Jakie wykształcenie ma Kasia Tusk? Możecie się zdziwić...
Kasia Tusk może pochwalić się wszechstronnym wykształceniem. Córka Donalda Tuska studiowała dwa różne kierunki w Sopocie i w Warszawie. Żaden z nich nie był jednak związany z jej działalnością modową i blogerską.
Ostatnio o Kasi Tusk zrobiło się głośno za sprawą materiału "Wiadomości" TVP, w którym pod lupę wzięto najdroższe torebki z jej szafy. Internauci szybko wypomnieli, że osoby związane z partią rządzącą, w tym Magdalena Ogórek czy Marta Kaczyńska, również mogą pochwalić się luksusowymi dodatkami w swoich garderobach.
Zaskakujące wykształcenie Kasi Tusk
To, że Kasia Tusk ma słabość do mody, nie powinno nikogo zaskakiwać. W końcu córka byłego premiera od lat z powodzeniem prowadzi blog Make Life Easier oraz profil na Instagramie. Regularnie prezentuje tam swoje stylizacje. Blogerka ma też własną markę z odzieżą z drugiej ręki.
35-latka nie ma wykształcenia związanego z modą. Nie studiowała projektowania czy pokrewnych kierunków. Kilkanaście lat temu zdobyła za to dyplom magistra psychologii na Wyższej Szkole Psychologii Społecznej w Sopocie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po nowym nagraniu Tuska aż huczy. "Powinien powiedzieć to inaczej"
Co studiowała Kasia Tusk?
Na tym jednak nie skończyła się jej edukacja. Kasia Tusk kontynuowała naukę w jednej z warszawskich prywatnych uczelni. Wiedzę z zakresu psychologii postanowiła poszerzyć o specjalizację z seksuologii. Według "Faktu" czesne miały wynosić ponad 8 tys. zł.
W ostatnim czasie seksuologia jako kierunek zaczyna cieszyć się coraz większym zainteresowaniem. Zwłaszcza że uczniowie w szkołach rzadko kiedy mogą liczyć na rzetelną edukację seksualną. Seksuolodzy skupiają się nie tylko na teorii zbliżeń i szeroko pojętej seksualności człowieka. U specjalistów można szukać rozwiązania takich problemów jak zaburzenia erekcji czy zaburzenia popędu seksualnego.
Na blogu Kasi Tusk zachował się archiwalny wpis, w którym nawiązała do drugiego kierunku swoich studiów. Wyznała, że pochłonęła trylogię o Christianie Greyu. Nie pokusiła się jednak o ekspercki komentarz.
Myślicie, że jeszcze kiedyś wróci do wyuczonego zawodu?