Edyta Pazura kłóci się z byłą partnerką Kamila Durczoka! Poszło o to, jak Cezary Pazura odzywa się do córki. "DZIADERSKIE"
Julia Oleś postanowiła skrytykować nagranie, na którym Cezary Pazura chwali córkę za dobre zamiatanie chodnika. Na reakcję ze strony Edyty Pazury nie trzeba było długo czekać. Żona aktora nie zostawiła na eks Kamila Durczoka suchej nitki. Przypomniała nawet jej wpadkę sprzed lat. Ostro?
W show biznesie panuje niespisana zasada, że dzień bez dramy jest dniem straconym. Tak więc doczekaliśmy się właśnie kolejnej afery z udziałem celebrytek. Tym razem na oczach internetowej publiczności poróżnić się ze sobą postanowiły Julia Oleś oraz Edyta Pazura.
Przypominamy: Julia Oleś, była ukochana Kamila Durczoka, wystąpi w show Polsatu: "BĘDĘ WALCZYŁA O PRZETRWANIE"
Julia Oleś zareagowała na nagranie Cezarego Pazury
Wszystko zaczęło się od publikacji tej pierwszej. Była partnerka Kamila Durczoka udostępniła wrzucone przez jedną z internautek nagranie z profilu Cezarego Pazury. Widzimy na nim najmłodszą córkę aktora i Edyty Pazury, która zamiata chodnik. W tle słyszymy, jak 61-latek komentuje: "Bardzo dobrze ci to idzie, będziesz dobrą żoną".
Mamy 2023 rok i polski aktor, obyty i w kontakcie ze światem mówi tak do dziewczynki - podpisała wideo zniesmaczona internautka, a Oleś dodała od siebie krótko:
Serio?
Zobacz: Edyta Pazura odpala się na polskie szkolnictwo: "To jest SYSTEM OPRESYJNY! Wychowują roboty"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cezary Pazura mierzy się z krytyką żony. "Jest bardzo surowa"
Edyta Pazura odpowiada Julii Oleś. Nie kryła irytacji
To wystarczyło, by na nagranie zareagowała publicznie Edyta.
Ręce opadają... A właśnie wczoraj pisałam o tym post. Z ludźmi dzieje się coś złego... Tak, pani @fabjulus, dziecko bawi się z tatą w dom i sama chce być żoną, a później zamienia się w konika. Ma do tego prawo tak jak do układania klocków lego! I jak kradniecie, drogie panie, materiał, to następnym razem, chociaż w całości - napisała wyraźnie wzburzona.
Jej słowa skomentowała po chwili Julia. Kobieta wyjaśniła, że według niej tego typu "dziaderskie" zdania szkodzą najmłodszym:
Cóż, tekst "ładnie zamiatasz, będziesz dobrą żoną" jest obiektywnie niemądry. Po prostu. Jest szkodliwy i głupkowaty. Wyłapywaniem takich dziaderskich automatyzmów, które programują całe pokolenia, zajmujemy się na tym profilu od lat i to się nie zmieni.
Na kolejną odpowiedź żony gwiazdora nie trzeba było długo czekać:
Droga pani @fabjulus, jak to było? "Rewolucja pożera własne dzieci"? Jedynym "dziadersem" jest pani, narzucając innym, co mają robić, myśleć i mówić, a nawet jak mają bawić się ze swoimi dziećmi. My dajemy swoim dzieciom wolność i bawimy się z nimi konwencją: dom, klocki, puzzle, zabawa z wycieczką pod namiot. Jak się bawimy w pocztę, to oznacza, że programuję córkę na urzędnika poczty? Ja za to na tym profilu zajmuję się wyznaczaniem granic i wytykaniem głupoty, i to też się nie zmieni - odpisała, drążąc temat w kolejnych "kafelkach" na Instastories:
Albo ja zaczynam żyć w jakiejś alternatywnej rzeczywistości, albo niektórzy faktycznie uwierzyli w swoją boskość i myślą, że teraz będą innych uczyć, jak mają żyć. Zabawa w dom była moją ulubioną zabawą z dzieciństwa. Byłam żoną, dzieckiem, a czasem mężem, bo chłopcy nie chcieli się z nami bawić. To może teraz pani @fabjulus z koleżanką Anią zrobią nam matkom listę zadań, które odpowiadają Waszym standardom, co? Już kolejny raz jestem zła na siebie, że muszę to robić, ale nie dam sobie wejść na głowę. I może niech każdy wychowuje i bawi się ze swoimi dziećmi, jak chce. Fajnie byłoby następnym razem pokazać całe stories, a nie urywek materiału i robić g*wno burz - grzmi.
Edyta Pazura przypomina wpadkę Julii Oleś sprzed lat
Mama Amelii, Antoniego i Rity udostępniła również wiadomość, jaką otrzymała od jednej z fanek. Ta wspomina w niej o tym, jak w 2018 roku na instagramowym profilu Julki pojawiło się zdjęcie jej świeżo powiększonych, nagich piersi.
Pani @fabjulus ma takie "standardy", że wrzucenie swoich nagich zdjęć do internetu zrzuciła na syna... Ciekawe, na kogo synek wyrośnie, jak dowie się, że zrobił mamusi taką krzywdę. Hipokryzja na maksa - czytamy.
Tym oto wspomnieniem Edyta zdecydowała się zakończyć internetową wymianę zdań:
I @fabjulus, ustalmy coś na koniec, zrobiła sobie pani zasięgi, no i fajnie. Ale tak na przyszłość, pani zajmie się wychowywaniem swojego dziecka (jak widać, ma pani czym), a my swoich. I niech pani nie robi pod górkę aktywistom, szkodzi im pani - skwitowała.
Jesteście ciekawi dalszego rozwoju wydarzeń? Jesteście team Pazura czy team Oleś?