdor naprawdę chciał zniszczyć koleżankę z planu, bo bał się ujawnienia zarzutów o molestowanie? A może hejt na nią wylał się "naturalnie" i bez pomocy profesjonalnej firmy od czarnego PR-u?

Blake Lively, Justin Baldoni  Blake Lively, Justin Baldoni
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Christopher Peterson / SplashNews.com
Piotr Grabarczyk "Grabari"

W pierwszej części naszego tekstu o wojnie Blake Lively i Justina Baldoniego omówiliśmy trzy główne zarzuty aktorki wobec swojego partnera z planu, które dotyczyły molestowania seksualnego. Jego ofiarą miała być nie tylko Lively, ale i inne kobiety pracujące na planie "It Ends With Us". To jednak nie koniec oskarżeń gwiazdy "Plotkary" - w kolejce czekają następne oraz największa bomba czyli fakt, iż Justin miał zatrudnić firmę PR-ową i dać jej jedno zadanie: zrujnować reputację Blake i, cytując jego korespondencję z pracownicami tejże firmy, "pochować ją żywcem".

Brak koordynatora intymności. Nadużycia opisywane przez Blake miały być m.in. efektem nieobecności na planie koordynatora intymności, którego zadaniem jest nie tylko przygotowanie aktorów do scen intymnych tak, aby czuli się komfortowo, ale i pilnowanie tych ustaleń już podczas kręcenia. Ponadto, obecność koordynatora intymności gwarantuje, że żadne intymne i erotyczne sceny nie mogą być zaimprowizowane lub spontanicznie dodane do scenariusza, co podobno miał regularnie robić Baldoni jako nie tylko aktor, ale i reżyser "It Ends With Us". W swoim kontr-pozwie gwiazdor pokazuje fragment korespondencji z Lively jeszcze przed startem zdjęć do filmu, w którym informuje ją, że zatrudnił "fantastyczną koordynatorkę intymności, którą musi koniecznie poznać". W cytowanej rozmowie Blake zapewnia go, że nie ma potrzeby spotkania się z nią i zrobi to dopiero, gdy wejdzie na plan - co nie jest standardem w świecie filmu i może opóźniać i komplikować jego produkcję. Baldoni utrzymuje również, że modyfikacje czy dodatkowe sceny erotyczne miały być pomysłem koordynatorki intymności, z którą Lively nie chciała się spotkać.

O co chodzi w konflikcie Blake Lively i Justina Baldoni
O co chodzi w konflikcie Blake Lively i Justina Baldoni © TikTok

Fat-shaming. Lively oskarżyła Baldoniego o fat-shaming i negatywne komentowanie jej wagi. Aktorka przywołuje dzień zdjęciowy, w którym Baldoni miał rozpłakać się w jej przyczepie z powodu jej wagi i faktu, iż nie wygląda tak szczupło, jakby sobie tego życzył. Aktor miał też wypytywać trenerkę personalną o wagę Lively i prosić ją, na kilka tygodni przed startem zdjęć, aby postarała się, żeby jej klientka zrzuciła kilka kilogramów. Baldoni zaś twierdzi, że jedynym powodem dopytywania się o wagę Lively był fakt, iż miał kontuzję pleców i potrzebował tej informacji, aby skonsultować ze swoim trenerem w jaki sposób realizować sceny, w których musi podnosić aktorkę.

O co chodzi w konflikcie Blake Lively i Justina Baldoni
O co chodzi w konflikcie Blake Lively i Justina Baldoni © TikTok

Niezapowiedziane wizyty w przyczepie. Blake Lively była również niezadowolona z niezapowiedzianych wizyt w jej przyczepie na planie, które składał jej Baldoni (bez pukania!) w czasie, gdy karmiła piersią lub była w częściowym negliżu. Justin w swojej obronie ujawnił rozmowę z Blake, w której to ona zaprasza go do przyczepy, aby omówić zmiany w scenariuszu i sama informuje, że właśnie odciąga pokarm.

O co chodzi w konflikcie Blake Lively i Justina Baldoni
O co chodzi w konflikcie Blake Lively i Justina Baldoni © TikTok

Kampania nienawiści w sieci. Podczas promocji filmu "It Ends With Us" na Blake Lively spadła ogromna fala krytyki i gwiazda doświadczyła największej fali hejtu w swojej karierze. Krytykowano sposób w jaki promuje film o przemocy domowej, jej wypowiedzi, a także promowanie własnych biznesów. Aktorka twierdzi, że za tą kampanią nienawiści stała wynajęta przez Baldoniego firma PR-owa TAG, a dowodem mają być screeny rozmów jej pracownic, które gratulują sobie kolejnych negatywnych artykułów o Lively. Gwiazdor miał też podsyłać im przykładowe viralowe wpisy o innych celebrytkach (m.in. Hailey Bieber), które pomogłyby rozkręcić hejt pod adresem znienawidzonej koleżanki z planu czy wręcz życzyć sobie, aby ją medialnie "zakopano/pochowano żywcem". Justin twierdzi jednak, że zaprezentowane przez Blake rozmowy są wyrwane z kontekstu i w swoim pozwie przekonuje, że owszem, zatrudnił firmę TAG z obawy przed tym, że to Blake Lively i Ryan Reynolds będą chcieli go zniesławić i chciał się jedynie bronić.

W screenach, które dołączył do sprawy faktycznie wyłania się nieco inny obraz sytuacji niż nalegała na to Lively - pracownice agencji owszem, gratulują sobie negatywnej prasy wokół Blake, ale dodają przy tym, że "nawet nic nie musiały robić" i zarówno media, jak i internauci, nie potrzebują ich pomocy i w sposób organiczny komentują i reagują na to, jak podczas promocji filmu zachowuje się aktorka. Ich jedynym faktycznym zadaniem okazało się zapobiegnięcie publikacji w mediach o zarzutach dotyczących molestowania na planie "It Ends With Us" pod adresem Baldoniego.

Dokument o naruszeniach Baldoniego. Ostatecznym dowodem na przewinienia Justina Baldoniego miał być dokument sporządzony przez Lively, który aktorka przedstawiła władzom wytwórni filmowej i dystrybutorowi "It Ends With Us" tuż przed wznowieniem zdjęć do filmu po przerwie spowodowanej strajkami w Hollywood. W 30. skrupulatnie wypisanych punktach Lively sporządziła listę nieodpowiednich zachowań Baldoniego i jego wspólnika-producenta, w tym zarzuty o molestowanie seksualne i postawiła ultimatum - wszystkie strony zobowiążą się do tego, że takie sytuacje się nie powtórzą i zapewnią jej komfort i bezpieczeństwo podczas zdjęć. W innym wypadku nie pojawi się na planie i dokończenie filmu nie będzie możliwe.

Dokument miał być podpisany i wcielony w życie, co oznaczałoby też automatycznie przyznanie się do winy Baldoniego. Ten twierdzi jednak, że nigdy nie widział go na oczy + zaakceptowanie warunków przedstawionych przez Lively nie oznacza, że opisane przez nią wydarzenia miały miejsce. Priorytetem miało być jedynie dokończenie zdjęć do filmu i przystanie na wszystko, czego zażyczy sobie Blake - niezależnie, czy miała ku temu powody czy też nie.

Werdykt: Największym przegranym tej sprawy będzie i już jest Justin Baldoni, który od wielu lat kreował się na feministę i sprzymierzeńca kobiet. Gdyby w tej walce chodziło tylko o zarzuty, które formułuje przeciwko niemu Blake Lively, mógłby pewnie w nieskończoność bronić się zatartą granicą między rzeczywistością a artystycznymi decyzjami czy procesem kreatywnym. Jego zachowanie miało jednak wprawiać w dyskomfort nie tylko gwiazdę jego filmu, ale i szeregowe pracownice. Lively za to prawdopodobnie już nigdy nie pozbędzie się łatki "trudnej we współpracy", co może pogrzebać jej szanse na kolejne role w wysokobudżetowych produkcjach.

Nie da się natomiast ukryć tła tej walki, w której chodzi o coś więcej niż kolejnego mężczyznę, który narusza granice kobiet - wielkie pieniądze i prawa do drugiej części filmu. Linia obrony Justina jest wyraźna: jego zdaniem historie z molestowaniem zostały wymyślone tylko po to, żeby go skompromitować i "odbić" jego film. Brzmi jak teoria spiskowa, ale dobrze wiemy, że w Hollywood wszystko jest możliwe…

"It Ends With Us" UK Gala Screening - VIP Arrivals
LONDON, ENGLAND - AUGUST 08: Blake Lively attends the UK Gala Screening of "It Ends With Us" at the Odeon Luxe Leicester Square on August 08, 2024 in London, England. (Photo by Gareth Cattermole/Getty Images)
Gareth Cattermole
Blake Lively © Licencjodawca | 2024 Getty Images
"It Ends With Us" New York Premiere - ArrivalsJustin Baldoni at the "It Ends With Us" New York Premiere at AMC Lincoln Square Theater on August 06, 2024 in New York City. (Photo by John Nacion/Variety via Getty Images)John Nacionarrivals, entertainment, bestof, topix, it ends with us, topics, pmcarc, premiere
Justin Baldoni © Licencjodawca | 2024 Penske Media
Źródło artykułu: pudelek.pl
Wybrane dla Ciebie
Awantura w samolocie z udziałem Martyniuka. Chwilę przed wejściem na pokład opublikował zdjęcie ZGNIECIONEJ OBRĄCZKI!
Awantura w samolocie z udziałem Martyniuka. Chwilę przed wejściem na pokład opublikował zdjęcie ZGNIECIONEJ OBRĄCZKI!
Daniel Martyniuk WYRZUCONY z samolotu! Awanturował się na pokładzie. Maszyna musiała awaryjnie lądować
Daniel Martyniuk WYRZUCONY z samolotu! Awanturował się na pokładzie. Maszyna musiała awaryjnie lądować
RZADKI WIDOK: Kamil Stoch w garniaku śle uśmiechy u boku żony na Koncercie Laureatów XIX konkursu Chopinowskiego
RZADKI WIDOK: Kamil Stoch w garniaku śle uśmiechy u boku żony na Koncercie Laureatów XIX konkursu Chopinowskiego
Anna Lewandowska pręży stalowe mięśnie, pozując w bikini w Turcji
Anna Lewandowska pręży stalowe mięśnie, pozując w bikini w Turcji
Modowy koszmar Hailey Bieber: przez suknię nie była w stanie USIĄŚĆ
Modowy koszmar Hailey Bieber: przez suknię nie była w stanie USIĄŚĆ
Marina Łuczenko i Wojtek Szczęsny pozują z DZIEĆMI na odładce "Vivy!". "Fajnie, że już POKAZUJECIE POCIECHY"
Marina Łuczenko i Wojtek Szczęsny pozują z DZIEĆMI na odładce "Vivy!". "Fajnie, że już POKAZUJECIE POCIECHY"
TYLKO NA PUDELKU: Oto co Joanna Kurska zeznała w sądzie ws. Smaszcz i Kurzopków: "Po programie Kasia była ZALANA ŁZAMI"
TYLKO NA PUDELKU: Oto co Joanna Kurska zeznała w sądzie ws. Smaszcz i Kurzopków: "Po programie Kasia była ZALANA ŁZAMI"
Anja Rubik wdzięczy się przed lustrem w BIKINI
Anja Rubik wdzięczy się przed lustrem w BIKINI
Antoni Pawlicki i Agnieszka Więdłocha są razem od ponad 10 lat. Poznali się na planie serialu, a potem UKRYWALI ROMANS
Antoni Pawlicki i Agnieszka Więdłocha są razem od ponad 10 lat. Poznali się na planie serialu, a potem UKRYWALI ROMANS
Tymczasem na Instagramie: Daniel Martyniuk zmienił nazwę profilu na "UNFCKABLE89". Nadążacie jeszcze?
Tymczasem na Instagramie: Daniel Martyniuk zmienił nazwę profilu na "UNFCKABLE89". Nadążacie jeszcze?
Vanessa Aleksander zapytana o romans z raperem. WYMOWNA odpowiedź aktorki
Vanessa Aleksander zapytana o romans z raperem. WYMOWNA odpowiedź aktorki
Wzruszona Karolina Pisarek wspomina kryzys z mężem. Roger zareagował na to... śmiechem. Fani modelki: "Olej go, dziewczyno!"
Wzruszona Karolina Pisarek wspomina kryzys z mężem. Roger zareagował na to... śmiechem. Fani modelki: "Olej go, dziewczyno!"