Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|

Patricia Kazadi otwiera się w temacie choroby i ubolewa nad polską służbą zdrowia: "Pisały do mnie kobiety, które mają wyciętą macicę. To jest DRAMAT"

113
Podziel się:

Patricia Kazadi opowiedziała o zmaganiach z endometriozą, której objawy przez lata były w jej przypadku lekceważone przez lekarzy. Opowiedziała też o tym, jak choroba zweryfikowała jej przyjaźnie.

Patricia Kazadi otwiera się w temacie choroby i ubolewa nad polską służbą zdrowia: "Pisały do mnie kobiety, które mają wyciętą macicę. To jest DRAMAT"
Patricia Kazadi szczerze o endometriozie (AKPA)

Nie da się nie zauważyć, że w ostatnich latach Patricia Kazadi funkcjonowała nieco na uboczu show biznesu. Aktualnie jednak nieśmiało wraca do zawodowych obowiązków, chętnie opowiadając o nowych projektach. Celebrytka sporo publicznie mówi także o trudnościach, z jakimi przyszło się jej mierzyć, takimi jak problemy z samoakceptacją czy odżywianiem.

Kilka tygodni temu Kazadi wyznała dodatkowo, że zmaga się z nieuleczalną chorobą. 34-latka choruje na endometriozę, za sprawą której - jak to określiła - zanim zwróciła się o pomoc do specjalistów, czuła jakby jej ciało "po kolei się rozpadało".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Kurzopki" i kulisy rozstania Warnke ze Stramowskim

Niedawno Patricia udzieliła kolejnego wywiadu, w którym pochyla się nad tym, co jej dolega. W rozmowie z Patrycją Ceglińską-Włodarczyk z WP Kobieta zdradziła m.in., że po jej szczerym wyznaniu odezwało się do niej wiele "endopolek".

Endometrioza jest bardzo niesprawiedliwa i nierówna. Są dni, kiedy czujesz się dobrze i zapominasz, że chorujesz, a są takie, kiedy nie jesteś w stanie normalnie funkcjonować. Tylko osoba, która przechodzi przez to samo, może okazać ci ten rodzaj empatii, na który liczysz. Kiedy jesteś w złej formie, może pojawić się depresja. Wtedy nie masz ochoty wyżalać się koleżankom, bo wiesz, że nie do końca zrozumieją, a po drugie nie chcesz obarczać innych tym, że ciągle cierpisz i chorujesz - mówi.

Celebrytka opowiedziała, że w związku z tym, iż endometrioza jest trudna w zdiagnozowaniu, przez lata nie była w stanie uzyskać realnej pomocy:

Ten proces był trudny i skomplikowany. Notorycznie słyszałam, że taka moja uroda i to nawet, gdy byłam jeszcze nastolatką. Miałam bolesne miesiączki, pojawiał się okropny, promieniujący ból w krzyżu - wspomina, ubolewając:

To są ewidentne objawy endometriozy, które były przez lekarzy lekceważone, zrzucane na karb genetyki. To nieprawda. Żadna kobieta nie powinna cierpieć podczas miesiączki do tego stopnia, że uniemożliwia jej to normalne funkcjonowanie. Na anomalie należy reagować. Szczerze mówiąc, po tylu latach cierpienia odczuwam ogromny żal.

Zwróciła również uwagę na to, że kobiety zmagające się z tą chorobą nie mają w naszym kraju lekko:

Czy wiesz, że kobiety w Polsce czekają średnio na odpowiednią diagnozę 7-12 lat? To jest dramat. Wyobrażasz sobie czekać siedem lat na diagnozę, gdy masz np. złamaną nogę? Z tym należy walczyć i to właśnie skłoniło mnie do tego, aby mówić o swojej chorobie głośno. Było mi trudno się uzewnętrznić i mówić o tak intymnych sprawach. Zbierałam się do tego ponad 2 lata, ale przyświecały mi cele: zwiększenie świadomości, lepsza diagnostyka i warunki leczenia, realna pomoc chorym kobietom, refundacja. Średnio operacja endometriozy potrafi kosztować od 40 do 60 tysięcy złotych. To suma 20-krotnie wyższa od sumy zapewnianej przez resort zdrowia. Co to są za kwoty? Kogo na to stać? - wskazuje wyraźnie oburzona tym, jak działa polska służba zdrowia i wyraża wdzięczność, że mogła sobie pozwolić na przerwę w pracy i odpowiednie leczenie:

Większość kobiet nie może sobie na to pozwolić. Jestem ogromnie wdzięczna, że miałam ten przywilej, tę możliwość zrobić dwa lata przerwy na prywatne leczenie, prywatną operację, masę niezbędnych badań takich jak rezonanse, USG, a wcześniej na odbijanie się od lekarza do lekarza, gdzie każda prywatna konsultacja to przecież minimum 300, a nawet 600 złotych.

Podczas rozmowy Kazadi przyznała, że koszty leczenia były tak wysokie, iż z łatwością mogłaby za nie kupić mieszkanie. Zaznaczyła, że mimo iż mogła sobie na tego typu wydatki pozwolić i tak dostała po kieszeni:

(...) I to też nie było tak, że dla mnie to była kaszka z mleczkiem. Brak możliwości pracy przez dwa lata i rosnące koszta walki o swoje zdrowie były odczuwalne. Dlatego czuję się w obowiązku o tym mówić - wyznaje. Nie wyobrażam sobie, co przeżywają inne kobiety. Na refundowane operacje czeka się w tej chwili dziewięć miesięcy, na konsultacje zdarza się, że i pół roku. Do prywatnych lekarzy też są odległe terminy, bo przeszkolonych i godnych zaufania specjalistów w tej dziedzinie jest niewielu. Kobiety ze względu na trudności finansowe decydują się na operację u niesprawdzonych lekarzy, a w rezultacie parę miesięcy później przechodzą kolejną operację i muszą ponieść te koszta dwukrotnie. To jest dramat - podsumowuje, odnosząc się do historii, jakimi podzieliły się z nią fanki będące w podobnej sytuacji:

Zaskoczyło mnie, ile kobiet cierpi z tego powodu, jak wiele z nich było fatalnie zdiagnozowanych. Pisały do mnie kobiety, które mają wyciętą macicę, jajowody, są po 6-7 nieudanych operacjach... To mrozi krew w żyłach. Jestem tym wszystkim sfrustrowana i widzę, że jest ogromna potrzeba rozmawiania na ten temat. Po tym jak się otworzyłam, naprowadziliśmy na trop 1000 dziewczyn, które szukały specjalistów, którzy wreszcie im pomogą. Jeżeli ja jedna jestem w stanie to zrobić, to co dopiero ci wszyscy wpływowi ludzie... - wskazuje.

Okazuje się, choroba zweryfikowała w życiu sporo rzeczy, w tym także pewne znajomości:

(...) Patka była zawsze wesoła, energetyczna, chętna, by wyjść na miasto. Aż tu nagle, co ktoś zadzwonił, to źle się czułam, nie miałam siły, byłam smutna. Okazało się, że parę osób było w moim otoczeniu z niewłaściwych pobudek. Nie wszystkie osoby dowiozły przyjacielsko - ujawnia i kontynuuje:

Kiedy chorujesz, następuje ogromne przewartościowanie. Zaczynasz doceniać proste rzeczy. Kiedyś nie zrobiłabym przerwy na obiad, połączyłabym się z tobą z planu, za chwilę pojechała na kolejny, a zjadłabym o 22. Dziś nie dopuszczam do tego. Muszę dbać o siebie. To samo, jeśli chodzi o otoczenie. Coś mi nie służyło, było dla mnie toksyczne - ja się w tym lubowałam, uwielbiałam pływać w toksycznych relacjach. To był mój konik. A teraz jak widzę, że coś mi nie służy albo źle wpływa na moje zdrowie psychiczne czy fizyczne, serdecznie dziękuję. Odchodzę - zawodowo czy prywatnie - nie ma tej osoby już w moim życiu. Teraz moim priorytetem jest zdrowie.

Choć dziś celebrytka ma wiele kwestii przepracowanych, nie ukrywa, że wracając do życia publicznego po dłuższej przerwie, miała pewne obawy:

(...) Ale nie będę kłamać - zastanawiałam się, jak po tym czasie i po tym jak zmieniło się moje ciało, będę wyglądać w kamerze, czy endometrioza nie będzie płatać mi figli, a jeśli tak, to jak zareagują na moje ewentualne spadki energii ludzie na planie. Trochę się stresowałam - przyznaje, na koniec opowiadając, jak wyglądała jej praca przy programie "Perfect Picture":

Nie chciałam patrzeć w obrazek, bo bałam się, że to wpłynie na mój nastrój. Wolałam cieszyć się pracą na planie, a nie skupiać na tym, jak wyglądam - i dzięki temu miałam super czas. Jedynie, kiedy szłam na plan, powiedziałam do stylisty, żeby mnie jak najbardziej zakrył. I dzisiaj wiem, że to, że mam na sobie 17 warstw, wcale mnie nie wyszczuplało. Oglądam teraz te odcinki i zastanawiam się, co ja mam na sobie. Okazało się, że to wszystko było w mojej głowie. Cały czas jestem w procesie akceptowania siebie i mam lepsze oraz gorsze dni. Nie zjadłam wszystkich rozumów, nie jestem idealna i nie wstydzę się tego - kwituje.

Doceniacie szczerość Patricii i jej zaangażowanie w temat?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(113)
Ola
2 lata temu
Rzygac mi się już chce w tym kraju . Czuje już taka frustracje . Jest drogo , nie można kupić normalnego mieszkania pomimo dobrych zarobków , kredyty masakrycznie poszły w górę , raty skandaliczne , wynagrodzenia w pracy takie jakie były i nie ma szans na podwyżki . Stomatolog - prywatnie , ginekolog - prywatnie . Jakis cholerny dramat się robi .
Vvj
2 lata temu
Dobrze ze o tym mówi. Lekarze maja gdzieś paskudne cierpienie kobiet
Dorota
2 lata temu
Taka twoja uroda - nienawidzę tego zdania, nie potrafię policzyć ile razy słyszałam je od lekarzy,w tym z tytułem profesora,u których za ciężkie pieniądze szukałam pomocy. I druga ukochaną fraza polskich lekarzy: Musi boleć. Gówno prawda, jest XXI wiek ! .Dzięki wielkiej pomocy rodziny mogłam leczyć się zagranicą i tam nagle okazało się ,że nie, wcale nie musi boleć. Kiedy opowiadałam tam jak mnie (nie) leczono w Polsce to nikt nie chciał wierzyć.
:(((
2 lata temu
Przyjaźń weryfikują nasze problemy osobiste
Sarcastic
2 lata temu
Endometrioza i jej koleżanka adenomioza to podłe choróbska. Każdy niby słyszał, ale nie ma powszechnej wiedzy na ich temat, a chore traktowane są w swoim środowisku jak z "trochę większym bólem okresowym". Do tego kiepski dostęp do procedur medycznych i finansowania operacji (często ok. 30.000 zl)
Najnowsze komentarze (113)
drasia
rok temu
endometrioza to bardzo poważna choroba ale można ją już leczyć także w Polsce i specjaliści ze szpitala medicover przeprowadzają już nawet skomplikowane zabiegi usuwania endometriozy głębokonaciekającej
Kobieta
2 lata temu
Do kobiet endo: guzy ulegną artrofii, wchłoną się jeżeli przejdziemy na bardzo ostra dietę. Pozbyłam się w ten sposób 5 guzów. Dieta dr Dąbrowskiej.
Ela
2 lata temu
Ta pani jest ewidentnie przewrażliwiona na swoim punkcie. Tylko ona cierpi, ciągle-wygląd, wygląd, wygląd. myslałam, że jest mądrzejsza.
Kkk
2 lata temu
Ja miałam usuwane ogniska endometriozy w szpitalu na Szaserow. Żaden z lekarzy nie poinformował mnie jakie ryzyko niesie ta operacja. Po kilku miesiącach okazało się, że moje AMH jest na krytycznym poziomie właśnie dzięki operacji… Dziewczyny, jeżeli macie taką możliwość, operujcie się prywatnie bo rzeźników w publicznych szpitalach nie interesuje to czy chcecie mieć później dzieci czy nie. Gdyby tylko ktoś mnie ostrzegł, chociaż wspomniał z czym to się wiąże, szukalabym innych rozwiązań, zamrozilabym wcześniej komórki. Teraz walczę o to, żeby być matką a mam dopiero 34 lata…
babcia
2 lata temu
Co ty Pati smolisz mam wyciętą macicę i jajniki tragedi nie ma, ważne jest samopoczucię i nastawienie do tego.
RRM
2 lata temu
Bardzo dobrze, ze o tym mowi. To jest choroba przewlekla i kazdy przechodzi ja inaczej. Proponuje nie porownywac i nie oceniac!
Blondi
2 lata temu
Pani Patrycjo, jeśli ma pan endometriozę, to znaczy tyle - ma Pani zatkany do granic możliwości układ limfatyczny i kompletnie nie filtrujące nerki. Przykro mi, ale sama Pani do tego doprowadziła (i wszyscy inni, którzy mają ten sam problem). Lekarze akademickiej medycyny oczywiście endometriozę lekceważą, jak i wiele innych "chorób" i "schorzeń" bo na studiach medycznych nie uczy się leczyć tych chorób i schorzeń, a jedynie łagodzić objawy. Prawdziwa przyczyna nikogo nie interesuje, a już na pewnie jej wyeliminowanie, bo na takim pacjencie ani lekarz, ani pharma mafia już by nie zarobili. Naturopatyczne podejście z kolei nie podoba się wielu pacjentom, bo ciężko samemu przyznać przed samym sobą, że swoim trybem życia na własne życzenie się na swoje choroby i schorzenia zapracowało. Endometriozę można stosunkowo łatwo wyleczyć, ale trzeba podjąć stosowny wysiłek - detoksykacja, wsparcie ziołami, prawidłowe odżywianie, suche posty. Pani Patrycja raczej w tym kierunku nic nie robi sądząc po sporawych gabarytach ciała. Naprawdę polecam zainteresować się wyeliminowaniem przyczyny swojego problemu (jak się przyczyny endometriozy nie wyeliminuje, pojawią się kolejne problemy - zapchanie organizmu i niefiltrujące nerki to podłoże wielu, bardzo dużych)
Kate
2 lata temu
Pani Patrycja się kreuje na męczennicę narodową. Człowiek odnosi wrażenie, że już gorszych chorób nie ma na świecie.
jaja
2 lata temu
chorobę powinno się przezywać w domu i ew. w towarzystwie rodziny i przyjaciół. Nie epatować nią całej Polski. Pomogło to Pani???????????
Magda
2 lata temu
Żeby NFZ dopłacał za takie ceny operacji to każdy by musiał chyba płacić ze Sto procent wypłaty na samą składkę zdrowotną. Jest też wiele więcej ludzi czekających na coś, pewne usługi są tylko pełnopłatne. Sam poród przez cesarskie cięcie to koszt ponad 15tys zł. z czego pensje to najniższy koszt, a wy macie to za darmo, pomyślcie ile lat składek byś płaciła a ile razy jeszcze trafisz do lekarza z czymkolwiek, leki na zniżki, badania. Ktoś dopłaca do twojej składki bo sama się nigdy nie wypłacisz. To samo ludzie leczeni na raka itd. Pieniądze na zdrowie nie są nieskończone, kończą się.
Voice
2 lata temu
Ludzie co z Wami ? Krytykujecie kogoś za to, że mówi o chorobie, która lekarze lekceważą i przez lata kobiety szukają bezskutecznie pomocy i diagnozy? Poczytajcie o tej chorobie może nabierzecie trochę pokory i szacunku
Ola
2 lata temu
Dziewczyny, ja mam torbiel na jajniku od kilku lat. powiększa się przed okresem. Po okresie na 1,5cm przed 3 cm. Tak było zdiagnozowane 3 lata temu. Byłam 2 dni temu u innego lekarza, stwierdził że torbiel jest ale gdzieś obok. Nie na jajniku, ale wielkość taka sama, leczenie nie pomoże i tylko kontrola. Czy to normalne że mam z tym żyć ciągle i czekać aż coś gorszego z tego wyniknie? Czy to bezpieczne w ogóle? Jajnik mi boli prawie cały czas.
anna
2 lata temu
Lubię Patrycję ale niech nie narzeka na służbę zdrowia w Polsce, niech jedzie do Anglii to się przekona
Kobieta
2 lata temu
Dlatego emigrowalam na Skandynawię. Tam przynajmniej nie jestem gorszym sortem a za taką samą pracę żyje na wysokim poziomie. Dzięki Bogu znam język angielski. Uczcie się i uciekajcie z tego kraju. Mi wróciła radość z życia i czuję się bezpiecznie.
...
Następna strona