Na Gali Derby 2022 nie zabrakło znanych twarzy. Tor wyścigowy na warszawskim Służewcu odwiedzili m.in. Małgorzata Kożuchowska, Rafał Maślak z żoną Kamilą oraz Ida Nowakowska z mężem i synkiem. Powstaje pytanie: co robił tam "Diablo" Włodarczyk?
Nie jest żadną tajemnicą, że wyścigi konne cieszą się sporą popularnością wśród przedstawicieli rodzimego show biznesu. Podobne wydarzenia są bowiem dla polskich celebrytów idealną okazją, by choć przez chwilę poczuć się jak członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej i zaprezentować się światu w charakterystycznych dla turnieju Royal Ascot wymyślnych nakryciach głowy. Najwięcej znanych twarzy bez wątpienia pojawia się na słynnych już turniejach Gałkowo Masters organizowanych na terenie stadniny Karoliny Ferenstein-Kraśko.
W niedzielę polscy celebryci mieli jednak inną okazję, by przez kilka godzin poudawać royalsów. Tego dnia na Służewcu odbyła się Gala Derby 2022, podczas której można było obejrzeć dziesięć wyścigów konnych, w tym prestiżową gonitwę Westminster Derby. Na warszawskim torze można było wypatrzeć nie tylko zapalonych koniarzy, lecz również kilka znanych twarzy.
Na niedzielnym wyścigu pojawiła się na przykład Małgorzata Kożuchowska. Celebrytka zadbała rzecz jasna o stylizację z prawdziwego zdarzenia i na evencie pojawiła się wystrojona w elegancką kreację w grochy z kwiatowymi akcentami. Aktorka nie zapomniała także o efektownym kapeluszu, który z pewnością nie pozwalał jej zniknąć w tłumie.
Wydarzenie zaszczyciła także obecnością Ida Nowakowska. Gwiazda TVP na Służewiec przybyła w plisowanej sukience i zaskakująco zwyczajnym (w porównaniu do niektórych gości) kapeluszu. Celebrytce towarzyszył mąż Jack Herndon oraz synek Max Marek. Na warszawski tor wyścigów konnych wybrali się także m.in. Dawid Woliński, Rafał Maślak z żoną czy nawet Krzysztof "Diablo" Włodarczyk z rodziną. Co ciekawe, Włodarczyk w piątek wyszedł z więzienia, w którym siedział za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Widać, że nie próżnuje.
Zobaczcie, jak polscy celebryci udają royalsów podczas wyścigów na Służewcu. Jak myślicie, gdzie Diablo czuł się lepiej: na torze, czy za kratami?