Trwa ładowanie...
Przejdź na
Megi
Megi
|
aktualizacja

TYLKO NA PUDELKU: Mamy pierwszy fragment nieautoryzowanej biografii Lewandowskiej! "Ojciec zostawił rodzinę bez środków do życia"

392
Podziel się:

Nieautoryzowana biografia Anny Lewandowskiej jeszcze nie ujrzała światła dziennego, a już wywołuje sporo emocji. Autorka książki przygląda się m.in. dzieciństwu trenerki, a osoba z bliskiego otoczenia "Lewej" zdradza, jak naprawdę wyglądała jej rzeczywistość po tym, gdy rodzinę opuścił ojciec.

TYLKO NA PUDELKU: Mamy pierwszy fragment nieautoryzowanej biografii Lewandowskiej! "Ojciec zostawił rodzinę bez środków do życia"
TYLKO NA PUDELKU: Oto pierwszy fragment biografii Anny Lewandowskiej o trudnym dzieciństwie trenerki (East News)

Monika Sobień-Górska postanowiła przyjrzeć się nieco bliżej życiu Anny Lewandowskiej. Trudno nie zauważyć, że od wielu lat jej rodzina jest na świeczniku, a fani chętnie podglądają, jak wygląda codzienność żony jednego z najpopularniejszych napastników na świecie. Większość publikacji poświęconych jest zazwyczaj piłkarzowi, ale tym razem to karateczka została postawiona w blasku fleszy. Żona Roberta Górskiego napisała bowiem książkę zatytułowaną "Imperium Lewandowska". Autorka wzięła nawet udział w organizowanym przez celebrytkę sportowym obozie.

To tam udało jej się poczynić pewne obserwacje, w tym te związane z uwielbieniem fanek, które "zapatrzone w swoją idolkę, kreują społeczność podobną do kościoła pod wezwaniem Lewandowskiej". Pisarka miała też okazję porozmawiać z trenerką. W wywiadzie dla "Faktu" przyznała, że spotkała się z "Lewą" w Barcelonie.

Ten wywiad to jedyna autoryzowana część książki. Pozostałej treści Anna Lewandowska jeszcze nie zna, tym bardziej jestem jej wdzięczna za wywiad. Wzbudza to mój ogromny szacunek, bo moim zdaniem niewiele osób publicznych zdecydowałoby się na taki krok. Jest to przecież pewnego rodzaju ryzyko - mówiła w rozmowie z serwisem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Lewandowska o nieznanych stronach Roberta: "Bardzo ważny był dla niego tata"

Sobień-Górska opisuje dzieciństwo Lewandowskiej

Sobień-Górska poruszyła też temat dzieciństwa Lewandowskiej. Anna wielokrotnie w wywiadach zapewniała, że wie, co oznacza "życie w biedzie". Pudelkowi udało się uzyskać fragment książki, w którym osoba z rodziny Lewandowskiej przyznaje, że jej dzieciństwo nie było proste i kolorowe.

Myślę, że warto raz na zawsze ustalić, jak było, bo Ania wprawdzie mówiła w wywiadach o tym, że zna smak biedy, ale nie rozwijała tego wątku i narosło wokół tego wiele fałszywych interpretacji – mówi mi osoba z rodziny Lewandowskiej. – Ania faktycznie zna smak biedy i wspólnie z bratem oraz mamą poznała go w bardzo brutalny sposób. Po prostu pewnego dnia Bogdan, ojciec Ani, zostawił rodzinę bez słowa wyjaśnienia i bez środków do życia, w nieukończonym domu - czytamy w książce.

Dalej dowiadujemy się, że początkowo mama Ani trzymała tę informację w sekrecie. Dopiero pół roku później postanowiła zwierzyć się swojej bratowej i opowiedzieć, w jak trudnej sytuacji znajduje się rodzina.

Przez jakieś pół roku Maria trzymała tę informację w tajemnicy przed rodziną i znajomymi. Miała chyba jeszcze nadzieję, że mąż wróci, nie chciała go stawiać w złym świetle przed rodziną. W efekcie we wrześniu Ania i Piotrek, których wcześniej było stać na markowe ubrania, poszli do szkoły bez zeszytów i bez podręczników. Dopiero około grudnia Maria przełamała się, powiedziała najpierw bratowej, a później swojemu bratu, w jakiej jest sytuacji - wybrzmiewa w "Imperium Lewandowska".

Mama Anny Lewandowskiej musiała korzystać z pomocy sąsiadów i Caritasu

Mama Anny postanowiła w końcu się rozwieść, a stanąć na nogi pomógł jej właśnie brat. Z książki dowiadujemy się jednak, że zdarzało się, że Ania, jej mama i brat musieli korzystać z pomocy sąsiadów czy Caritasu.

Maria rozwiodła się, zaczęła stawać na nogi, a brat pomógł jej wyremontować dom. Wprawdzie do zawodu już nie wróciła, ale podejmowała inne prace, były mąż po blisko roku zaczął płacić niewielkie alimenty na dzieci i rodzina więcej już tak głębokiej biedy nie zaznała, choć nigdy nie wróciła do takiego poziomu życia, jaki miała przed odejściem ojca. Niemniej przez te pierwsze pół roku naprawdę było trudno i zdarzało się, że musieli korzystać z pomocy Caritasu lub sąsiadów - pisze autorka.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(392)
Lady Ironia
10 miesięcy temu
Pół roku bez markowych ubrań. Dramat.
Cvcvc
10 miesięcy temu
No straszna bieda. Nie miała markowych rzeczy przez pare miesięcy i żyła w niewyremontowanym domu! Co za żenada; PR w pełni.
Olka
10 miesięcy temu
Ojciec zostawił rodzinie dom, który należało sprzedać i mieć na życie.
Taka
10 miesięcy temu
Ojejka... a ja miałam ojca pijaka co wolał na ulicy mieszkac I chodziłam w szytych majtkach . Codziennie awantury w domu były i jakoś zyje.
lilly
10 miesięcy temu
biedna Ann, może jakaś składka?
Najnowsze komentarze (392)
Gośc
10 miesięcy temu
Pani Sobień liczy chyba na dużą kasę. Bo pan Robert od czasu żeniaczki nic nowego już nie działa. Bida zagląda im w oczy...
Kiki
10 miesięcy temu
Jest mi juz niedobrze, wszedzie lewandowska ,a Kim ona jest , naukowcem, ktory zmieni swiat , czy Bogiem
Hun
10 miesięcy temu
Zawsze ojciec ten zly , zostawic dom , moze mial dosc wymagan i markowych ubran , teraz ja stac na wszystko , ciekawe czy ojcu pomaga ?
Kardinale
10 miesięcy temu
No rzeczywiście straszna ta bieda. Pół roku bez markowych ubrań w nowym niewykonczończonym na cacy domu w bogatej snobistycznej Podkowie. Wstyd takie rzeczy upubliczniać i nazwywac biedą. Myślę, że każdy naprawdę biedny człowiek w ciemno by się z nią zamienił i z przyjemnością klepał taką biedę jak ona
ffdsfsfds
10 miesięcy temu
Autorka tej książki napisała to, co opowiedziała jej sama Lewandowska i jej matka? A kto zweryfikuje, czy rzeczywiście mówią prawdę i było tak, jak jest w książce? Powiedzieć można wszystko, żeby się sprzedało... a jak widać Lewandowska nie cofnie się praktycznie przed niczym dla hajsu.
No nie...🤦
10 miesięcy temu
Żyła w biedzie przez pół roku, bo nie stać ich było na markowe ciuchy i dokończenie remontu domu? Wstrząsające.
Kaska
10 miesięcy temu
Lewa jakie Ty masz śmieszne usta! Tyle kasy masz zrob cos z nimi ale nie podnoś już kącików bo wyglądasz jak z komiksu...
Brak słów
10 miesięcy temu
I to ma być ta "głęboka bieda"? Żałosne.
Poziom
10 miesięcy temu
Przeleciałam szybko po komentarzach i wszyscy rajcujecie się w panicznym szale: ciuchami i kasą. Nie dziwię się dlaczego jak szalone prześcigacie się, która ma więcej. Potworne! Więcej luzu kobietki. Wszystkie jesteście piek e jak się ściemni.
Madziksu
10 miesięcy temu
Tu nie chodzi o markowe ubrania.... Jesteście bardzo płytcy. Tu chodzi o to że mąż ojciec osoba która trzyma rodzinę w garści odchodzi zostawia ją.... Teraz kobieta musi sama sprostać dokończyć dom, utrzymać dzieci, i jeszcze się trzymać. To było dużo bardzo dużo. To była dla ani trauma.... Kochany tato idzie w pinechy a my musimy się ogarnąć
Dola
10 miesięcy temu
Niewyremontowany DOM pod Warszawą... zawsze można było sprzedać i przejść na mieszkanie... nie było kasy na markowe ciuchy... ale nadal Ann mogła chodzić na dodatkowe zajęcia z karate, brata też zapisali ale on tego nie załapał. Nie wiedzą co to bieda...
Gosc
10 miesięcy temu
Czy jest coś jeszcze co oni nie sprzedali ?
Tyle
10 miesięcy temu
Jesli To wszystko sciema to z reka na sercu ale na jej Miejscu wstyd by mi bylo za takie historyjki.. Ale jak to prawda to wazne ze teraz maja co do gara w
Violka
10 miesięcy temu
Serio? Nie no, pierwsze słyszę! XD
...
Następna strona