Trwa ładowanie...
Przejdź na
Baby
|
aktualizacja

Dziennikarz TVN odwiedził grób synka. "Po kilkunastu dniach okazało się, że JEGO SERDUSZKO PRZESTAŁO BIĆ"

75
Podziel się:

Dziecko Wojciecha Bojanowskiego cierpiało na zespół Edwardsa. "Możliwość podjęcia decyzji to coś, co w tej szalenie trudnej sytuacji być może mogłoby się rodzicom po prostu należeć" - wyznał dziennikarz.

Dziennikarz TVN odwiedził grób synka. "Po kilkunastu dniach okazało się, że JEGO SERDUSZKO PRZESTAŁO BIĆ"
Wojciech Bojanowski podzielił się osobistą tragedią (Instagram)

W czasie ogólnopolskiej dyskusji o prawie do aborcji o swoich trudnych doświadczeniach zaczęło opowiadać wiele osób publicznych. Gwiazdy niemal zgodnie podkreślają, że w dramatycznych sytuacjach życiowych nikt nie powinien podejmować najcięższej z możliwych decyzji za matkę.

Przejmującą historią podzieliła się Joanna Kurowska, która urodziła martwe dziecko.

NIC, ale to NIC nie jest w stanie równać się z bólem, utratą nadziei, upokorzeniem, stratą, jaką był poród dziecka, o którym wiedziałam, że nie będzie żyło. Tym bardziej nie pojmuję, jak można świadomie skazywać na to inne kobiety - napisała aktorka.

Zobacz także: Martyna Wojciechowska o sytuacji kobiet w Polsce: "Może odbierzemy kobietom prawo do noszenia spodni?"

O niezwykle smutnych doświadczeniach opowiedział też dziennikarz TVN Wojciech Bojanowski. Odwiedził on grób swojego synka i na cmentarzu nagrał krótki filmik, w którym opowiedział, że dziecko cierpiało na zespół Edwardsa. Lekarze wykryli to w 4 miesiącu ciąży.

Bardzo małe szanse, żeby urodzić się żywym i zdrowym. Ale podjęliśmy decyzję, że spróbujemy. Że może zdarzy się jakiś cud. Może Bóg pomoże. Tak chcieliśmy. Stwierdziliśmy, że może uda go wyleczyć. Byliśmy gotowi na to, by w domu urządzić szpital. By zmierzyć się z tym wszystkim, co się dzieje. Po kilkunastu dniach okazało się, że jego serduszko przestało bić - wyznał łamiącym się głosem.

Dziennikarz powiedział, że w tak trudnych sytuacjach rodzice powinni mieć wybór.

Pamiętam, jak się wtedy czuliśmy. Wiem, co to znaczy dla rodziców. Myślę, że dowolność, możliwość podjęcia decyzji to coś, co w tej szalenie trudnej sytuacji być może mogłoby się rodzicom po prostu należeć - dodał.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(75)
Milena
3 lata temu
Strasznie wspolczuje :(
Gość
3 lata temu
Życzę każdej osobie chorej na serce siły i jestem wdzięczna że rodzice mnie ocalili i żyje mimo że nie jest łatwo ale kto mówił że będzie.
maja
3 lata temu
Smutne :(
Lady Jordis
3 lata temu
Decyzja o urodzeniu tego dziecka była ich wolnym wyborem. Podziwiam takich ludzi, ale jednocześnie rozumiem wszystkich, którzy nie są gotowi, lub nie chcą być męczennikami. Niepełnosprawność dziecka to nie tylko cierpienie dla niego, ale dla całej rodziny. Jak można kazać komuś patrzeć na mękę własnego dziecka? Obrońcy życia zaraz cytują jp2 , ze naród który zabija swoje dzieci jest martwy. Zgadza się, jeśli jest to aborcja na życzenie. A czy naród, składający się z upośledzonych, niepełnosprawnych, oraz ich rodziców pogrążonych w depresji i stresie jest silnym narodem?
Wiki
3 lata temu
28 lat temu kuzynka zachodzi w ciążę bliźniaczą, łapie ospę, lekarze proponują aborcję, kuzynka odmawia. W 30 tygodniu rodzi dwie córki, jedna wymagała operacji na serce i szpotawe nóżki, druga wydawała się zdrowa. Niestety po około 3 miesiącach u tej niby zdrowej, zdiagnozowano porażenie 4-kończynowe spastyczne, wodogłowie. Zostają sami z tym wszystkim, brakuje pieniędzy na leczenie, rehabilitację lecz rodzice młodzi, pełni nadziei wierzą że będzie lepiej. Wożą do szpitala, rehabilitują, kilkukrotnie wyrywają że szponów śmierci przy zachłystowym zapaleniu płuc.Bezustanne napięcie mięśni doprowadziło do deformacji ciała, dziecko cierpiało bardzo, bezustanny krzyk bólu i rozpacz rodziców, że muszą podawać leki uspokajające i przeciwbólowe w ogromnych dawkach aby uzyskać efekt wyciszenia. Gehenna niewyobrażalna, kuzynka osoba bardzo wierząca po kilku latach opieki nad córką, niemocy, patrzenia na jej ból powiedziała "wiesz, żałuję że ją urodziłam". Wieloletnia agonia skończyła się po 10 latach, lecz choroba ta naznaczyła na zawsze rodziców i pozostałe dzieci.
Najnowsze komentarze (75)
ja ja ja
3 lata temu
Prawdziwa historia o mojej koleżance urodzila chlopczyka byl ciezko chory mial pol mózgu na wieszku . Ona przez tydzień przychodziła do szpitala przynosiła mu obrazki matki Bozej po tygodniu nie wytrzymała i popełniła samobójstwo a syneczek zmarl na rękach pielegniarki w męczarniach. KOBIETA MA PRAWO WYBORU I WY KATOLICY RADYKALNI NIE MACIE TU NIC DO POWIEDZENIA JESTESCIE ZLYMI LUDZMI BEZ WSPOLCZUCIA .
Alek
3 lata temu
Pochowałeś dziecko z godnością i towarzyszyłeś mu w jego naturalnej drodze....Bardzo współczuję, ale nie rozumiem jaki wybór chciałbyś mieć?
40-latka
3 lata temu
Każdy ma prawo decydować,ja nie miałam!. W wieku 17 lat mama z babcią i matką chłopaka zaprowadziły mnie prywatnie do lekarza usunąć ciążę,dostałam zastrzyk i pamiętam jak mama zdejmowała mi spodnie,tyle,potem ból, płacz,szok,czułam się jak pijana i kolejny tydzień załamana ciągle tylko spałam, miesiąc nie chodziłam do szkoły.Do dziś to pamiętam i myślę. Mam 2 córki i nigdy nie pozwolę żeby ktoś zabrał im prawo wyboru.
Gość.
3 lata temu
Współczuję ale nie nakrecajcie się się.
gość
3 lata temu
Ładnie to Pan powiedział. Ale niestety te inicjatorki pochodów walczą o inną sprawę. One chcą rządzić! Takie chamskie i agresywne kobiety, które nienawidzą ludzi chciałyby mieć władzę. Wykorzystują naiwnych ludzi do tych celów.
Daria
3 lata temu
popłakałam się.... wybór kobiety i mężczyzny w tej kwestii to podstawa....
Wiki
3 lata temu
28 lat temu kuzynka zachodzi w ciążę bliźniaczą, łapie ospę, lekarze proponują aborcję, kuzynka odmawia. W 30 tygodniu rodzi dwie córki, jedna wymagała operacji na serce i szpotawe nóżki, druga wydawała się zdrowa. Niestety po około 3 miesiącach u tej niby zdrowej, zdiagnozowano porażenie 4-kończynowe spastyczne, wodogłowie. Zostają sami z tym wszystkim, brakuje pieniędzy na leczenie, rehabilitację lecz rodzice młodzi, pełni nadziei wierzą że będzie lepiej. Wożą do szpitala, rehabilitują, kilkukrotnie wyrywają że szponów śmierci przy zachłystowym zapaleniu płuc.Bezustanne napięcie mięśni doprowadziło do deformacji ciała, dziecko cierpiało bardzo, bezustanny krzyk bólu i rozpacz rodziców, że muszą podawać leki uspokajające i przeciwbólowe w ogromnych dawkach aby uzyskać efekt wyciszenia. Gehenna niewyobrażalna, kuzynka osoba bardzo wierząca po kilku latach opieki nad córką, niemocy, patrzenia na jej ból powiedziała "wiesz, żałuję że ją urodziłam". Wieloletnia agonia skończyła się po 10 latach, lecz choroba ta naznaczyła na zawsze rodziców i pozostałe dzieci.
Lady Jordis
3 lata temu
Decyzja o urodzeniu tego dziecka była ich wolnym wyborem. Podziwiam takich ludzi, ale jednocześnie rozumiem wszystkich, którzy nie są gotowi, lub nie chcą być męczennikami. Niepełnosprawność dziecka to nie tylko cierpienie dla niego, ale dla całej rodziny. Jak można kazać komuś patrzeć na mękę własnego dziecka? Obrońcy życia zaraz cytują jp2 , ze naród który zabija swoje dzieci jest martwy. Zgadza się, jeśli jest to aborcja na życzenie. A czy naród, składający się z upośledzonych, niepełnosprawnych, oraz ich rodziców pogrążonych w depresji i stresie jest silnym narodem?
Ola
3 lata temu
Najlepszy dziennikarz dzięki któremu dowiedzieliśmy się o Stachowiaku i tym ci go spotkało na komisariacie .... w dodatku wspaniały człowiek !!! Bardzo wspolczuje !
Hela
3 lata temu
Myśle sobie,ze chodziło o to co ludzie powiedzą,pomyślą .To ich środowisko.
♦️Karo♦️
3 lata temu
Bardzo wzruszające.. Panie Wojtku - Pan i Pana ŻONA świadomie podjęliście decyzję - bardzo mi przykro, ze Wam się nie udało i nawet nie próbuje sobie wyobrazić Waszego bólu i cierpienia ... tak jak Pan pisze, często w takich momentach, liczy się po prostu na CUD.. słowa ŚWIADOMA DECYZJA mają tu ogromne znaczenie - i tej decyzji nie można nam, którzy przed nią stają, w tak bezsensowny sposób odbierać !!! BĄDŹMY MOCNI !! Szczerze współczuję straty ...
omega
3 lata temu
Rozumiem tragedię rodziców. Zastanawia mnie jednak czasem dlaczego rodzice przed zdecydowaniem sie na potomka nie robią testów genetycznych. To w oebcnych czasach nic nadzwyczajnego. W przypadku zespołu edwards czynniki ryzyka to zaawansowany wiek matki (powyżej 35 lat), występowanie zrównoważonej translokacji chromosomowej u rodziców oraz zespół edwardsa w rodzinie. Badania pozwoliły rodzicom z pełną swiadomością podjąc decyzję o zdecydowaniu się na dziecko.
KIN
3 lata temu
Szkoda, że matki tych krzyczacych o legalizacji aborcji ich nie usunęli, nie byłoby teraz tego strajku.
NKa
3 lata temu
A co w sytuacji jak ciąża przebiega prawidłowo, a po kilku.miesiacach okazuje się że dziecko cierpi na jakaś chorobę np. SMA, na którą potrzeba ponad 9 mln,żeby dziecko wyzdrowiala, to co te wszystkie osoby które są za aborcją zabilybu tkaie dziecko? Bo by im.zycie popsuło? Albo ktoś z waszych bliskich doznał by wypadku po którym byłby kaleką, albo coś by mu się z głową stało, że nie byłby ta sama osoba co kiedyś, to co bylibyscie za eutanazja? O idąc tokwim.waszego rozumowania tak by musiało być.
...
Następna strona