Trwa ładowanie...
Przejdź na
Dymek
Dymek
|
aktualizacja

Koledzy z boiska byli SKŁÓCENI z Robertem Lewandowskim, bo... nie chciał z nimi PIĆ?! "Mieli go za dziwaka"

156
Podziel się:

W książce "Imperium Lewandowska" Sławomir Peszko wspomina, że Robert Lewandowski nigdy nie był zainteresowany (w przeciwieństwie do niego) pomeczowymi imprezami do białego rana. "Wiedział, co ma na drugi dzień do zrobienia, i nie szedł dalej, a niektórzy o tym zapominali".

Koledzy z boiska byli SKŁÓCENI z Robertem Lewandowskim, bo... nie chciał z nimi PIĆ?! "Mieli go za dziwaka"
Koledzy z boiska mieli Roberta Lewandowskiego "za dziwaka" (Getty Images)

Do księgarń trafiła już głośna książka Moniki Sobień-Górskiej. Mowa oczywiście o nieautoryzowanej biografii Anny Lewandowskiej zatytułowanej "Imperium Lewandowska". W sieci już od kilku dni pojawiają się pierwsze fragmenty książki. Dowiedzieliśmy się z nich między innymi tego, że "Lewa" bywa "oderwana od rzeczywistości" oraz że zdecydowała się na operację powiększenia piersi. Autorka przeanalizowała również trudne dzieciństwo Ani.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Lewandowska o nieznanych stronach Roberta: "Bardzo ważny był dla niego tata"

Dieta Roberta Lewandowskiego. "Był opornym materiałem"

Na tym jednak nie koniec. W książce, z oczywistych powodów, nie brakuje też wątków związanych z karierą Roberta Lewandowskiego. Sobień-Górska opisała słynną dietę, którą żona piłkarza wprowadziła w jego życie. Początkowo ponoć sam "Lewy" nie był jej pomysłem jakoś specjalnie zachwycony.

Na początku nie było łatwo. Nie chciał żadnej diety, nie wierzył w to, że zmiana nawyków żywieniowych, o których mówiła mu partnerka, może jakkolwiek zmienić jego wydolność. W tym czasie często bywał przeziębiony, skarżył się na niekończący się katar, czuł się ociężały po posiłkach. Lewandowska namawia go, nalega, żeby zaczął jeść to, co ona mu proponuje. Żeby przeszedł na dietę, o której ona coraz więcej się uczyła. On był opornym materiałem. W końcu zgodził się, ale pod warunkiem że spróbuje przez kilka tygodni i jeśli nie zobaczy rezultatów, ma dać mu spokój.

Jak się później okazało, efekty kulek mocy nadeszły. Lewandowski trzymał więc rygorystyczną dietę i odstawił alkohol. Joanna Jędrzejczyk, znajoma Lewandowskich i ceniona zawodniczka MMA, wspomina w książce:

Nie zapomnę, jak kilka lat temu wręcz naśmiewano się z Ani czy z Roberta, były nawet takie nagłówki w gazetach, że Robert nie może zjeść bułki, bo ma gluten, że raz w roku może pozwolić sobie na zjedzenie prawdziwego hamburgera i to tylko wtedy, kiedy Ania nie widzi.

Z Moniką Sobień-Górską rozmawiał również Sławomir Peszko. On z kolei skupił się na wątku... imprez. Jak wiadomo, bywały lata, w których reprezentanci Polski w piłce nożnej nie stronili od hucznego świętowania sukcesów (o ile te się zdarzały). Peszko zdradził, że Lewandowski "nie odstawał zupełnie od grupy" i gdy była okazja, "napił się lampki szampana". Nie towarzyszył jednak kolegom w imprezach do białego rana:

Na moje pytanie, czy piłkarze reprezentacji patrzą krzywo na Lewandowskiego, bo konsekwencją zmiany nawyków żywieniowych jest też unikanie imprez, alkoholu, rozmów z kolegami w barze do późnych godzin nocnych, Peszko mówi, że to nie jest tak, że Robert zupełnie odstawał od kolegów, zamykał się w pokoju i szedł spać. – Jak trzeba było, to wypił lampkę szampana czy kieliszek wina i nie robił z tego problemu – mówi. – On po prostu wiedział, co ma na drugi dzień do zrobienia, i nie szedł dalej, a niektórzy, w tym również ja, zapominali o tym. Ale pamiętam też eliminacyjny mecz z Danią w 2016 roku. (...) Mecz uratował Lewy, który strzelił hat tricka, trzy gole i ostatecznie wygraliśmy. Po meczu w szatni euforia, mówimy Robertowi: "Lewy, uratowałeś nam mecz, dawaj, idziemy na dół poświętować, posiedzimy z chłopakami, dawaj do baru". Robert przyszedł, chwilę pogadał, nałożył sobie trochę batatów, trochę ryżu i powiedział: "No, chłopaki, idę spać". To tyle było z tego jego świętowania.

Koledzy z boiska mieli Roberta Lewandowskiego "za dziwaka"

Joanna Jędrzejczyk przypomniała natomiast plotki o konflikcie Roberta Lewandowskiego z drużyną, które miały być spowodowane "innym sposobem na odreagowanie" meczu i emocji z boiska. Stwierdziła nawet, że część kolegów z reprezentacji miała go wtedy "za dziwaka", bo nie chciał się z nimi bawić.

Bardzo często sportowcy po skończonych zawodach, po meczu idą w cug alkoholowy, dragowy, w hazard, a Roberta to na szczęście ominęło. Nawet mówiło się o konflikcie Roberta z resztą drużyny, która miała inny sposób na odreagowanie, relaks i regenerację. Oni chcieli iść na imprezę, a on mówił, że będzie się bawił później. Mieli go za dziwaka. Tylko spójrzmy, gdzie dziś jest Robert. On się poświęcił, przetrwał w tych trudnych momentach, ale teraz jest już legendą. Bardzo długo nie będziemy mieć takiego piłkarza, takiego sportowca. A Ania jest filarem, na którym on mógł się oprzeć, żeby rosnąć. Za sukcesem mężczyzny bardzo często kryje się naprawdę silna kobieta, która to wszystko spina.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(156)
Ania
10 miesięcy temu
Ta książka to od pierwszej do ostatniej strony laurka dla Anki. Kto ma uwierzyć, że jest nieautoryzowana i ann o niej nie wiedziała? Mieć tyle kasy i zatrudniać takich deb..li od PR😱😱😱NIEPOJĘTE
Olixa
10 miesięcy temu
Może by tak nasi ułomni kopacze pogadali z naszymi siatkarzami i posłuchali jak się wygrywa
Qwerty
10 miesięcy temu
Ja też nie pije. Po prostu nie lubię alkoholu. Niejednokrotnie byłam namawiana do picia i nigdy moja odmowa nie spotkała się ze zrozumieniem. Dziwni są ludzie którzy uważają że jak jest tylko okazja to trzeba chlać. Trzeba uszanować tych co nie chcą.
Laura
10 miesięcy temu
Doda w jednym z wywiadów opowiadała, że jak była żoną Majdana i obracała się w piłkarskim towarzystwie to może dwóch z całej drużyny nie brało narkotyków. Chlali, imprezowali, podmieniali mocz podczas kontroli. To jest właśnie kultura futbolu w naszym kraju!
magda c.
10 miesięcy temu
bo kopacze to proste chłopaki są
Najnowsze komentarze (156)
Lucyferka
10 miesięcy temu
i cała książka na pudelku ;p to nie książka zresztą to hymn pochwalny
ZK590
10 miesięcy temu
Robert jest odpowiedzialnym, pracowitym inteligentnym, zdolnym mężczyzną. Wielu mu zazdrości i zawiści opluwając I oczerniając go na wszelkie sposoby.
gość
10 miesięcy temu
Ale ładna była przed ingerencją w twarz - sami popatrzcie tylko na ostatnie zdjęcie jak siedzi z Lewym przy stole ( tym gdzie on trzyma piwo)
Pol
10 miesięcy temu
Nie pije baju , baju
LeRu
10 miesięcy temu
Dlaczego Polacy nie szanują tych, którzy osiągnęli sukces dzięki pracy, uporowi, wierności swoim zasadom. Polska zawiść jest obrzydliwa. Ludzie opanujcie się!
LeRu
10 miesięcy temu
Dlaczego Polacy nie szanują tych, którzy osiągnęli sukces dzięki pracy, uporowi, wierności swoim zasadom. Polska zawiść jest obrzydliwa. Ludzie opanujcie się!
gosc
10 miesięcy temu
nie spodziewal bym sie czegos takiego po zonie Gorskiego.
a jak
10 miesięcy temu
trzeba przyznać, że lewy gra doskonale, ale tylko w ...... reklamach!
haha
10 miesięcy temu
nie pije, bo pewnie przygotowuje się do obrony następnej pracy magisterskiej.
Viola
10 miesięcy temu
I znowu ocieplanie wizerunku Kłoderta ...
Gzfr
10 miesięcy temu
Przecież Robercik wyglada jak by miał 13 lat i wyglada jak by taki był to co się dziwić - mentalność dziecka masakra
Żenada i dram...
10 miesięcy temu
Nikec 77
mario
10 miesięcy temu
Trzeba wiedzieć kiedy zejść że sceny...
Tow. Gumoch
10 miesięcy temu
Drewniana technika, słaba osobowość, beznadziejny kapitan.
...
Następna strona