Joanna Opozda ZNÓW idzie na wojnę z ojcem: "Wielokrotnie pokazał w życiu swoją "odpowiedzialność" wobec mnie i mamy"
Media donoszą o procesie karnym, który Joannie Opozdzie miał wytoczyć jej ojciec - Dariusz Opozda. Celebrytka przypomniała, że jej relacje z rodzicem już od wielu lat trudno uznać za "przyzwoite". "Zostałam zmuszona do wejścia na drogę prawną".
O tym, w jak fatalnej kondycji jest relacja Joanny Opozdy ze swoim ojcem, wiemy już co najmniej od stycznia 2022 roku. Pudelek opublikował skandaliczne nagranie, na którym Dariusz Opozda korzysta z broni palnej, w momencie gdy Antoni Królikowski pomagał teściowej odzyskać dobytek z domu, w którym jej mąż się zabarykadował. Później pojawiły się pogłoski, że Królikowski zaprosił (byłego już wtedy) teścia na chrzest jego wnuka, Vincenta. Oburzona Opozda poinformowała przy tym, że jej ojciec miał zawiadomić o mszy media, dlatego też uroczystość została odwołana. Tak też powstały zdjęcia Antka Królikowskiego i Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej, którzy "kwitnęli" na placyku pod opustoszałym kościołem.
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Ojciec Joanny Opozdy STRZELAŁ do jej matki, siostry oraz Antka Królikowskiego! (WIDEO)
Joanna Opozda komentuje doniesienia tabloidów. Ostre słowa o ojcu
W czwartek "Super Express" poinformował, że Dariusz Opozda postanowił pozwać swoją córkę. Założył jej sprawę karną, twierdząc, że został przez nią zniesławiony. W tym momencie miarka się już przebrała. Joanna Opozda zabrała głos w sprawie.
W związku z licznymi informacjami medialnymi, które od lat z mniejszym lub większym nasileniem uderzają w moje dobre imię, ale przede wszystkim zdrowie, zostałam zmuszona do wydania oświadczenia - czytamy w zamieszczonym na Instagramie poście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Opozda nie pokazuje twarzy Vincenta. Wiemy dlaczego!
Opozda stwierdziła, że najnowsze doniesienia medialne "godzą w jej dobra osobiste". Postanowiła więc raz jeszcze wyjaśnić, jak obecnie wyglądają jej relacje z ojcem. Nie brzmi to zbyt ciekawie.
Człowiek ten, który niestety jest moim biologicznym ojcem, wielokrotnie pokazał w moim życiu swoją "odpowiedzialność" w stosunku do mnie czy mojej mamy. Całość spina użycie przez niego broni palnej w głośnym medialnie incydencie. Po licznych wypowiedziach na mój temat tego człowieka zostałam zmuszona do wejścia z nim na drogę prawną celem pohamowania rozpowszechniania informacji między innymi na temat mojego życia. Informacji i opinii, których żaden odpowiedzialny i dojrzały człowiek- ojciec nigdy by nie rozpowszechniał. Stało się jednak inaczej. W związku z tym wygrałam sprawę sądową, która skończyła się w kwietniu 2023 wyrokiem zakazującym temu człowiekowi rozpowszechniania kłamstw na mój temat - wspomina Opozda.