Trwa ładowanie...
Przejdź na
Maks
Maks
|
aktualizacja

Patricia Kazadi choruje na ENDOMETRIOZĘ: "Ból był taki, że z sypialni do kuchni CZOŁGAŁAM się na ŁOKCIACH"

341
Podziel się:

Patricia Kazadi w najnowszym wywiadzie wyznała, że zmaga się z nieuleczalną chorobą. "Czułam kłucia tak mocne, aż traciłam równowagę. Myślałam, że mam zawał. Kilka razy jeździłam na ostry dyżur".

Patricia Kazadi choruje na ENDOMETRIOZĘ: "Ból był taki, że z sypialni do kuchni CZOŁGAŁAM się na ŁOKCIACH"
Patricia Kazadi choruje na ENDOMETRIOZĘ (AKPA)

Patricia Kazadi w polskim show biznesie funkcjonuje już od dawna. Celebrytka liznęła trochę aktorstwa, grając m.in. w serialu "Ranczo", "Londyńczycy 2", czy "Komisarz Alex". Gwiazda swoich sił próbuje także w muzyce. W 2013 roku wydała debiutancki album "Trip", a w zeszłym roku powróciła z singlem "Natural", w którym sprzeciwiała się przerabianiu zdjęć w social mediach. Do tego wszystkiego Patricia występuje nierzadko w roli gospodyni rozmaitych programów rozrywkowych.

W ostatnich latach o Kazadi słuch jednak zaginął. Na próżno szukać było produkcji z jej udziałem czy nowych singli. Gwiazda, co jakiś czas publikowała jednak zdjęcia w mediach społecznościowych, przy okazji pochylając się nad tematem presji i problemów z samoakceptacją. 

Nigdy nie byłam pewna siebie. (...) Jestem mocno nieśmiała, mam dalej masę kompleksów. Zmieniło się to, że z wiekiem zaczynam akceptować siebie, swoje wady i celebrować zalety - mówiła jakiś czas temu w rozmowie z Pudelkiem.

Jakiś czas temu Patricia zaczęła nieśmiało powracać do show biznesu, stopniowo zwiększając swoją obecność na celebryckich eventach. W najbliższym czasie znów zapewne będzie o niej głośno, a wszystko za sprawą szczerego wywiadu, którego udzieliła "Wysokim Obcasom". Wyznała w nim, że przez ostatnie lata przeszła przez piekło, bowiem poważnie chorowała.

Autentycznie odczuwałam, jakby moje ciało po kolei się rozpadało. Myślałam, że umieram. W 2019 r. w "Dance Dance Dance" mimo tego bólu ciężko trenowałam do występów, co doprowadziło moje ciało do ruiny. To był początek końca. Rwący, ciągnąco-piekący ból okazał się rozrywanymi zrostami. Wtedy, jak opisywałam swoje odczucia, nikt mi nie wierzył. Program się skończył, a mnie bolało coraz bardziej – byłam w Nowym Jorku, miałam podpisać ważny kontrakt, a nie byłam w stanie chodzić. Musiałam wrócić do Polski. Odwołałam swój udział we wszelkich projektach i zabarykadowałam się w domu wyznała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rutkowscy jeb*ą biedę, a Wieniawa szokuje strojem

Niestety przez długi czas nikt nie był w stanie pomóc celebrytce. Mimo że regularnie odwiedzała specjalistów, żaden nie zdiagnozował poprawnie jej schorzenia.

Ból był już taki, że z sypialni do kuchni czołgałam się na łokciach. Ciągnął w dół uda albo promieniował w górę, odbierał oddech. Był uporczywy, jakby ktoś zaciskał mi klatkę piersiową, albo czułam kłucia tak mocne, aż traciłam równowagę. Myślałam, że mam zawał. Kilka razy jeździłam na ostry dyżur. A to podejrzenie wyrostka, a to przepukliny, a to zapalenie trzustki. Chcieli mnie rozcinać. Nie zgodziłam się - wspomina Kazadi w rozmowie z Agnieszką Urazińską.

34-latka w pewnym momencie straciła nadzieję, że kiedykolwiek uda się jej wrócić do pełni sił. Jak sama mówi, nadszedł taki moment, że przestała odzywać się do bliskich, zabarykadowała się w swoich czterech kątach i pogrążała w rozpaczy. Dopiero dzięki przyjaciółce, która po rozmowie z Patricią dała jej namiary na koleżankę zmagającą się z podobnymi objawami, celebrytka udała się do lekarza z polecenia kobiety.

Na pierwszą wizytę zawiozła mnie mama. Doktor nie miał wątpliwości - endometrioza głęboko naciekająca. Najgorszy, IV stopień. Wpadłam na tym fotelu w ryk jak chyba nigdy wcześniej. Płakałam nie dlatego, że jestem poważnie chora. Płakałam, bo poczułam ulgę. Nareszcie ktoś mnie "widział", nie byłam w tym sama, nie wymyśliłam tego. "Przykro mi, że musiała pani tak długo cierpieć" – powiedział doktor. Bo ocenił, że chorowałam od kilkunastu lat - mówiła gwiazda w rozmowie.

W wywiadzie Patricia potwierdziła, że w najbliższym czasie czeka ją jeszcze skomplikowana operacja, podczas której zostaną wycięte torbiele w jajnikach, a także usunięte zostaną zrosty. Celebrytka nie ukrywa, że zdecydowała się podzielić tak intymnym wyznaniem tylko dlatego, bo wierzy, że jej historia może pomóc innym kobietom w szybkim i poprawnym zdiagnozowaniu choroby.

W poruszającej rozmowie został też podjęty temat macierzyństwa, na które Kazadi ma niestety nikłe szanse ze względu na endometriozę. Gwiazda rozmyśla jednak nad zamrożeniem swoich jajeczek.

Endometrioza już znacząco ograniczyła tę możliwość. W tej chwili mam kilka procent szans. Ta wiadomość bardzo mną potrząsnęła, długo płakałam. Co innego, jeśli rezygnacja z macierzyństwa wynika z twojej świadomej decyzji, a co innego, jeśli jest ci to odebrane. Dlatego zaczynam myśleć o zamrożeniu jajeczek. Może jeszcze się uda. Nie myślałam wcześniej o macierzyństwie, bo byłam pewna, że mam na to jeszcze czas - dodała.

W rozmowie z "Wysokimi Obcasami" Patricia wróciła także do tematu związanego z hejtem, jakiego przez ostatnie lata doświadczała. 34-latka nie kryje, że wciąż zdarza się jej widzieć pod zdjęciami okrutne komentarze krytykujące jej wygląd i figurę. Prezenterka podkreśla, że walcząc z insulinoopornością oraz endometriozą musi przyglądać się temu, co je, ponieważ jej ciało jest bardzo wrażliwe na produkty, po jakie sięga.

W ogóle mnie to już nie rusza [hejt - przypis. red] . Sama sobie daję po łapkach, jak źle coś o sobie powiem. Mam dużo więcej do zaoferowania niż swój wygląd. Przez endometriozę i to, że część jelita mam zrośniętą z innym narządem, przemiana materii jest utrudniona i mocno spowolniona (...). Endometrioza nie lubi alkoholu, glutenu, mięsa itd. Mogę tak nabrać wody albo tak wydmie mi brzuch, że będę wyglądać jak w szóstym miesiącu ciąży. Tak wygląda życie z endometriozą - skwitowała Kazadi.

Doceniacie jej szczerość?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(341)
Magdalena
2 lata temu
Tez choruję na endometriozę. Paskudna, bolesna choroba której nie widać na zewnątrz. Trzymajcie się dziewczyny i nie dajcie się tej chorobie :*
Aaa
2 lata temu
Współczucia okropna choroba
Ala
2 lata temu
Moja koleżanka z endometrioza mdlała z bólu doslanie… tragedia jest ta choroba
Zola
2 lata temu
Podłe komentatorki. Dziewczyny, gdzie wasza solidarność kobieca? Gdzie empatia?
zazi
2 lata temu
Znam ten ból coś okropnego:(
Najnowsze komentarze (341)
zen
2 lata temu
pseudonim artystyczny- BIG MAMA
aga
2 lata temu
dobrze że zdecydowała się o tym powiedzieć bo to może zachęci kobiety do poszukiwania przyczyn ich dolegliwości, słyszałam że lekarze ze szpitala medicover mówią że zgłaszają się do nich pacjentki z bardzo zaawansowaną chorobą, które nie były prawidłowo zdiagnozowane przez wiele lat
Iza
2 lata temu
Tylko co nas to obchodzi!!!!!
Pikny
2 lata temu
Zdrowia życzę i ta chistoria może niektóre osoby na kieruje na prawidłową djagnoze.
Kss
2 lata temu
Bardzo współczuję i z całego serca życzę lepszego samopoczucia bez bólu...
Doktor Lubicz...
2 lata temu
Na prawdę nie chcę być posądzony o szerzenie hejtu, ale zwróćcie uwagę na jedną prawidłowość: Kazadi ma bóle, Margaret była molestowana, Figura była maltretowana przez męża, Rozenek opowiada o in vitro itd. wiecie co łączy te panie? Ich kariery były na zakręcie, gdy o tym opowiadały! Pomyślcie o tym.
Clara
2 lata temu
I po co ona to wszystko opowiada?
frank
2 lata temu
Ta choroba jest tak straszliwie nielogiczna, ze trudno dobrac słowa otuchy...
Olo
2 lata temu
Tez mam ognisko endometrium na szczęście póki co choroba się ze mną łagodnie obchodzi. Badam się dwa razy do roku uważam na to co jem i pije. Ale początki choroby to mega obfita i bolesnamiesiączka aż mdlałam z bólu i utraty krwi. Wspolczuje
Bodo
2 lata temu
Śliczna jest.
Tercia
2 lata temu
Nie ona jedna Nie rozumiem po co o tym pisać Chwalić się nie ma czym
Magda
2 lata temu
Endometrioza uprzykrza życie jak mało co
Bari
2 lata temu
Proponuje spotkanie z osteopatka ginekologiczna
Marta
2 lata temu
Laparoskopia nie jest skomplikowaną operacją a tak usuwa się teraz zrosty i torbiele, też jestem chora i to 4 najgorszy stopień, wiem że boli, wiem że się mdleje, wiem że jest to ogromny problem przy chęci posiadania dzieci.
...
Następna strona