Ewa Farna może mieć nie lada powód do dumy. Podczas wtorkowego koncertu Dua Lipy polsko-czeska artystka zorientowała się, że gwiazda wybrała właśnie jej utwór, by zaśpiewać go na stadionie w Pradze.
Dzień później Farna dostąpiła kolejnego zaszczytu. Okazało się, że Dua zaoferowała jej wspólny wykon utworu "Na ostri noze". Niewiele myśląc, Ewa przyjęła propozycję koleżanki po fachu, a ich występ momentalnie obiegł sieć, stając się viralem. Całe zajście oraz to, co działo się po koncercie autorka hitu "Cicho" opisała w rozmowie z Radiem ZET.
Po koncercie spotkałam się z nią, chciałam jej podziękować za to, że po prostu zaśpiewała moją piosenkę i ewentualnie zrobić sobie z nią zdjęcie - wyznała Ewa. Jestem w ogóle zszokowana, że mogło dojść do tego spotkania. Dua zapytała, czy możemy sobie zdjęcie zrobić ewentualnie jutro i czy mogę jutro wpaść i zaśpiewać ten utwór razem. Byłam w szoku. Nic nie rozumiem, nie odpowiadam. Moja przyjaciółka krzyczy za plecami: "tak, tak, to jest super. Zróbmy to". Stałam w szoku. Myślałam, że to jest jakiś prank i gdzieś są ukryte kamery, a ktoś robi sobie ze mnie jaja. Nadal nie ochłonęłam - powiedziała Ewa Farna dla Radia ZET.
Farna powiedziała też, jaka naprawdę jest Dua Lipa. Artystka miała szansę spędzić u jej boku jeden dzień. W szczerych słowach opisała, że światowa piosenkarka nie gwiazdorzyła, a ponadto czuła się zaopiekowana przez cały jej zespół.
Najpierw mieliśmy próbę tylko z zespołem, dwa razy zagraliśmy piosenkę. Potem razem z Dua Lipa. Wyglądała po prostu na bardzo spoko laskę, fajną dziewczynę. Nie chcę powiedzieć zwykłą, bo jest niezwykła. Była po prostu taka normalna. Gdyby miała wielkie ego, to po prostu nie dałaby szansy lokalnej dziewczynie. To jest też coś innego, jak dziewczyna weźmie na scenę inną dziewczynę. To naprawdę duża frajda i duża siła z jej strony. Czułam się bardzo dobrze przyjęta przez jej team. Byli bardzo mili. To było dla nas ogromne przeżycie. Mam na myśli nie tylko ten moment na scenie, ale w ogóle cały ten wyjątkowy dzień, który mogliśmy spędzić na miejscu - mówiła polsko-czeska wokalistka.
To jeszcze nie wszystko. W czwartek Farnę czekała kolejna niespodzianka. Okazało się, że Dua Lipa wspomniała o nieoczekiwanej współpracy z czeską wokalistką, dziękując jej za przyjęcie oferty wspólnego występu. Jakby tego było mało, gwiazda popu zamieściła wspólne zdjęcie z nową znajomą.
Piękne rzeczy wydarzyły się w Pradze. Nauczyłam się piosenki i zaśpiewałam ją po czesku... - napisała Dua. Piosenkarka akurat była w tłumie!!! Na szczęście dla mnie Ewa Farna zgodziła się dołączyć do mnie na scenie kolejnego wieczoru, żebyśmy mogły ją razem zaśpiewać. Uwielbiam, gdy dzieją się takie rzeczy. Spędziłam w Pradze cudowne dwie noce, jakież to cudowne miasto! Nasz nocny wypad po koncercie na miasto też był wyjątkowy.
Chwilę potem Farna zamieściła na InstaStories relację, w której zwróciła się do fanów. 31-latka nie kryła zdumienia i ekscytacji.
Cały post Duy Lipy o tym wydarzeniu???? - nie dowierzała.
