Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kokosimo
Kokosimo
|
aktualizacja

Sylwia Peretti o pierwszych świętach po śmierci syna: "Wegetacja i koszmarne wyjałowienie z uczuć. Odeszłam razem z nim"

231
Podziel się:

W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia Sylwia Peretii zamieściła post poświęcony tragicznie zmarłemu synowi. Gwiazda "Królowych życia" ujawniła w nim, jak wyglądała pierwsza Wigilia bez syna. "Żałoba jest miłością, która nie ma dokąd pójść, dlatego rozrywa serce" - napisała.

Sylwia Peretti o pierwszych świętach po śmierci syna: "Wegetacja i koszmarne wyjałowienie z uczuć. Odeszłam razem z nim"
Sylwia Peretti o pierwszych świętach po śmierci syna (Instagram)

W tym roku Sylwię Peretti spotkała niewyobrażalna tragedia, która rzuciła się cieniem na całe jej dalsze życie. Jak sama przyznała, utrata 24-letniego syna, który zginął w wypadku wraz z czterema kolegami, sprawiła, że wszystko przestało mieć dla niej znaczenie. 42-latka nie ukrywa, że odejście Patryka odcisnęło na niej głębokie piętno i nie wie, czy kiedykolwiek otrząśnie się po tym zdarzeniu.

Odkąd po kilku miesiącach milczenia Peretti zamieściła w końcu post, w którym rozpisała się o tym, co ją spotkało i jak trudno jest pogodzić się jej ze śmiercią pierworodnego, gwiazda "Królowych życia" coraz częściej przemawia do instagramowej "publiczności". Przeważnie celebrytka informuje tam o działalności charytatywnej na rzecz wychowanków Domów Dziecka oraz seniorów, którą kontynuuje z myślą o synu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pilarczyk o tragicznym wypadku syna Peretti: "Przerażajace. Szarżowanie po ulicy, to nie jest pokazywanie swoich jaj"

Sylwia Peretti opublikowała zdjęcie z Patrykiem. Towarzyszył mu poruszający wpis

Bożonarodzeniowy okres jest dla Sylwii szczególnie ciężki, a brak syna u jej boku - jeszcze boleśniej wyczuwalny. W drugi dzień świąt zdruzgotana celebrytka postanowiła zamieścić na swoim profilu obszerny post poświęcony pociesze. Wpisowi towarzyszyło zdjęcie z Wigilii, na którym widzimy Sylwię z przymocowanymi do pleców skrzydłami anioła wręczającą przebranemu za świętego Mikołaja Patrykowi prezent spod choinki.

Kiedy patrzę na to zdjęcie, uświadamiam sobie, że zamieniliśmy się rolami i wrzeszczę po cichu z niemocy - zaczęła. Teraz to ja będę Mikołajem, a ty moim aniołem, synek... Po 24 latach, nie ma już u mnie świąt "na Kevina", z tysiącem lampek, radością, śmiechem i prezentami. W ogóle ich ich nie ma... Jest za to wegetacja, pustka i koszmarne wyjałowienie z uczuć.

Dalej celebrytka odniosła się do swojej akcji charytatywnej #PaczkaPeretki, w ramach której wspiera potrzebujących. Jak przyznała, niesienie pomocy sprawia, że odczuwa przynajmniej namiastkę ukojenia. Mimo to poczucie dźwigania ciężaru towarzyszy jej każdego dnia i nie ustępuje choćby o jotę.

Po wizycie w domu dziecka złożyłam wam życzenia - by u was nigdy nie zgasło światło - napisała. Tak bardzo wam nie życzę ciemności, w której obecnie się znajduję... Kiedy skończyło się jego życie, odeszłam razem z nim. Różnica, między momentem, gdy pierwszy raz to powiedziałam, a tym, w którym teraz się znajduję, jest taka, że każdy dzień bez jego fizycznej obecności mocniej utwierdza mnie w przekonaniu, że się nie myliłam. Żałoba jest miłością, która nie ma dokąd pójść, dlatego rozrywa serce...

Sylwia Peretti przyznała, że w tej trudnej sytuacji pomaga jej wsparcie kobiet, które przechodzą przez to samo, co ona.

Dziękuję wszystkim mamom o jednym skrzydle, które mają ze mną kontakt. Dziękuję, że uczycie mnie, jak teraz żyć, że dzielicie się ze mną ogromem tragedii, które także was dotknęły. Nie ma dnia, godziny, chwili, bym o tobie nie myślała, synek.. Amour de ma vie, pamiętaj - zakończyła.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(231)
Ania
4 miesiące temu
Dajcie kobiecie spokój. Bardzo współczuję. Co sobie myślicie, to myślcie. Jej łzy nie są wcale mniej prawdziwe, serce też nie boli mniej, tęsknota też nie jest wcale mniejsza - wszystko to jest dokładnie takie samo, jak u innych marek, które straciły dziecko. Odpuście.
Pozdrawiam
4 miesiące temu
Bardzo Pani współczuję.
Nie tragedia,...
4 miesiące temu
Kochany synek, uosobienie dobra, wielki Mikołaj - przypomnę - zabił siebie i SWOICH KOLEGÓW! Skończcie już z artykułami z tą panią. Cierpi ale co z tego? Rodziny tych chłopaków też cierpią! O nich nikt nie wspomni! Im nikt nie współczuję! Tylko pani SURÓWKA! Biedna, poszkodowana, nierozumiejąca przyczyny tragedii. Takie wartości synowi pani Surówka wpoiła - szybkie auta, szybka jazda, beztroskie i nieodpowiedzialne życie. To nie tragedia tylko ciąg zdarzeń, konsekwencja czynów, wzorców z domu i wartości. Wcześniej czy później to by się wydarzyło. Szkoda tylko że pociągnął za sobą innych.
Pani Surówka
4 miesiące temu
Pani Surówka cierpi. Rodziny chłopaków, których zabił jej pijany syn też cierpią. Żałobę nosi się w sercu, a nie na instagramie. Pani Surówka przekazała takie a nie inne wartości synowi i teraz rozpacza, ale niech zachowa odrobinę godności i szacunku do tych rodzin i się już zamknie.
H. SIENKIEWIC...
4 miesiące temu
"Śmierć Pułkownika" A.Mickiewicz
Najnowsze komentarze (231)
Karolina
2 miesiące temu
Czy jej zmarły Synek wchodzi na Instagrama?? Po chui ona to pisze?
Ewelina
3 miesiące temu
Ciągle pisze o tym jak cierpi, na początku ją rozumiałam. Ale tyle o tym pisze że zastanawiam się po co... Ja w tej sytuacji nie napisałabym ani słowa...
Kasja
4 miesiące temu
Każda matka cierpi niewyobrażalnie po stracie dziecka nie ważne czy ma 2 dni , czy rok czy 5 lat czy 40 współczuje Pani Sylwi i pozostałym matkom które straciły swoich synów w tym wypadku ; nikt tego niechcial żeby tak tragicznie to się skonczylo , młodość ma swoje prawa kiedyś ktoś powiedział : ale dla matek które straciły swoich synów to rozpacz dramat do końca ich dni
Aga
4 miesiące temu
Kochana trzymaj się ściskam bardzo serdecznie
Janek
4 miesiące temu
Już wypełzła , boi się że o niej zapomną a dopiero tego by nie zniosła .
Robi
4 miesiące temu
Zawsze mógł jechać jeszcze szybciej
AWE
4 miesiące temu
ROZUMIEM ROZPACZ TEJ PANI ,DRAMAT RODZIN KOLEGOW,KTORZY TEŻ ZGINELI,ALE ZACZYNA MNIE IRYTOWAC PRZEŻYWANIE PRZEZ NIA W MEDIACH ŻAŁOBY.PROSZE ,DAJCIE SPOKOJ Z CYTOWANIEM JEJ I NIEMAL CODZIENNYM PISANIEM O NIEJ.
Cechowa
4 miesiące temu
Przy markecie na L w Krakowie oraz na dawnym składzie budowlanym a obecnie markecie w Swoszowicach pani na smutną nie wygląda, co więcej uchachana zajmuje miejsca dla niepełnosprawnych, wiem bo widziałam, tak nie zachowuje się osoba w żałobie gdyż niestety znam kilka takich osób, chyba że ma niezłe pigsy, lub tak jak tu piszą szuka rozgłosu i atencji
takie zycie
4 miesiące temu
gdyby przezyl to możliwe ze siedzial by za zbiorowe morderstwo .dla matki aniołek dla społeczenstwa przestępca.
Niby żałoba,
4 miesiące temu
ale makijaż jest, pazury są, wystajlowane pozy są, jednoznaczne bardzo :( Sama wychowała tego synalka na pirata drogowego, pozwalała mu na wszystko. Na zdjęciach sprzed morderstwa drogowego wygląda przy tym synu jak jego sekssponsorka, a nie jak matka. Wg mnie był to silnie zaburzony związek, baba ma tak silny narcyzm, że powinien zająć się nią specjalista.
Gosia
4 miesiące temu
Weź do ręki różaniec i zacznij się modlić.
Magda
4 miesiące temu
Strata dziecka to ogromna tragedia dla matki. Wspolczuje, tule mocno Pani Sylwio i wszystkie mamy ktore stracily swoje dziecinki
Gosc
4 miesiące temu
Bardzo jej współczuję....wiem co ona przechodzi.przytuliłabym ją mocno..
sss
4 miesiące temu
Wspolczuje Pani,prosze sie trzymac.
...
Następna strona