Katarzyna Bosacka refleksyjnie w rok po rozstaniu z mężem: "Życie wywróciło się do góry nogami, boleśnie strącając mnie w rozpacz"
Za Katarzyną Bosacką kilka wyjątkowo trudnych miesięcy. Dziennikarka nadal porządkuje życie po rozwodzie z mężem, który po 26 latach wspólnego życia odszedł do innej kobiety. W rok po rozstaniu udostępniła refleksyjny wpis.
Za Katarzyną Bosacką kilka wyjątkowo trudnych miesięcy. Jeszcze w zeszłym roku wraz z Marcinem Bosackim tworzyli małżeństwo z 26-letnim stażem i nic nie wskazywało, aby wkrótce mogło się to zmienić. Dziś już wiemy, że stało się inaczej. Choć jeszcze pod koniec kwietnia dziennikarka publicznie świętowała kolejną rocznicę ślubu, to wkrótce jej życiowy partner miał oświadczyć, że odchodzi do innej kobiety.
Zobacz też: Katarzyna Bosacka porządkuje życie po rozwodzie. Zdradziła, czy udało jej się WYBACZYĆ byłemu mężowi
Katarzyna Bosacka refleksyjnie w rok po rozstaniu z mężem
Bosacka nie ukrywała, że rozstanie z mężem mocno ją dotknęło. Dawała temu wyraz zarówno w wywiadach, jak i w instagramowych wpisach. Zapewniała natomiast, że stara się uporządkować życie i patrzeć w przyszłość z optymizmem. W połowie marca stało się jasne, że to jednak naprawdę koniec, a "Fakt" donosił o sfinalizowaniu rozwodu pary. Cała rozprawa miała trwać ponoć jedynie 34 minuty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczere wyznanie Katarzyny Bosackiej. Czy wybaczyła mężowi? "Praca zawodowa pozwala mi przeżyć"
Teraz, w rok po bolesnym rozstaniu, na koncie Bosackiej na Instagramie pojawił się nowy wpis, w którym ta podsumowuje ostatnie miesiące. Choć było to dla niej bardzo ciężkie przeżycie, to dziś wierzy, że wszystko w życiu jest po coś.
Dokładnie rok temu moje życie wywróciło się do góry nogami, boleśnie strącając mnie w rozpacz - zaczęła. Dziś wiem, że to, co wtedy było niewyobrażalne, stało się możliwe. Że wszystko w życiu jest po coś. Że każdy kryzys można pokonać i przekuć w naprawdę dobrą zmianę. Wiele zależy od nas samych.
Jednocześnie zapewnia, że dziś jest już na tyle silna, aby iść dalej przez życie z podniesioną głową. Innym, którzy mogą być w podobnej sytuacji, życzy przede wszystkim wiary w lepsze jutro.
Przez ten rok wiele się nauczyłam, dużo zrozumiałam, popatrzyłam na to, co było, z dystansem. Dziś, silniejsza i mądrzejsza, śmiało kroczę ku słońcu. Trzymam też kciuki za wszystkich, którzy dziś, tak jak ja rok temu, stoją na rozstajach dróg. Zapewniam Was: jest nowe życie po Wielkiej Zmianie, ba, nawet lepsze, szczęśliwsze i jeszcze bardziej wypełnione miłością.