Dominika Gwit otwiera się na temat swoich chorób: "NISZCZĄ organizm. Z nimi się urodziłam i Z NIMI UMRĘ"
Dominika Gwit przygotowuje się do roli mamy. Aktorka zdradziła, że nie wie, czy poród nastąpi w terminie ze względu na jej choroby współistniejące. "Mam tylko nadzieję, że syn będzie zdrowy" - wyznała.
Dominika Gwit nie ukrywa ekscytacji związanej z ciążą. Ciężarna aktorka pojawiła się kilka dni temu na premierze filmu "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle", podczas której tryskała energią i dobrym humorem. Choć Dominika nie chce zdradzać terminu porodu, w rozmowie z Pudelkiem oznajmiła, że w listopadzie przechodzi na urlop macierzyński.
ZOBACZ: Dominika Gwit zdradza, czy pokaże synka na Instagramie. Wspomina też o IMIENIU dla dziecka (WIDEO)
Temat macierzyństwa jest dla Gwit niezwykle ważny. Aktorka dość często wypowiada się o ciąży i dziecku w mediach społecznościowych, choć niektóre kwestie chce pozostawić tajemnicą. Przy okazji wywiadu z "Vivą!" Dominika poruszyła temat relacji z mężem oraz chorób, które towarzyszą jej od urodzenia i mogły mieć wpływ na ciążę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kurzopki" i kulisy rozstania Warnke ze Stramowskim
Mimo ogromnej radości związanej ze zbliżającymi się narodzinami dziecka, Domnika Gwit postanowiła nie zdradzać, kiedy dokładnie nastąpi rozwiązanie. Aktorka jest świadoma swojego stanu zdrowia i wie, że data porodu może nie pokrywać się z przewidywaniami lekarzy.
Nie zdradzam publicznie terminu porodu, ale jeszcze mam trochę czasu. Zresztą nie wiem, czy ten poród nastąpi w terminie, ponieważ mam wiele chorób współistniejących. Nie wiadomo więc, co będzie. W każdym razie, czekamy z mężem z utęsknieniem na zostanie rodzicami - wyznała "Vivie!"
W tym samym wywiadzie ciężarna aktorka podkreśliła, że nie rozumie demonizowania rodzicielstwa i mimo świadomości pewnych trudów wie, że sobie poradzi. Zaznaczyła też, że z pewnością ogromnym wsparciem będzie jej mąż, Wojciech Dunaszewski. Gwit odniosła się również do przypuszczeń dziennikarki, że wraz z porodem może przezwyciężyć choroby.
Nie sądzę. Z zespołem metabolicznym urodziłam się i z nim umrę. To zespół wielu autoimmunologicznych chorób, które niszczą organizm. Na szczęście mam fantastycznych lekarzy, leczę się i moje wyniki badań są bardzo dobre - podsumowała.
Czego życzycie przyszłej mamie?