"Rolnik szuka żony". Mateusz pokazał zdjęcie z RANDKI? Fani podejrzewają, że jednak ZNALAZŁ MIŁOŚĆ (FOTO)
Choć Mateusz z "Rolnik szuka żony" nie dał się poznać w programie jako wytworny flirciarz, to internauci podejrzewają, że i do niego szczęście się uśmiechnęło. Ich zdaniem uczestnik show TVP wyraźnie sugeruje, że ktoś pojawił się w jego życiu.
Obecna edycja programu "Rolnik szuka żony" powoli wkracza w ostatnią prostą. W gospodarstwach większości uczestników została już tylko jedna osoba, której uczestnicy chcą dać szansę na zbudowanie głębszej relacji. Od początku mówiło się o tym, że najmniejsze szanse na znalezienie miłości ma Mateusz, który wyraźnie nie może dogadać się ze swoimi kandydatkami.
"Rolnik szuka żony". Mateusz nie znajdzie miłości w TVP?
Już pod koniec października pojawiły się domysły, jakoby Mateusz nie znalazł drugiej połówki w programie i pojawił się na planie finałowego odcinka jako singiel. Choć niektórzy nie byli przekonani co do prawdziwości tych doniesień, to jego dalsze poczynania przed kamerami, w tym dyskusja o "eskalacji dotyku" i ganienie kandydatki za niegłaskanie kozy, pozbawiły wątpliwości wielu fanów.
Wtedy też spekulowano, że Mateusz wcale nie zraził się niepowodzeniem w TVP i nadal szuka drugiej połówki. Okazuje się, że być może w jego życiu pojawił się ostatnio ktoś wyjątkowy, na co mają dowody fani show.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojenki WAGs i powrót Joli Rutowicz
"Rolnik szuka żony". Mateusz relacjonuje randkę? Internauci nie mają wątpliwości
Pierwsze podejrzenia co do tego, że Mateusz randkuje z kimś po programie, pojawiły się po jego niedawnym poście na Instagramie. Rolnik opublikował w sieci zdjęcie, na którym obserwuje panoramę Kazimierza Dolnego przy zachodzie słońca. W opisie znalazła się pewna wskazówka, która dała niektórym do myślenia.
Kazimierz Dolny... Idealne miejsce na randkę - napisał.
Na tym nie koniec, bo niedługo potem na jego Instastories trafiło zdjęcie z wizyty w jednej z knajpek. Widać, że nie był tam sam, na co wskazują dwie filiżanki oraz tajemnicza postać po drugiej stronie stołu. Co prawda Mateusz nikogo nie oznaczył, więc nie jest jasne, z kim się tam wybrał, ale w sieci nie brak domysłów, że mógł udać się na randkę.
Myślicie, że i do niego szczęście się właśnie uśmiechnęło?