Syn Kamila Durczoka po raz pierwszy przemówił w sprawie SPADKU po ojcu: "Decyzja została podjęta w pięć sekund"
W listopadzie zeszłego roku media obiegła szokująca informacja o śmierci Kamila Durczoka. Spadkobiercą po zmarłym dziennikarzu został Kamil Dufek, a media wielokrotnie zastanawiały się, czy syn przyjmie spadek po ojcu. Kamil junior dopiero teraz zdecydował się zabrać głos.
Syn Kamila Durczoka po raz pierwszy przemówił w sprawie SPADKU po ojcu: "Decyzja została podjęta w pięć sekund"
Kamil Durczok zmarł 16 listopada 2021 roku w szpitalu "w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia". Trzy dni później odbył się pogrzeb dziennikarza, który spoczął na miejscowym cmentarzu w Katowicach. Po śmierci byłego szefa "Faktów" media zastanawiały się, czy syn zrzeknie się spadku po Durczoku. Mówiono bowiem, że mężczyzna miał spore długi, więc spadkobierca odziedziczyłby nie tylko majątek dziennikarza, ale i zadłużenia.
Teraz syn dziennikarza postanowił odnieść się do medialnych spekulacji, potwierdzając jednocześnie doniesienia, że zrzekł się spadku po ojcu. Do tej pory Kamil junior nie komentował plotek związanych z Durczokiem i jego śmiercią, ale po niedawnych informacjach o jego rzekomo kiepskim samopoczuciu, stwierdził, że musi zabrać głos.
Moment, w którym wciska mi się słowa do ust, których nigdy nie powiedziałem, albo tym bardziej mówi się o tym, w jakim stanie jestem aktualnie, to czuję, że wypada coś powiedzieć - zaczął na swoim Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kurzopki" flirtują na antenie i influencerska drama o taniec
Po chwili nawiązał do medialnych publikacji, w których to można było przeczytać, że Kamil jest w kiepskim stanie po śmierci ojca, a cała sytuacja była dla niego "traumatyczna".
Powiedzcie mi, proszę, na jakiej podstawie wysnuliście, że mój stan jest "przykry" i że jestem "straumatyzowany" śmiercią ojca? Bo znam kilka osób, które mogą się nie zgodzić z tym stwierdzeniem... - pisał dalej w mediach społecznościowych.
W końcu Dufek nawiązał również do kwestii spadkowych. Wyjawił, że była to szybko podjęta decyzja, będąca "porównaniem zysków i strat".
Czy może przez to, że odrzuciłem spadek? Bo jak to drugie, to decyzja podjęta w 5 sekund na zasadzie porównania zysków i strat jest średnim dowodem na "wielką traumą spowodowaną przez niespodziewaną śmierć taty" - dodał na koniec.
Kamil poinformował również, że od niedawna jest magistrem, co również do niedawna było szeroko komentowane w mediach, jakoby mężczyzna miał skupiać się na pisaniu pracy magisterskiej. Sukcesem syna pochwaliła się jakiś czas temu Marianna Dufek, prezentując zdjęcia eleganckiego syna, którego powitała w gronie magistrów.
