To właśnie treningi pod okiem Sierzputowskiego przyczyniły się do sukcesu 19-letniej tenisistki, która w sobotę wygrała finał Rolanda Garrosa.
Miniony tydzień bez wątpienia był prawdziwą gratką dla fanów tenisa. W czwartek Iga Świątek po brawurowym zwycięstwie nad Nadią Podoroską awansowała do finału prestiżowego francuskiego Rolanda Garrosa. W sobotę 19-latka w walce o puchar French Open zmierzyła się z Sofią Kenin. Po emocjonującym spotkaniu Świątek rozgromiła rywalkę 6:4, 6:1. Tym samym stała się pierwszą Polką w historii, której udało się wygrać w finale Wielkiego Szlema.
Sukces Igi Świątek to zasługa wielu lat ciężkiej pracy oraz licznych wyrzeczeń. Tenisistka przygodę z kortem rozpoczęła już w dzieciństwie i mimo zamiłowania do sportu zdarzyło jej się myśleć o porzuceniu treningów. Pasja okazała się jednak silniejsza i dziś tenisistka już planuje walkę o kolejne trofea.
Jedną z osób, które niewątpliwie przyczyniły się do sukcesu Igi Świątek, jest jej trener, Piotr Sierzputowski. 28-latek został pierwszym trenerem tenisistki już przeszło cztery lata temu, jednak już wcześniej należał do jej sztabu - pełnił funkcję II trenera. To właśnie pod okiem 28-latka Iga zanotowała największy sukces w dotychczasowej karierze, awansowała też w rankingu WTA - od poniedziałku będzie już 17. żeńską rakietą świata.
Sierzputowski nie ukrywa, że wierzy w umiejętności swojej podopiecznej i jej świetne przygotowanie do dalszego podboju świata sportu.
"Może i ma dopiero 19 lat, ale ciężko na to pracowała. Nie jest tak, że trafiła do finału przez przypadek" - mówił tuż przed finałem Rolanda Garrosa w rozmowie z agencją Reuters.
Już po zwycięskim finale trener Świątek zapewnił za to, że 19-latka nie zamierza spocząć na laurach.
"W tym roku Iga miała znakomite przygotowania, najlepsze treningi w życiu. Ona wiedziała, że coś może się wydarzyć (...) Iga wie, że że nie ma magicznego klucza do dobrej gry. Zdaje sobie również sprawę, że nadal może poprawiać swoje uderzenia i że musi korzystać ze swoich atutów oraz wierzyć w siebie" - powiedział francuskiemu "L'Equipe".
Poznajcie Piotra Sierzputowskiego, trenera Igi Świątek. Przystojny?