Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|

Jan Englert ujawnia kulisy rozstania z pierwszą żoną: "Mieliśmy UMOWĘ. Czekaliśmy, aż dzieci dorosną..."

279
Podziel się:

Jan Englert w latach 90. był posądzany o to, że zostawił swoją ówczesną żonę, Barbarę Sołtysik, z trojgiem dzieci. W rozmowie z Marcinem Prokopem opowiedział, jak rozstanie wyglądało z jego perspektywy.

Jan Englert ujawnia kulisy rozstania z pierwszą żoną: "Mieliśmy UMOWĘ. Czekaliśmy, aż dzieci dorosną..."
Jan Englert wspomina rozstanie z Barbarą Sołtysik (fot. AKPA)

Gdy w 1994 roku Jan Englert i Barbara Sołtysik podjęli decyzję o rozwodzie, prasa obwiniała aktora o porzucenie kobiety, z którą spędził 33 lata życia, a wraz z nią trójki dzieci. Z perspektywy aktora sytuacja wyglądała natomiast zupełnie inaczej. W rozmowie z Marcinem Prokopem wyemitowanej w niedzielnym odcinku Dzień Dobry TVN, Englert opowiedział o niepisanej umowie, którą zawarł ze swoją pierwszą żoną. Dobro dzieci było dla nich najwyższą wartością.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Amber Heard i Johnny Depp walczyli w sądzie. Publicznie prali brudy

Jan Englert opowiada o rozwodzie z Barbarą Sołtysik

Englert przypomina, że w chwili rozwodu jego dzieci, syn Tomasz i bliźniacze córki Katarzyna i Małgorzata, były już dorosłe. O żadnym "porzucaniu żony z dziećmi" nie mogło być więc mowy.

Umówiliśmy się z żoną, że nie rozstaniemy się, dopóki dzieci nie będą dorosłe. I tak się stało. Nie przeszkodziło to wszystkim mediom pisać, że zostawił żonę z trojgiem dzieci. Moje dzieci miały już wtedy dwadzieścia lat, więc nie były dziećmi - przypomniał na antenie Englert.

Aktor wspomniał, że jedna z córek podziękowała mu za to, że przez tyle lat udało mu się trzymać z żoną "wspólny front" ze względu na dobro jej i jej rodzeństwa.

Przepis Jana Englerta na szczęśliwy związek

Z perspektywy ponad 20-letniego małżeństwa ze swoją byłą studentką, Beatą Ścibakówną, Englert zdradził, co jego zdaniem jest najważniejsze, jeśli próbuje się zbudować szczęśliwy związek. Przy okazji aktor podzielił się dość przykrą refleksją na temat ludzkiego żywota.

Komfort życia daje równowaga, balans między jednym i drugim. Jak się znajdzie równowagę w tym i uda się ją utrzymać, to i małżeństwa są szczęśliwe. Myślę, że gdybyśmy znaleźli równowagę w naszym życiu społecznym, byśmy byli szczęśliwsi. Jeśli ktoś troszkę myśli, to wie, że to jest zamek z piasku. Jeden podmuch wiatru i tego nie ma. Życie to jest szulerstwo, bardzo rzadko uczciwa gra - powiedział Prokopowi Jan Englert.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(279)
Lol
rok temu
Cóż za poświęcenie :’) tylko ten sobie ułożył życie na nowo, a Basia straciła najlepsze lata życia na tkwienie w małżeństwie bez miłości. Nie chciałabym tego ani dla swojej matki ani dla swojej córki.
Wstyd!!!!!
rok temu
Jednak lipa porzucic zone po 20 latach dla studentki! Nie ma czym sie chwalic!!!
Kinia
rok temu
a wieloletni romans z Dorotą Pomykałą w czasie małżeństwa, był też umową z żoną ?
Enta2
rok temu
Te „już nie dzieci” zawsze będą Twoimi dziećmi. Prawda jest taka, ze poleciałeś na młodsza i ładniejsza. Nie ma usprawiedliwienia.
Kamka76
rok temu
Pań Englert znalazł ten balans oszukując dzieci i stwarzając pozory pełnej rodziny..
Najnowsze komentarze (279)
miki
2 miesiące temu
ciekawe czy żona wiedziała o tej umowie
Anna L.
3 miesiące temu
Ten Narcyz nie jest tak fajny, pod każdym względem, jak mu się wydaje. Byli i są lepsi. Złamał wiele serc.
Adam J.
3 miesiące temu
Ścibakówna rozwaliła małżeństwo Jana Englerta. Nie sięga Pani Barbarze do pięt. Pod każdym względem. Łapaczka cudzych mężów.
Polak
rok temu
Nie są darzeni sympatią.
Aktor
rok temu
Panie Janie, tak się nie robi.
Iza
rok temu
Szkoda jej, teraz szkoda jego. Refleksja przychodzi zawsze zbyt późno. Skoro raz się podjęło ważną życiową decyzję, trzeba być odpowiedzialnym. To moje zdanie. Tylko moje.
Lili
rok temu
Watpliwe chwalenie sie
Juju
rok temu
Wynurzenia wątpliwej klasy, jakości i wiarygodności i to akurat gdy pani Barbara w ciężkiej chorobie już ich nie zweryfikuje. Niech Ścibakówna się modli o dobre zdrowie, bo i o niej jeszcze przeczytamy, że łączył ich tylko papier 😆 Strasznie to słabe wszystko.
Gość
rok temu
Nawet jeśli jego żona wiedziała o tej „umowie” i nie miała sił, by się przeciwstawić, to bardzo ją krzywdził i nic go nie usprawiedliwia. Ma przewrócone w głowie facet, że do tego publicznie wraca i uważa, że na tym coś ugra. Toksyczny narcyz, a Ścibak w sumie żal, dorwała bardzo wątpliwy „skarb” i przedwczesną starość.
Cóż
rok temu
Kompletnie mu nie wierzę.
Stefan
rok temu
Znam taka pare, gdzie kochanka czeka od 10 lat az dziecko podrosnie, mieszkaja razem w innym miescie w ciagu tygodnia, gdzie oboje pracuja, a zona czeka na jego przyjazd na weekend i ON ma odejsc od zony… dziecko ma juz 19 lat, wiec kochanka moze sie w koncu doczeka…
ryba
rok temu
Ścibakówna brzydko się starzeje
Lili
rok temu
Nie lubie ich
byuhgdsa
rok temu
englert jakby wstał z trumny widok smutny taka jest prawda
...
Następna strona