Trwa ładowanie...
Przejdź na
Suvin
|

Jerzy Bończak o alkoholizmie: "Okazało się, że MAM ZUPĘ W MÓZGU. Rodzina zaczęła się mnie wstydzić"

59
Podziel się:

Jerzy Bończak, uznany aktor filmowy i teatralny, otworzył się w temacie alkoholizmu. "Byłem alkoholikiem, który siebie unicestwiał" - powiedział w podkaście "Wojewódzki i Kędzierski".

Jerzy Bończak o alkoholizmie: "Okazało się, że MAM ZUPĘ W MÓZGU. Rodzina zaczęła się mnie wstydzić"
Jerzy Bończak o swoim alkoholizmie: "Rodzina się mnie wstydziła" (AKPA)

Jerzy Bończak od dekad występuje w polskich filmach, serialach i spektaklach. Niektóre z nich także wyreżyserował. Ma bogatą filmografię, o czym świadczą role chociażby w "Ogniem i mieczem", "Misiu" i Panu Kleksie. W poniedziałek Jerzy Bończak został zaproszony do podcastu "Wojewódzki i Kędzierski", gdzie zdecydował się opowiedzieć o problemach, z jakimi się zmagał. Otwarcie opisał walkę z alkoholem, który zaczął ściągać go na dno.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Szokujące wyznanie Anny Wendzikowskiej i "afera suplementowa" Sandry Kubickiej

Zerwałem [z uzależnieniem – przyp. red.], bo byłem alkoholikiem, który siebie unicestwiał. Piłem dużo alkoholu, głównie wieczorem, po to, aby paść, rano się obudzić na kacu. Jeśli była praca, trzeba było się przemęczyć do wieczora i tak dalej, i tak dalej - powiedział.

Dodał, że do walki z alkoholem zmotywowała go rodzina, która "zaczęła się go wstydzić". Bończak nie potrafił sprostać zadaniom w pracy, bo nałóg sprawił, że "miał wodę z mózgu":

W pewnym momencie zauważyłem, że troszkę zaczyna się mnie wstydzić rodzina. To był pierwszy sygnał. A kolejny to był już zawód, kiedy zobaczyłem, że mam ogromne trudności z przewalczeniem na scenie tego kaca. Kiedy zacząłem reżyserować, nagle okazało się, że nie jestem w stanie zaproponować aktorom najprostszego rozwiązania, ponieważ mam zupę w mózgu. (...) Stwierdziłem, że albo się unicestwię do końca, albo wrócę do życia - opisał obrazowo.

Przypomnijmy, że według statystyk opublikowanych na stopuzaleznieniom.pl problem z nadużywaniem alkoholu ma w Polsce 2,5 miliona osób, a nawet 900 tysięcy może być od niego uzależnionych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(59)
Szacun
2 lata temu
Dużo zdrówka i wytrwałości w trzeźwości. Alkoholizm to podstępna choroba, wyniszczająca rodzine, trzeba tylko chcieć się leczyć.
qwwwwww
2 lata temu
2,5 mln? Oj, chyba znacznie więcej - chyba że mam pecha i przebywam w nieodpowiednim otoczeniu.
Andek
2 lata temu
Straszna choroba 😢
Hmmm
2 lata temu
Ciekawe czy 11 listopada pudel zmienić flage
Basia
2 lata temu
Patrycja Markowska rozstała się z partnerem a na pudlu cisza ... tylko Cichopek i Cichopek
Najnowsze komentarze (59)
vzvzvz
2 lata temu
Alkoholizm to zachcianka i kaprys dla wygody postawionych pijaków traktowana jako choroba. A płacą podatnicy myślący nie uzależnieni i ciężko pracujący ta takich cwaniaczków. Powinni płacić za leczenie wóda jest droższa a na nią ich stać to niech bulą za leczenie. I wtedy będzie ich o 2/3 mniej.
Potwora
2 lata temu
Mam męża z choroba alkoholowa, też się wstydzę, bo ma ten sam zawód co Bończak i zazdroszczę tym kobietom które tego problemu nie mają.Jestem ciągle w napięciu i w stresie czy wróci i w jakim stanie.Gdy pije tracę słuch.I cała się trzęsę. Nie chcę wtedy żyć.
Gosc
2 lata temu
Przecież w tym kraju występuje swego rodzaju kult picia. Picie przy każdej okazji, usprawiedliwianie nadużycia i żarty z kaca (jakby to był zupełnie normalny stan). Z pewnością liczba uzależnionych jest wyższa 😞
Patiks
2 lata temu
Jestem sprzątaczką. Skala jest o wiele.wieksza. bardzo dużo kobiet pije
Mjr G
2 lata temu
CHEMIK MA BYĆ ŻYWY !
Hanys
2 lata temu
Panie ,,Manc" pamiętamy świetną rolę konstruktora,dziękuję bardzo,fan
Bella223
2 lata temu
Brawo dla tego Pana!I wytrwania w tym stanie życzę!
za ladą
2 lata temu
Jestem sprzedawczynią w spożywczaku. Nie będę opisywała stałych klientów kupujących alkohol, bo to oczywiste, ale zatrwożyło mnie, że są ludzie pracujący za kółkiem - dostawcy, przedstawiciele handlowi, którzy w godzinach pracy strzelają sobie po małpce i tak jeżdżą od placówki do placówki.
Ula
2 lata temu
Ja Bogu dziękuję, że moi rodzice nie pili. Nie że w ogóle nigdy, ale nie upijali się wcale. To było spożywanie kilka razy w roku na jakiś imieninach i najwyżej kieliszek - dwa. Niestety miałam w rodzinie wujków alkoholików, masakra. Bałam się ich i nie lubiłam gdy wypili. Zawsze współczułam ich dzieciom 😔 Niektórych z tych wujków to nawet nie pamiętam trzeźwych. Trochę mnie tylko zastanawia dlaczego nikt z trzeźwej części rodziny nie zrobił nic żeby te dzieci wyrwać z tej patologii 🤔
Martyna
2 lata temu
Dla mnie alkohol może nie istnieć. W młodości oczywiście imprezowałam, często się piło, nie raz przesadziłam z ilością, ale poszłam do pracy, założyłam rodzinę, imprezy się skończyły i picie się skończyło. Lubiłam być na rauszu, ale nie żal mi w ogóle tego, że teraz nie mam ochoty wcale pić. Najlepiej w ogóle nie zaczynać, bo nie każdy potrafi przestać
ozzy
2 lata temu
aaa, to dlatego obrażał ludzi ze sceny. Miejmy nadzieję, ze rozum mu wrócił na stałe
Hop
2 lata temu
Mnie Jezus uwolnił od alkoholu już 12 lat jak nie piję. Zawołałam i przyjęłam Go jako Pana i uwolnił mnie. Od tamtej chwili nie chce pic
Lola
2 lata temu
Kocham tego aktora 💜❤️Powodzenia
fresk
2 lata temu
spróbuj nie pić przez kilka miesięcy zobaczysz co znaczy walczyć z chorobą - Brawo dla Pana i tak trzymać.
...
Następna strona