Meg Ryan przed laty uchodziła za wzór piękna i ikonę kina. Jej kariera nabrała tempa w latach 80., a role w takich filmach jak "Kiedy Harry poznał Sally", "Masz wiadomość", "Miasto aniołów" i "Bezsenność w Seattle" na stałe zapisały ją w historii kina.
Z biegiem lat media coraz częściej koncentrowały się na zmianach w jej życiu prywatnym oraz wyglądzie. Od początku lat 2000. Ryan poddawała się różnym zabiegom medycyny estetycznej, co miało wpływ zarówno na jej wizerunek, jak i na sposób, w jaki była postrzegana przez opinię publiczną. Wielokrotnie spekulowano, że przeszła operacje plastyczne znacząco zmieniające jej pierwotny wygląd. Sama aktorka częściowo tłumaczyła te metamorfozy jako naturalny element swojej zawodowej ścieżki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatnim czasie Meg Ryan wraz z Billym Crystalem przypomnieli o sobie, gdy wzięli udział w kampanii firmy produkującej majonez, w której odtworzyli kultową scenę z filmu "Kiedy Harry poznał Sally". W ramach tej akcji odwiedzili nowojorską restaurację, będącą miejscem kręcenia jednej z najbardziej pamiętnych scen z produkcji. Gdy obserwuje się ujęcia z filmu, trudno uwierzyć, że od chwili premiery minęły już ponad trzy dekady.
Kilka dni temu paparazzi przyłapali Meg Ryan podczas "zwykłego dnia". Gwiazda kina dźwigała ciężkie torby z zakupami, a następnie miała udać się na lunch. Jej swobodny, codzienny wygląd kontrastował z eleganckim wizerunkiem, który pamiętamy z czerwonych dywanów. Ryan, ubrana w czarny płaszcz, wydawała się zrelaksowana, ciesząc się spokojnym dniem w Montecito.
Podoba wam się w takim wydaniu?
