Sylwia Bomba i Grzegorz Collins relacjonują wspólny poranek z "ZAMIANĄ RÓL". Wyszło zabawnie? (WIDEO)
Sylwia Bomba i Grzegorz Collins pokazali, jak każde z nich przygotowuje się rano do wyjścia. Żeby było zabawniej, zamienili się rolami. Sylwia wypchała sobie bokserki skarpetami, a Grzegorz założył perukę i kusą piżamkę. Fajnie się bawią?
O tym, że Sylwia Bomba i Grzegorz Collins mają się ku sobie, pisaliśmy po raz pierwszy na początku września, gdy paparazzi "przyłapali" ich razem w Sopocie. Para celebrytów wypoczywała razem na plaży i wyraźnie dobrze czuła się w swoim towarzystwie. Natychmiast pojawiły się spekulacje co do charakteru ich relacji.
Początkowo gwiazdka "Gogglebox. Przed telewizorem" była ostrożna w komentowaniu plotek o rzekomym związku z Collinsem. W jednym z wywiadów przyznała jednak, że "Grześ ma świetne poczucie humoru i jest bardzo przystojny". Pod koniec października wszystko stało się jasne, bo Sylwia i Grzegorz "oficjalnie" pojawili się na jednej z imprez jako para.
Uczucie, jakie połączyło tych dwoje, dla wielu osób było dużym zaskoczeniem. Niektórzy wręcz nie mogli sobie darować niestosownych komentarzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sylwia Bomba masakruje Lil Masti za nagrania z porodu: "Nie wyobrażam sobie, żebym miała to pokazać"
Bomba i Collins pokazują wspólny poranek z przymrużeniem oka
Sylwia i Grzegorz mają jednak dystans do opinii innych, a także... do samych siebie. Na Instagramie celebrytka zamieściła filmik przedstawiający "Bombowo-Collinsowy poranek". Zakochani pokazali, jak każde z nich przygotowuje się rano do wyjścia, ale żeby było zabawniej, zamienili się rolami.
Na nagraniu Sylwia, ubrana w koszulkę i bokserki wypchane skarpetami, wstaje z łóżka tuż przed 9, drapie się po kroczu i idzie do łazienki załatwić potrzebę fizjologiczną ( w trakcie puszczając głośnego bąka). Następnie ubiera się w wygodne ciuchy, przegryza parówkę na zimno, popijając kawą, po czym chwyta sportową torbę i wychodzi. Całość zajmuje jej osiem minut.
Następnie widzimy Grzegorza, który ubrany w perukę i kusą piżamkę wstaje o 6:30, leniwie się przeciąga i drepcze do łazienki. Przed lustrem wykonuje staranną pielęgnację twarzy, nakłada maseczkę, bierze kąpiel, wykonuje makijaż i długo wybiera odpowiednią sukienkę. Przy śniadaniu plotkuje przez telefon z koleżanką i o 9:30 jest w końcu gotowy do wyjścia.
Podoba Wam się taka "zamiana ról" w wykonaniu Bomby i Collinsa?