Dorota Gardias komentuje sprawę śmierci Patryka Kalskiego
W poniedziałek media obiegła informacja o śmierci Patryka Kalskiego, który przed dekadą spotykał się z Dorotą Gardias. Pogodynka zabrała głos w sprawie odejścia 43-latka.
Informacja o śmieci Patryka Kalskiego obiegła media w poniedziałek i wciąż wywołuje sporo emocji. Mężczyzna, który odszedł w wieku 43 lat, znany był jako założyciel strzelnicy w Kolibkach. Swego czasu sporo mówiło się także na temat jego powiązań z niesławną Zatoką Sztuki. Kalski przed laty prowadził firmę zajmującą się nagłośnieniem podczas imprez w trójmiejskich dyskotekach - również w owianym złą sławą sopockim lokalu. Ponadto przyjaźnił się z niejakim Marcinem Turczyńskim, wiceprezesem Zatoki Sztuki. Przypomnijmy, że Kalski chciał przed śmiercią porozmawiać o klubie z dziennikarzem Maciejem Naskrętem, który nie zdążył przeprowadzić tego wywiadu.
We wtorkowy poranek pod artykułem o śmierci Kalskiego, zamieszczonym na facebookowym profilu Pudelka, pojawił się komentarz jego matki. "Krwawi mi serce. Tak bardzo go kochałam. To mój syn. Zawsze był szczery i widział prawdę. Czy musiał zapłacić za to najwyższą cenę?" - napisała tajemniczo zrozpaczona kobieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pudelek robi wielkie podsumowanie 2022 roku
Kolejną osobą, która odniosła się do śmierci Kalskiego, jest jego była partnerka Dorota Gardias. Para spotykała się przez rok w latach 2011-2012. Pisano nawet o tym, że Kalski zamieszkał z ówczesną pogodynką. Swego czasu głośno było o pobiciu fotografa, którego miał dopuścić się mężczyzna. Niespodziewanie okazało się, że uczucie Kalskiego i pogodynki wygasło, ale żadna ze stron nie komentowała przyczyn rozstania. Dziennikarka została poproszona o komentarz w sprawie odejścia Patryka przez portal Plejada.
Jedyne co mogę powiedzieć, to że jest mi bardzo przykro. Składam szczere kondolencje rodzinie - skomentowała krótko Gardias.