"Love Island". Pierwsza para trafiła do KRYJÓWKI! "Five minute massage było troszeczkę"
Pochodząca z Kanady Caroline i Mateusz z Malborka mieli okazję budować relację w słynnej "kryjówce". Szczegółami nocy ochoczo dzielili się później z innymi uczestnikami "Love Island".
Pierwsza para trafiła do "kryjówki" w "Love Island"
Po nieco niemrawych początkach i wyeliminowaniu z programu Natashy uczestnicy trzeciej edycji "Love Island" zdają się już nieco rozkręcać. Spory w tym udział ostatniego przeparowania, które wyłoniło nowe pary na wyspie. Całkiem nieźle sytuacja rozkręca się w parze Aleksandra-Dawid, w której dziewczyna pozwoliła już dotknąć się stopami nowemu "partnerowi". Progresu nie czynią natomiast Daniel i Ola. Model z Warszawy próbuje swojego szczęścia z nową uczestniczką po odrzuceniu w niezbyt miłych okolicznościach przez Natashę, ale 22-letnia szczecinianka zdążyła już wyznać dziewczynom, że chłopak też nie jest raczej w jej typie i nie widzi tu szansy na uczucie.
Najstabilniej sprawa wygląda w relacji Piotra i Stelli, jednak to nie oni zostali wytypowani przez wyspiarzy do pierwszej w nowym sezonie "Love Island" nocy spędzonej na odosobnieniu w "kryjówce". Ich wybór padł na Mateusza i Caroline, którzy od pierwszej randki wręcz nie mogą oderwać od siebie rąk, o czym niestety chłopak nie zdążył poinformować ówczesnej partnerki, Aleksandry, za co mocno podpadł widzom. Ta jednak zdaje się nie żywić do niego urazy i kibicować relacji trenera personalnego z Kanadyjką.
Karolina Gilon: "Wybieramy najlepsze momenty. Esencję programu!"
Trzeba jednak przyznać, że Mateusz, mimo nieskrywanej radości, mocno stresował się przed udaniem się do "kryjówki", pytając swojej partnerki, czy powinien zdjąć spodnie przed wizytą w "prywatnej sypialni" oraz zastanawiając, czy będzie tam toaleta. "Karolajn" próbowała rozluźnić sytuację, oferując chłopakowi "massage". Nazajutrz, czego można było się spodziewać, uczestnicy byli podpytywani o szczegóły nocy przez kolegów i koleżanki z programu.
Five minute masage było troszeczkę. On mnie masował też. Było every kind of buzi buzi - relacjonowała Caroline.
Dobiliśmy do obozu drugiego, czyli jakieś tam bliższe zbliżenie. Rozbiliśmy drugą bazę i stamtąd zaczęliśmy zbierać rzeczy na trzecią bazę, pachołki jakieś, ale tylko tyle, nie? Caroline mówiła, że babcia ogląda, moja zresztą też, więc nie mogliśmy za bardzo się zapomnieć - wyjaśnił Mateusz.
Myślicie, że następnym razem zapomną się bardziej?
