Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kokosimo
Kokosimo
|

Mika Urbaniak o uzależnieniu i utracie kontroli: "Znaleziono mnie pod szpitalem. Do dziś nie wiem, co się stało tej nocy"

49
Podziel się:

Córka Urszuli Dudziak Mika Urbaniak przez długie lata nie potrafiła wyrwać się ze szponów nałogu. Zmusiła ją do tego matka po tym, jak pewnej nocy Mika nieomal straciła życie.

Mika Urbaniak o uzależnieniu i utracie kontroli: "Znaleziono mnie pod szpitalem. Do dziś nie wiem, co się stało tej nocy"
Mika Urbaniak szczerze o uzależnieniu (AKPA)

Mika Urbaniak nie raz zwierzała się publicznie z tego, że życie jej nie oszczędzało. Córka Urszuli DudziakMichała Urbaniaka przez długie lata zmagała się z alkoholizmem, a w 2004 zdiagnozowano u niej chorobę afektywną dwubiegunową. Dziś używa swojej platformy, by mówić o swoich słabościach i zaburzeniach psychicznych, przełamując przy okazji tabu, jakim wciąż jest poruszanie kwestii zdrowia psychicznego.

Mika Urbaniak w młodości wpadła w szpony nałogu

Dopiero co na półkach sklepowych ukazała się książka Miki, "Będzie lepiej", gdzie celebrytka mówi szczerze o uzależnieniu, chorobie i miłości. W najnowszym wywiadzie z Urbaniak, który ukazał się na łamach "Vogue'a", artystka raz jeszcze wróciła do bolesnych wspomnień z przeszłości, które rzuciły się cieniem na całe jej życie. Piosenkarka długo nie zdawała sobie sprawy, że zmaga się z psychozą maniakalno-depresyjną, dlatego od wczesnej młodości jej metodą na radzenie sobie z narastającymi problemami natury psychicznej było nadużywanie alkoholu. Na pytanie, kiedy pojawił się w jej życiu, nie owijając w bawełnę 43-latka odparła:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #nocoty: los nie oszczędzał Urszuli Dudziak

Bardzo wcześnie - przyznała. Pierwszy raz upiłam się, gdy miałam 14 lat, na imprezie w Central Parku. Od poniedziałku do piątku uczyłam się w katolickiej szkole, w każdy weekend imprezowałam razem z moją starszą siostrą Kasią i jej znajomymi. Oni się upijali, więc ja też. Zależało mi, żeby mnie lubili i akceptowali, bo bardzo chciałam być częścią jakiejś społeczności. W szkole nie mogłam na to liczyć. Tam wytykano mnie palcami tylko dlatego, że moi rodzice są Polakami.

Wokalistka twierdzi, że tym, co w pierwszej kolejności pchnęło ją w szpony nałogu, był rozwód rodziców. Mieszkająca w Nowym Jorku nastolatka miała wrażenie, że matka i ojciec nie mają pojęcia o trawiącym ją od środka poczuciu bezradności i beznadziei. Głównie dlatego Urbaniak sięgała po alkohol, który sprawiał, że "wreszcie czuła się dobrze w swojej skórze".

Jak wiele nastolatek, ukrywałam, że piję - wspomina. Mama bardzo przejmowała się, gdy nie wracałyśmy z Kasią o umówionej godzinie, ale była całkowicie bezradna, bo żadna z nas jej nie słuchała. Wiem, że mamie nie było łatwo, bo sama w tamtym czasie walczyła o przetrwanie. Straciła miłość swojego życia, Jerzego Kosińskiego. Żeby zarobić na życie, wyjeżdżała w trasy i czasem nie było jej w domu tygodniami. A kiedy sama próbujesz nie utonąć, wszystko inne schodzi na drugi plan. Kiedy przyjechałam do Polski, piłam dalej. Zajęta pracą mama nie była w stanie mnie upilnować.

Przez alkohol córka Urszuli Dudziak nieomal straciła życie

Używki były obecne w jej życiu przez lata, aż do pewnej nocy, gdy w wyniku przedawkowania otarła się o śmierć. W 2003 roku trafiła po imprezie do szpitala, mając 5,1 promila alkoholu we krwi, naga i poturbowana.

Powiedziałabym, że to był mocny kop - mówiła Mika. Któregoś dnia na imprezie wypiłam tyle, że urwał mi się film. Nie wiem, co się ze mną wtedy działo, nie pamiętam niczego z tamtej nocy. Znaleziono mnie pod szpitalem - do dziś nie wiem, kto mnie tam przywiózł. Nie miałam przy sobie nic, nawet ubrań. Byłam cała w siniakach, miałam na ciele rany, na głowie guz, a we krwi taką dawkę alkoholu, że nie powinnam żyć. Tak naprawdę zostałam zmuszona do podjęcia leczenia. Gdy leżałam w szpitalu, mama postawiła mi ultimatum – albo idę na odwyk, albo wyprowadzam się z jej domu. Znalazła terapeutę uzależnień i on jej powiedział, że to będzie najlepsze wyjście. Poszłam więc na odwyk dla niej. Później codziennie chodziłam na spotkaniach AA. Gdy zobaczyłam, że jest wokół mnie więcej osób z problemem alkoholowym, poczułam się pewniej. Zaczęłam walczyć o siebie dla samej siebie. Ale kiedy wróciłam po odwyku do domu, popłakałam się ze strachu.

Rok po odwyku zdiagnozowano u niej chorobę afektywną dwubiegunową. Jak przyjęła diagnozę?

Byłam zrozpaczona, wystraszona i bezradna - mówi. Wcześniej uważałam, że jestem depresyjną osobą, która nie radzi sobie w życiu. Obwiniałam się o to, że jestem słaba, ale uważałam, że taki po prostu mam charakter. Kiedy usłyszałam diagnozę, z jednej strony czułam ulgę, że jest wreszcie odpowiedź na stany depresyjne i maniakalne, z którymi zmagałam się od 19. roku życia. Z drugiej strony nie docierało do mnie, że jestem chora psychicznie. Bardzo długo nie potrafiłam tego zaakceptować. Nie chciałam pójść do specjalisty. Byłam przeciwna leczeniu farmakologicznemu. Dziś uważam, że i terapii, i leków potrzebowałam już jako nastolatka.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(49)
Ivett
rok temu
Przykre to. Dbajmy o swoje dzieci, poświęcamy im więcej uwagi...
Alicja
rok temu
Dobrze że wyszła z tego . Ile osób sobie nie radzi i umiera z rożnego przedawkowania.
Ania
rok temu
Ja też mam chorobę dwuviegunową i zero wsparcia. Nie mam nic. Rodzina uważa mnie za smierdzacego lenia a ja pomimo leków nie mogę sobie poradzić sama ze sobą.
Kika
rok temu
Kupiłam książkę czytam pełna emocji szczery wywiad i relacja z matką w trudnych chwilach dobrze że mimo chorób miała na kogo liczyć!
JOAN
rok temu
Podziwiam,za tak odwazne opowiadanie o sobie .kurcze opisy,jak z horroru.Brawo Ty!!!Nie daj sie!
Najnowsze komentarze (49)
Takiktos
rok temu
W Polsce nie ma zrozumienia dla takich chorób jak depresja,nerwics lękowa czy inne zaburzenia psychiczne !!! Ja jestem już starszą osobą i choruje od lat ,w rodzinie nie mam zrozumienia ,zerwali kontakt ze mną bo jak twierdzą każdy ma depresję która jest wymówką !! Może i ma rację? Mnie się nie chce już też z nikim rozmawiać i w niczym uczestniczyć !
Neptun
rok temu
Ona śpiewa piękne piosenki często słucham ją na YouTube.Fajne są z nich babeczki dają się lubić i taka jest prawda
Hex
rok temu
Dobrze, żeby influencerzy to poczytali. Jest duże prawdopodbieństwo że ich dzieci będą miały takie problemy jak Mika, a nawet gorsze, bo w tamtych czasach nie było sociali.
Ewa
rok temu
Matka gziła się z Kosińskim, ojciec pił, nie mieli czasu ani ochoty zajmować się córkami i one najbardziej ucierpiały z powodu braku zainteresowania i miłości rodzicielskiej.
Oks
rok temu
Śliczna kobieta, podobnie jak mama
Anna
rok temu
Niestety tak to jest, że osoby z różnymi problemami psychicznymi nie są w porę diagnozowane, nie mają dostępu do psychiatry, terapeutów itp. I kończy się właśnie dodatkowymi problemami jak uzależnienie albo jeszcze gorzej. Społeczeństwo też najwyżej przypina łatę pijaka czy pijaczki i nawet nie pomyśli, że taka osoba może mieć właśnie albo chorobę psychiczną albo np ciężką traumę za sobą i zwyczajnie sobie nie radzi. Dobrze, że zaczyna się o tym mówić, bo wielu ludzi jest do uratowania, ale otoczenie i rodzina muszą być świadomi, że takie problemy się zdarzają i jak wtedy reagować. Swoją drogą kiedy doczekamy się w Polsce psychiatrii na wysokim poziomie i normalnego dostępu do psychologa na NFZ?
Ania
rok temu
Dzieci z bogatych rodzin często nie mają poczucia sensu w życiu. Bo w sumie na logikę życie jest bez sensu. Tylko gdy trzeba na co dzień walczyć o przetrwanie, pracować, to nie ma się czasu na takie rozważania. Niestety często takie dzieci to ludzie bez pasji i głębszych zainteresowań. Jak spotykam kogoś pomysłowego i zaradnego, to zwykle jest z biednej rodziny. Studiowałam fotografię i na studiach można było wyróżnić dwie grupy, osoby o zainteresowaniach bardziej artystycznych i bardziej technologicznych. Ci drudzy mieli z reguły najdroższy sprzęt i bardzo przeciętne pomysły na zdjęcia. Na ostatnim roku z tej drugiej grupy to już nikogo nie było, bo odpadli, "studia nie były o fotografii" ich zdaniem 😂😂😂
JestemNaNie
rok temu
Chwali się czy żali???
wow
rok temu
podobna do ojca , podobne do ojca problemy niestety
Tycjan
rok temu
Tam gdzie jest ful kasy zawsze są problemy
JOAN
rok temu
Podziwiam,za tak odwazne opowiadanie o sobie .kurcze opisy,jak z horroru.Brawo Ty!!!Nie daj sie!
JOAN
rok temu
Podziwiam,za tak odwazne opowiadanie o sobie .kurcze opisy,jak z horroru.Brawo Ty!!!Nie daj sie!
Dex
rok temu
Czytam te wypociny, kto powinien się rozmnażać, a kto nie i ogarnia mnie pusty śmiech. W kraju gdzie jest zakaz aborcji, zakaz sterylizacji, utrudniony dostęp do antykoncepcji, zostać bezdzietnym to cud.Z 80% wszystkich ciąż to wpadki, dzieci ułomne, chore, niepełnosprawne będzie ich przybywać.
darek
rok temu
może zamiast popiskiwać i skrzeczeć powinna mama córką sie zająć, a i jeszcze chciała ją z domu wyrzucić