Joanna Kurska ZAREAGOWAŁA na słowa Edwarda Miszczaka o Jacku Kurskim. Tak podsumowała dyrektora programowego Polsatu. Zaskoczeni?
Joanna Kurska, żona byłego prezesa TVP odpowiedziała na słowa Edwarda Miszczaka dotyczące telewizyjnej działalności męża. Kobieta nie tylko wyjawiła, jak naprawdę wyglądała praca Jacka Kurskiego, ale również zdradziła jego sekret.
Od lat kluczowe miejsce w polskich mediach piastuje Edward Miszczak. Wiceprezes i dyrektor programowy Telewizji Polsat może się nawet poszczycić zaszczytnym tytułem "króla telewizji". Podczas niedawnej konferencji ramówkowej Polsatu Miszczak z racji fachu został zapytany o działalność Jacka Kurskiego dawnego szefa publicznego nadawcy. 68-latek pokusił się o szczerą, a dla wielu zaskakującą opinię.
Dla mnie Jacek Kurski był świetnym formatologiem. Co prawda zrobił ją (TVP — od red.) w złym kierunku dla mnie, ale faktem jest, że bardzo logicznie — stwierdził Edward Miszczak w rozmowie z "Faktem", która miała miejsca podczas wiosennej ramówki Polsatu.
ZOBACZ TAKŻE: Edward Miszczak zostanie nowym dyrektorem programowym TVP?! Już ZABRAŁ GŁOS w tej sprawie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maciej Dowbor komentuje powrót Katarzyny Dowbor do TVP! Mówi o jej zwolnieniu
Joanna Kurska zareagowała na słowa Edwarda Miszczaka
Słowa Edwarda Miszczaka odbiły się w mediach szerokim echem. Na opinię dyrektora programowego Polsatu zareagowała druga żona Kurskiego, Joanna Kurska, która byłą szefową "Pytania na śniadanie" a także pełniła funkcje dyrektora programowego TVP. Kobieta w rozmowie "Faktem" nie kryła radości ze słów Miszczaka i przez przypadek ujawniła pewien sekret męża.
Dziękuję Edwardowi Miszczakowi za sprawiedliwe podsumowanie. Powiedział prawdę i to o konkurencji, którą TVP Jacka Kurskiego była dla Polsatu. To bardzo miłe. Mąż czuł i kochał telewizję. Każdy, kto obserwuje rynek medialny wie, jakie to było trudne, ale to było jego życie, często kosztem życia rodzinnego, wakacji i świąt. Mąż zajmował się telewizją całą dobę, zarówno w pracy, w domu, a nawet w samochodzie, w którym miał zainstalowany telewizor — wyznała dumna Joanna Kurska.
TVP do 2022 była potęgą! Niewiele jest osób, które to potrafią, które to czują, bo Telewizji nie można się nauczyć. Trzeba czuć widza, Mieć intuicję i nie bać się ryzyka. Prawie w ogóle nie ma takich ludzi — dodała w rozmowie z "Faktem".
Spodziewaliście się?