Poznajcie Doję Cat - 24-letnią raperkę o rubensowskich kształtach (ZDJĘCIA)

Światem hip hopu zdecydowanie rządzą mężczyźni. Nie oznacza to jednak tego, że brakuje kobiet, które próbują swoich sił w branży. Od kilku lat coraz częściej pojawiają się artystki gotowe udowodniać, że potrafią rapować. O tym, że rymować umie także płeć piękna dowodzą między innymi Nicki Minaj czy Cardi B. Okazuje się, że poważną konkurencję dla skonfliktowanych raperek może stanowić młodsza koleżanka, Doja Cat.

Amalaratna Zandile Dlamini, bo tak nazywa się artystka, zadebiutowała albumem Amala w 2018. Rok później wydała zaś singel Juicy, dzięki któremu trafiła na listę przebojów. 24-latka pochodzi z utalentowanej rodziny. Jej ojciec jest południowoafrykańskim aktorem, kompozytorem i producentem filmowym, a matka malarką. Sama artystka uczyła się gry na fortepianie i tańca.

Na instagramowym profilu Doja Cat dorobiła się już ponad czteromilionowej publiczności, a jej udostępniane w serwisie YouTube utwory nabijają średnio kilkadziesiąt milionów każdy.

Znacie jej twórczość?

Ojciec artystki, Dumisani Dlamini, jest południowoafrykańskim producentem filmowym znanym między innymi z filmu "Sarafina!". Jej matka, Deborah Elizabeth Sawyer jest malarką, która pochodzi z amerykańsko-żydowskiej rodziny.

Doja od dzieciństwa interesowała się muzyką: grała na fortepianie i tańczyła. Jako nastolatka słuchała takich wykonawców jak: Gwen Stefani, Busta Rhymes, Christina Aguilera, Pharrell Williams, Kelis czy Nicki Minaj.

24-latka słynie z kontrowersyjnych, nierzadko niewiele zasłaniających stylizacji, które prezentuje między innymi za pośrednictwem instagramowego profilu. Doceniacie jej wyczucie stylu?

Gwiazda, która może pochwalić się ponad czteromilionowym gronem followersów, regularnie raczy fanów także różnokolorowymi perukami. Do twarzy jej w różu?

Pod koniec minionego roku Doja wydała nowy krążek, "Hot Pink", a jej regularnie umieszczane w serwisie YouTube utwory błyskawicznie osiągają niebotyczne wyświetlenia.

Choć instagramowy profil 24-latki opływa w zdjęcia z profesjonalnych sesji zdjęciowych, nie brakuje również selfie bez makijażu. Podoba Wam się w wersji "no makeup"?