Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Joanna Kurska WYDAŁA OŚWIADCZENIE! Ujawniła, ile naprawdę wynosiła jej pensja w TVP

263
Podziel się:

Od kilku dni toczy się publiczna debata na temat zarobków Jacka i Joanny Kurskich w TVP. Zasugerowano, jakoby żona niegdysiejszego prezesa Telewizji Polskiej zarabiała ponad 100 tysięcy złotych miesięcznie. Ona jednak stanowczo temu zaprzecza.

Joanna Kurska WYDAŁA OŚWIADCZENIE! Ujawniła, ile naprawdę wynosiła jej pensja w TVP
Joanna Kurska wydała oświadczenie. Chodzi o jej kolosalne zarobki w TVP (AKPA) (Licencjodawca)

W ostatnim czasie coraz więcej mówi się o tym, jak wyglądały zarobki w publicznych mediach za czasów poprzednich rządów. Pod lupę wzięto m.in. pensje Jacka i Joanny Kurskich, które, wedle relacji mediów, mogą przyprawić o zawrót głowy. Portal Onet informował, jakoby żona niegdysiejszego prezesa TVP, która od 2016 roku przepracowała w Telewizji Polskiej 13 miesięcy, otrzymała na konto 1 milion 532 tysiące złotych. To znaczy, że średnio za miesiąc pracy mogłaby dostawać aż 117 tysięcy złotych.

Joanna Kurska wydała oświadczenie. Ujawniła, ile naprawdę zarabiała w TVP

Doniesienia o tym, jak wielkie pieniądze mogły wpływać na konta prominentnych twarzy "dobrej zmiany", wywołały powszechne oburzenie. Onet wskazywał, że łącznie małżeństwo Kurskich w latach 2016-2023 zarobiło w Telewizji Polskiej ponad 6 milionów złotych - czyli tyle, ile "zwykły Kowalski" prawdopodobnie nie dostanie przez całe życie. Teraz nadeszła kolej na to, aby do dyskusji włączyła się sama Kurska, która właśnie wydała oświadczenie.

Na instagramowym profilu Joanny Kurskiej pojawiła się seria Instastories, na których odniosła się do ustaleń mediów. Rewelacje, jakoby zarabiała 117 tysięcy złotych miesięcznie w TVP, nazywa "kłamstwami". Ujawniła też, ile zarabiała jako dyrektor programowa w publicznej stacji, wywołując przy okazji do tablicy konkretną osobę.

W związku z uporczywie powielanymi w przestrzeni publicznej kłamstwami, jakoby "żona Jacka Kurskiego zarabiała 117 tysięcy złotych miesięcznie", w tym przez polityka, który od 5 lat nie potrafi wytłumaczyć się z podejrzanych dziesiątek milionów złotych, tyle, że na koncie własnej żony - stanowczo im zaprzeczam - zaczęła. Ani jako dyrektor programowa TVP, ani jako producent PnŚ nie miałam takiej pensji. Moje wynagrodzenie było zawsze zgodne z widełkami siatki wynagrodzeń pracowników TVP. Nie zarabiałam nigdy więcej niż moi poprzednicy. Jako dyrektor programowa zarabiałam 23 tysiące złotych brutto miesięcznie, tyle ile zarabiał mój poprzednik Sławomir Zieliński. Swoją drogą ciekawe, ile teraz zarabia ponownie na tym samym stanowisku. Sławku, może odpowiesz, jaki masz kontrakt?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rewolucja w mediach publicznych. "PiS daje nam argumenty do dalszych działań"

Warto jednak nadmienić, że żona Jacka Kurskiego nie odniosła się do całościowej kwoty, która według Onetu miała wpłynąć na jej konto, a jedynie do średniej, która nie musi przecież oznaczać regularnych zarobków w tej samej wysokości miesiąc w miesiąc. Średnią miesięczną mogą podnosić wypłacane dodatkowo nagrody czy bonusy, o których także w oświadczeniu nie wspomniano.

Kurska twierdzi również, że zajmowała się w TVP także marketingiem i nie otrzymywała za to dodatkowych pieniędzy. Wspomniała jeszcze, jak wyglądało jej wynagrodzenie w ramach "Pytania na śniadanie".

Co więcej, wraz z funkcją dyrektora programowego pełniłam obowiązki dyrektora marketingu TVP, za co nie pobrałam żadnego dodatkowego wynagrodzenia. Czyli byłam podwójnym dyrektorem na jednej pensji - broni się. Jako producent PnŚ również zarabiałam tyle, ile zarabiają producenci wg regulaminu wynagrodzeń, tj. 12 tysięcy brutto tzw. podstawy, plus 36 tysięcy brutto honorarium za produkcję 30 wydań PnŚ w miesiącu. Czyli na rękę około 800 złotych dziennie za najchętniej oglądany śniadaniowy program live. To są oczywiście bardzo wysokie zarobki, ale adekwatne do sukcesu rynkowego i ponoszonej odpowiedzialności. Najwyraźniej chodzi o to, że nikt z prawicy nie może pracować i zarabiać oraz odnosić sukcesów.

Cały wpis Kurska podsumowała żądaniem sprostowania i zagroziła, że w przeciwnym razie jest gotowa wkroczyć na drogę sądową.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(263)
Ola
3 miesiące temu
Oni oboje są odpychający.
haha
3 miesiące temu
Tak, tak. Oni wszyscy kryształowi i zarabiali średnia krajowa haha.
Eli
3 miesiące temu
Skoro mogła obsługiwać dwa etaty w czasie pracy jednego. To widać jak mało miała pracy na jednym etacie z tytułu pełnionych obowiązków, skoro mogła w tym samym czasie zajmować się jeszcze obowiązkami z innego etatu.
ania
3 miesiące temu
jaka ładna taka mądra
Ola
3 miesiące temu
Czemu pudelek nie lubi już Sandry Kubickiej? Cisza o jej ciąży, a chwali się na ig 🤔
Najnowsze komentarze (263)
Magdalena
3 miesiące temu
Jego żona jest tak do niego podobna, że wyglądają jak rodzeństwo.
Polka
3 miesiące temu
Brawo Pis
Sisi
3 miesiące temu
Nie pokazujcie ich, bo zaburzają poczucie estetyki. Kryształy...
Polak
3 miesiące temu
Jak patrzę na ten ich lans, na te wypasione twarze, na łebka bez matury który nosił nad nimi parasol i zarobił w TVPiS 3 miliony, na ich "bizantyjskie" zapędy, ZA NASZE PODATKI to aż mnie trzęsie że złości i oburzenia.
sowa
3 miesiące temu
Lis zarobił za Tuska 42 mln
Anielka
3 miesiące temu
Niech zajmą się zarobkami obecnych władz TVP
Barbara Biliń...
3 miesiące temu
Inflacja była. Niczego nie rozumiecie.
Gość
3 miesiące temu
Pas jej się mocno poszerzył, więc widać to po jej kształtach. A my maluczcy cieszymy się jak nam zapłacą tyle co z pańskiego stołu spłynie. O takich pieniądzach możemy tylko pomarzyć
Żarcik
3 miesiące temu
Ja jej wierzę, za dużo nie zarobiła bo nawet na fryzjera nie było stać ODROSTY widać 😁
Pik
3 miesiące temu
A ile dzisiaj zarabiają w TvPO? Wiecie już, czy to zbyt ryzykowne?
ciekawa
3 miesiące temu
Nawet przy takich zarobkach jak napisała czyli 12 tys. wynagrodzenia i 36 tys. honorarium, przy stawce podatku 32% (czyli po przekroczeniu 120 tys. zł) pensja netto ok 36 tys. netto. Nawet jeśli pracowałaby codziennie (niezgodne z kodeksem pracy) to ok 1200zł netto za dzień a nie 800zł. Plus nagrody, premie, pożegnalne na otarcie łez... I nawet nie o to chodzi, tylko po co kłamać? To mnie najbardziej denerwuje, każdy z nas gdyby mógł skorzystałby z takiej oferty, tylko miej odwagę się przyznać kobieto albo milcz. I to straszenie sądem... wyświechtane...
Viki
3 miesiące temu
A kto jej w to uwierzy bo ja absolutnie nie,
Gość
3 miesiące temu
Jak inni list od fanów winna wyłudzenia kradzieży matactw na ponad 20000000000 mldów z kasy podatników a zarobku 0 w nagrodę jak hitlery staliny prezesy wakacje w ameryce taki system ha ha i to tyle
Gonia
3 miesiące temu
Paskudni oboje...
...
Następna strona