Paulina Smaszcz wydała OŚWIADCZENIE w sprawie sporu z Izabelą Janachowską: "Mam prawo ją pozwać"
Gdy Izabela Janachowska wyznała, że świadomie zrezygnowała z batalii sądowej z Pauliną Smaszcz, "petarda" nie czekając długo, oznajmiła, że właściwie to ona mogłaby pozwać ekspertkę od ślubów. Teraz wydała oświadczenie. Zobaczcie, co ma do przekazania.
Pod koniec minionego roku byliśmy świadkami medialnego sporu między Pauliną Smaszcz a Izabelą Janachowską. Wszystko zaczęło się od tego, że urażona krytycznymi uwagami koleżanki "kobieta petarda" wytoczyła ciężkie działa, zarzucając ekstancerce, że rozbiła rodzinę swojego obecnego męża, "strzelając sobie z nim dzidziusia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przejęta Paulina Smaszcz-Kurzajewska w sądzie
Izabela Janachowska wspomina spór z Pauliną Smaszcz. "Kobieta petarda" reaguje
Zwaśnione celebrytki wymieniły wówczas jeszcze publicznie kilka zdań i sprawa ucichła. Powróciła dopiero kilka dni temu. Izabela Janachowska w ostatniej rozmowie z "Pomponikiem" wyznała bowiem, że świadomie zrezygnowała z batalii sądowej, przy okazji wbijając Paulinie szpilę:
(...) Miałam taki pomysł, żeby może chociaż odczuła to finansowo, żeby pieniądze przeznaczyła na cel charytatywny. Ale mam takie poczucie, że nie ma z kogo nawet ściągnąć tych pieniędzy. Sztuka dla sztuki? Szkoda czasu - podsumowała.
Smaszcz oczywiście nie omieszkała skomentować słów swojej nemezis. Powiedziała "Plotkowi", że to ekspertka od ślubów zaatakowała ją pierwsza i właściwie to ona w związku z tym może ją pozwać.
Nie zostałam wezwana do zapłacenia żadnego odszkodowania, ani kary pieniężnej na cele charytatywne, a wypowiedź, że "nie ma nawet z kogo ściągnąć tych pieniędzy. Sztuka dla sztuki. Szkoda czasu", cytat Janachowskiej, jest naruszeniem mojej godności osobistej i ja mam prawo ją pozwać. Wszystkie informacje są nieprawdziwe - powiedziała.
Paulina Smaszcz opublikowała oświadczenie pełnomocnika. Pisze o Izabeli Janachowskiej
W poniedziałek na social mediach "petardy" pojawiło się zaś oświadczenie jej pełnomocnika. Przedstawiciel prawny celebrytki zaznacza w nim, że ta nigdy nie weszła na drogę sądową z Janachowską.
Na prośbę mojej klientki Pani Pauliny Smaszcz, w związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej informacjami o rzekomym przegraniu sprawy sądowej przez moją klientkę z Panią Izabelą Janachowską-Jabłońską wskazuję, że moja klientka nie była stroną żadnego postępowania sądowego z Panią Izabelą Janachowską-Jabłońską, zarówno po stronie pozwanej jak i powodowej - czytamy w udostępnionym dokumencie.
Czy to oznacza, że Iza może spać spokojnie i Paulina jednak jej nie pozwie?