Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|

Monika Richardson ze smutkiem wspomina zmarłego brata: "Cztery lata nie ćpał. Zabił go ZŁOTY STRZAŁ"

52
Podziel się:

W najnowszym wywiadzie Monika Richardson z niespodziewaną otwartością poruszyła wątek przedwczesnej śmierci swojego brata, Filipa. Dziennikarka nie ukrywa, że Filip był uzależniony od substancji psychoaktywnych. "On się tu męczył, był nieprzystosowany do życia".

Monika Richardson ze smutkiem wspomina zmarłego brata: "Cztery lata nie ćpał. Zabił go ZŁOTY STRZAŁ"
Monika Richardson wspomina tragiczną śmierć brata (fot. AKPA)

Monika Richardson niedawno poinformowała, że rozstała się ze swoim dotychczasowym partnerem Konradem Wojterkowskim. Jak widać, dziennikarka zadecydowała, że będzie to dobry moment, aby rozliczyć się też z innych relacji z przeszłości. W najnowszym wywiadzie dla Pomponika wróciła do bolesnych wspomnień o zmarłym bracie. Nie ukrywa, że zabił go nałóg.

Filip wyszedł z uzależnienia - cztery i pół roku nie ćpał. Zmarł od tzw. "złotego strzału", za stare czasy. Był po operacji przegrody nosowej i się udusił - opowiada bez ogródek Richardson.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Monika Richardson ciągle poszukuje szczęścia: "Znalazłam w sobie siłę, żeby zacząć od nowa"

Monika Richardson wspomina śmierć brata i etap współuzależnienia

Reporter Pomponika następnie zapytał swojej rozmówczyni, czy "nie miała kiedykolwiek wyrzutów sumienia" w związku ze śmiercią brata. Richardson szybko odpowiedziała, że choć odejście Filipa było dla niej i jej rodziny niezwykle trudne, to szczerze wierzy w to, że przynajmniej jej brat nie musi się już dłużej męczyć z problemami tego świata.

Nie miałam nigdy do siebie żalu o tę śmierć. Myślałam, że tak miało być. On się tu męczył, był nieprzystosowany do życia, nie do końca był częścią czegokolwiek, wspólnoty, grupy. (...) Jak Filip zmarł, to oprócz tego, że to mi złamało serce i sprawiło, że jestem jedynaczką i moją mamę złamało życiowo, to dało mi poczucie, że teraz już się nie męczy.

Misiek Koterski pomógł Monice Richardson

Richardson stwierdziła później, że wiele z mechanizmów, które zaszły między nią a jej bratem pomógł jej zrozumieć dopiero niedawno Misiek Koterski, który również bardzo otwarcie już od jakiegoś czasu opowiada o swoim nałogu. Przy okazji oberwało się też Kubie Wojewódzkiemu, do którego Richardson nie pała nadmierną sympatią.

Tak naprawdę to dopiero teraz sobie z tego zdaję sprawę. Wiesz, kto o tym świetnie mówi? Misiek Koterski. Jak nie znoszę tego błazna Wojewódzkiego, tak naprawdę wysłuchałam całej rozmowy z Miśkiem Koterskim. Przepięknie mówił o Bogu, bo on akurat się nawrócił, jego akurat tak "walnęło". Pan Bóg pomógł mu wyjść z uzależnienia.

Współuzależnienie to jest taki moment, kiedy twoja miłość do tej osoby jej nie uratuje. Tylko on/ona może siebie uratować. Mimo że zdajesz sobie z tego sprawę, to wydaje ci się, że jak "jeszcze trochę porozmawiamy", albo "ja się z tobą napiję" i będziemy tak razem pili, to ty nie będziesz chciał pójść i zniknąć na tydzień. Może zróbmy coś takiego, żeby nie myśleć o piciu. Wtedy ten ktoś nie myśli o piciu, ty też nie myślisz o piciu. Potem wraca temat i sobie walniemy kielicha. Moim zdaniem współuzależnienie jest tak samą straszną chorobą, jak uzależnienie. Tak samo trzeba się z niej leczyć - opowiada w najnowszym wywiadzie dziennikarka.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(52)
Milkyway
11 miesięcy temu
Jak z alkoholem - raz wdepniesz w nałóg to siedzisz do końca życia i musisz się pilnować. Wielu nie zdaje sobie sprawy i myśli, że z głupiego palenia zioła nic się nie stanie. A wciąga to powoli.
Planx de Grel...
11 miesięcy temu
Czemu w Polsce jest taka skłonność do nałogów. Picie, ćpanie, palenie... jakby naród musiał coś odreagować... wojnę, przemocowych rodziców etc. Spotkać kogoś wolnego od nałogu, zaburzenia to cud po prostu.
Kokk
11 miesięcy temu
Kurcze, nie wiedziałam ze taka historia z Jej bratem…
Gość
11 miesięcy temu
Monika jest ładna
tutaj
11 miesięcy temu
ona ma rację, niektórzy po prostu nie odnajdują się w dzisiejszym życiu, świecie, w żadnej grupie społecznej, rodzina może próbować pomóc na różne sposoby, ale nie dociera, psychiatra też nie pomoże, znam temat. To bardzo trudne.
Najnowsze komentarze (52)
;hjuiop[
11 miesięcy temu
pani monika teraz eksperta od wszystkiego na kazdy temat bedzie sie wypowiadac
Zenobia
11 miesięcy temu
Nie kumam w końcu jak zmarł ten gosc
Magda
11 miesięcy temu
Twarz straszna. Za dużo naciągania.
Super ja
11 miesięcy temu
Bardzo się cieszę że głośno o tym mówi. Przeszłam to i przechodzę. Daje mi poczucie że człowiek nie jest sam,że inni również borykają się z podobnymi problemami. Ciężko jest głośno o tym mówić. Ludzie tylko krytykują itd. Dziękuję Monice i Miśkowi.
Ktos
11 miesięcy temu
Pani Moniko,proszę się wypowiedzieć na temat pokrewieństwa z p.Krasko i co pani sądzi o jego powrocie na antenę.Zmarlym pozwólmy odejść w spokoju.
oho
11 miesięcy temu
Znów błysnęła!Ciekawe kiedy wyciągnie następnego królika z kapelusza.
Leci bc
11 miesięcy temu
A mi zwyczajnie po ludzku jest jej zal.Zadne malzenstwo jej nie wyszlo ,zadnych relacji na dluzej nie udaje sie nawiazac,smierc brata akatki prasy !jest tylko kobieta ile mozna tego wszystkiego zniesc??
Bella
11 miesięcy temu
Ludzie wypisujecie tu o wspolnotach , wolontariatach, grupach ze tego nie ma i dlatego ludzie czuja sie samotni i uciekaja z samotnosci w nalogi. Przeciez wasza najblizsza wspolnota i ta ktorzy sami utworzyliscie sa wasze rodziny, malzenstwa. Tu sie trzeba skupic, problemy rozwiazywac w zarodku. Ale jesli potrzebujecie przynalezec do czegos bo to daje wam poczucie bezpieczenstwa, gdzie mozecie uciec, spelnic sie to jest mnostwo organizacji, szpitale , schroniska dla zwierzat, wspolnoty przykoscielne i tam was powitaja z otwartymi ramionami. Otworzcie oczy i serca. Kochajcie siebie , cieszcie sie tym co macie i zdrowiem. Nie porownujcie sie do sasiadow, kolegow. Trawa wcale nie jest zielensza po jego stronie. Od razu bedziecie miec mniej frustracji i powodow do picia i cpania. Znajdzcie radosc w malych rzeczach, radosc w sobie. ❤️
Janusz
11 miesięcy temu
Fajna babeczka. Taka wycieraczka narodowa. Z tym była z tamtym była. A wy się czepiacie Opozdy, Wieniawy czy Kaczorowskiej. Phi. To jest dopiero swędzidupa.
jjj
11 miesięcy temu
każdy niesie swój krzyż. monice tez nie bylo łatwo w zyciu, choc by sie wydawało, że ma wszystko. bardzo przykro mi z powodu jej brata, nie wiedziałam ze spotkała ich taka tragedia. to jest twarda i mocna kobieta, czepiaja sie jej słabi nieudacznicy- ten cały zamachowski, na ktorego alimenty ona pracowała, dzieciorob jeden, potem ten golodupiec, dobrze ze go pogonila, nie jest jej łatwo.
adam
11 miesięcy temu
Zarejestrowała firmę consultingową, szkołę językową, która nie przynosi dochodów, więc rozstała się z Konradem Wojterkowskim i zajęła się najpierw "okadzaniem mieszkania" przez znachorki i hochsztaplerki - nastepnie w ramach "porządkowania umysłu" zajęła się wspominkami na temat brata, który się po prostu zaćpał. Prawdopodobnie tym samy zbliżyła się do aktora Zbigniewa Zamachowskiego, którego ojciec na jego oczach wyskoczył z okna. Mówił o tym reżyser Kazximierz Kutz, który bardzo cenił talent Zamachowskiego i angazował go do swoich filmów. Zamachowski nie wywlekał takich spraw na wierzch, to zbyt bolesne dla niego wspomnienia, a Monika zachowuje się, jak atencjuszka, która miała w życiu za dobrze, ale teraz czegoś jej w życiu zabrakło. Pod tym względem przypomina mi Mariannę Schreiber, która usilowała zaistnieć zajmujac się różnymi tematami, lecz nie własnym domem i córką.
😕😕😕😕😕
11 miesięcy temu
Jestem osobą nie uzaleźnioną od niczego i nie bardzo rozumiem dlaczego ludzie nie mogą się opamiętać i zerwać z nołogiem. CO SIEDZI W GŁOWACH TYCH LUDZI????. Ale wspułczuję uzaleźnionym i ich rodzinom.👋
IoRe
11 miesięcy temu
Ile razy pani Monika wspomina Filipa, tyle razy łamie mi się serce. Pracowaliśmy razem. Taki przystojny, światowy, młody mężczyzna, zawsze mnie dziwiło, że go onieśmielam. Aż zdarzyl się taki wieczór, kiedy odkrył swój delikatny, wrażliwy charakter, rzeczywiście nie z tego świata. Szkoda.💧
Ela
11 miesięcy temu
Co za określenie, nie można powiedzieć przedawkował ?