Hanna Lis WŚCIEKA SIĘ na aktywistki, które oblały pomnik Syrenki farbą: "GŁUPOTA I WANDALIZM". Ma rację?
Hanna Liza uderzyła w członkinie grupy Ostatnie Pokolenie, które zdewastowały pomnik Syrenki. Ma pomysł na ich ukaranie.
Dwie młode aktywistki z grupy "Ostatnie Pokolenie" w piątek w godzinach przedpołudniowych oblały pomarańczową farbą pomnik warszawskiej Syrenki. Jak tłumaczyły, w ten sposób, właśnie w Dzień Kobiet, chciały zwrócić uwagę na "zbliżającą się na katastrofę klimatyczną".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maja Staśko uderza w Stanowskiego: "Zrobił karierę na hejcie"
Aktywistki oblały farbą pomnik
"Tak świętuję Dzień Kobiet". Warszawska Syrenka oblana farbą przez aktywistki z "Ostatniego pokolenia - czytamy na opublikowanym w social mediach Wirtualnej Polski wideo.
To jest alarm! Jesteśmy Ostatnim Pokoleniem! Dziś jest Dzień Kobiet - słyszymy zaś na nagraniu. Nasze ciężko wywalczone prawa wciąż są łamane. A będzie tylko gorzej. Katastrofa klimatyczna to wojny. Wojny to przemoc i gwałty. Nie możemy do tego dopuścić. Będąc tutaj, świętuję Dzień Kobiet. To jest mój sprzeciw.
Hanna Lis uderza w aktywistki
Zdarzenie zwróciło uwagę Hanny Lis, która udostępniła film WP na swoim Instastories. Dziennikarka nie kryła oburzenia, dosadnie dając do zrozumienia, że nie jest zwolenniczką tego typu akcji.
Głupota i wandalizm jako forma protestu? Nie, dziękuję - napisała, dodając:
Mam nadzieję, że panie będą teraz szorować Syrenkę w ramach prac społecznych. Długo.