Karolina Korwin Piotrowska gorzko wspomina odejście z TVN: "Zerwali umowę. Dowiedziałam się o tym z braku wpływu na konto"
Karolina Korwin Piotrowska przez wiele lat związana była z TVN-em. Stacja zerwała z nią umowę po tym, jak dziennikarka zrezygnowała z jurorowania w "Top Model". W najnowszym wywiadzie 53-latka opowiedziała o poważnych tarapatach finansowych, w które wówczas popadła. "Te pieniądze spłacały mi kredyt".
Karolina Korwin Piotrowska na rodzimym podwórku zasłynęła jako naczelna komentatorka wszelkiego rodzaju medialnych skandali oraz wydarzeń. Dziennikarka przez lata zasiadała na stanowisku współprowadzącej program "Magiel Towarzyski", gdzie gruntownie analizowała "dramy" z celebrytami w roli głównej. Ostre słowa wielokrotnie spotykały się z negatywnymi reakcjami oburzonych gwiazd, dlatego Karolina po dziś dzień ma na pieńku z niektórymi osobistościami znanymi z pierwszych stron gazet.
Oprócz wtrącania swoich trzech groszy na temat bieżących afer na polskim podwórku show-biznesowym, Korwin Piotrowska bierze pod lupę również istotne kwestie, o których publicznie się nie mówi. Od ponad roku prowadzi dwa podcasty: "Pierwsza Młodość" oraz "Miesiączka". Co więcej, dostała też pracę w Polskim Radiu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy mieszkańcy Barcelony wiedzą, kim jest Anna Lewandowska?
Karolina Korwin Piotrowska wspomina odejście z TVN
O ile aktualnie Karolina nie może narzekać na finanse, dorabiając sobie na rozlicznych współpracach, u dziennikarki nie zawsze się przelewało. W rozmowie z Michałem Zaczyńskim w ramach cyklu ELLE Essence opowiedziała o chudych czasach, które nastały po zwolnieniu z TVN, którego twarzą była przez wiele lat. Okazuje się, że po rozwiązaniu umowy ze stacją obciążonej kredytem dziennikarce trudno było związać koniec z końcem.
Takim momentem było, jak mnie wywalili z TVN-u po "Top Model", już teraz mogę o tym mówić, bo tam nie pracuję - zaczęła. Jednostronnie zerwali umowę, kiedy ja zrezygnowałam z "Top Model". Dowiedziałam się o tym z braku wpływu na konto. I to było tak miłe, bo to było w czerwcu, w lipcu myślałam, że pojadę na wakacje. Nie pojechałam. No i nagle zerwali, gdzie to były comiesięczne pieniądze w ramach jakiejś rocznej umowy, które spłacały mi kredyt. No bo jak każdy w Polsce jestem na kredycie.
Nauczyłam się, że dziennikarz powinien mieć kilka zleceń na raz. I jak mi ten TVN zablokował wpływy, a to były największe pieniądze jakie zarabiałam, to nie to, że nie miałam na jedzenie, ale było mi na styk. I ja się wtedy, delikatnie mówiąc, wkurzyłam - przyznała Karolina.
Mimo swojej pracowitości i przebojowości bezkompromisowa dziennikarka na własnej skórze poznała smak biedy. Posłużyło jej to za życiową lekcję.
Wyrazistość, przynajmniej do niedawna była ogromnym ciężarem, a ja nie potrafię być inna. W związku z tym były momenty, że miałam dwa złote na życie - podkreśla.