Dziewczyny z t.A.T.u. wystąpiły przed meczem w Sankt Petersburgu. Nagle oskarżyli je o... "propagowanie LGBT"
Rosyjski duet t.A.T.u. po raz pierwszy od siedmiu lat wystąpił w Sankt Petersburgu, na dodatek przed meczem ulubionego klubu piłkarskiego Władimira Putina. Od razu pojawiły się głosy, że... zespół "propaguje LGBT".
Julia Wołkowa i Lena Katina zdobyły europejski rozgłos, występując jako duet t.A.T.u. Piosenkarki stały się gwiazdami w 1999 roku a w promocji zespołu pomogły oczywiście plotki, jakoby nastoletnie wówczas dziewczyny miała łączyć relacja romantyczna. Po latach okazało się, że była to tylko strategia marketingowa, ale trzeba przyznać, że Wołkowa i Katina były jednym z głośniejszych "produktów eksportowych" nowej Rosji. Nadal mają spore grono fanów i okazjonalnie spotykają się razem na koncertach.
Pewnym problemem w powrocie na światowe sceny jest jednak fakt, że Rosjanki popierają Władimira Putina. Chociażby w tamtym tygodniu duet t.A.T.u. wystąpił w Sankt Petersburgu, w ulubionym klubie piłkarskim Putina. Od razu pojawiły się głosy fanatyków, że zespół... "promuje LGBT". Dlaczego?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pudelek Pink Party
Zespół t.A.T.u. "propaguje LGBT"?
Zespół był najbardziej znany z utworu "All The Things She Said" ("Ja soszła s uma") z 2002 roku, który wywołał międzynarodowe poruszenie kontrowersyjnym teledyskiem: Julia i Lena wcieliły się tam w parę lesbijek. Na filmie ubrano je w stroje uczennic, które namiętnie całowały się w deszczu.
Dziewczyny z T.A.T.u. wciąż występują, najprawdopodobniej dlatego, że wciąż popierają Putina: tak "cenionych" rosyjskich artystów nie ma w końcu zbyt wielu. Zwolennicy Putina starają się zatem rozprawić z byłą "propagandą LGBT", by Julia Wołkowa i Lena Katina mogły występować w pełnej chwale.
Co ciekawe, zagorzała proputinowska posłanka Tatiana Butskaja domaga się nagle... całkowitego zakazu treści "promowanych" przez t.A.T.u. Twierdzi, że twórczość duetu "promowała" i nadal "promuje" związki osób tej samej płci.
Nigdy w życiu w dzieciństwie nie przyszło mi do głowy, że dziewczyna może być z dziewczyną, dopóki nie pojawił się zespół t.A.T.u. - powiedziała Butskaja.
Dodajmy, że zespół formalnie nie istnieje od 2011 roku, a mimo to cały czas jest oskarżany o "propagowanie LGBT".
Myślicie, że w Rosji naprawdę nie mają innych problemów?