Tomasz Karolak komentuje aferę z Antonim Królikowskim: "Przytłoczyło go życie, został przywalony ciężarem"
Tomasz Karolak postanowił skomentować ostatnie rewelacje w sprawie Antoniego Królikowskiego, któremu postawiono zarzut prowadzenia pojazdu po narkotykach. 51-letni aktor dość wyrozumiale wypowiedział się o koledze po fachu. Ma rację?
Antoni Królikowski ostatnio po raz kolejny powrócił na nagłówki kolorowych portali i prasy. Wszystko za sprawą głośnego zatrzymania przez policję i postawionego zarzutu związanego z prowadzeniem pojazdu po narkotykach. Gwiazdor tłumaczył, że stroni od używek, stosując na co dzień jedynie leczniczą marihuanę, która pomaga mu w walce z chorobą, jaką jest stwardnienie rozsiane.
O tym sposobie "leczenia" wypowiedziała się już także Joanna Opozda, która dawno była przeciwna stosowaniu leczniczej marihuany przez ojca Vincenta. Zresztą dzięki temu miała wzbogacić się o 45 tysięcy złotych...
Zobacz: Antek Królikowski opublikował zeznania. Zapłacił Joannie Opoździe 45 TYSIĘCY ZŁOTYCH! ZA CO?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Opozda zapowiada linię butów pod imieniem swojego dziecka
Tomasz Karolak komentuje aferę z Antonim Królikowskim. Co powiedział?
Tomasz Karola i Antoni Królikowski mieli okazję współpracować m.in. przy filmie "Porady na Zdrady 2" oraz "Banksterzy". 51-letni aktor w rozmowie ze "Światem Gwiazd" postanowił opowiedzieć o tym, co sądzi o zamieszaniu związanym z Królikowskim. Wspomniał również, że już kilka lat temu wiedział o zdrowotnych problemach aktora. Już wtedy ponoć pojawiał się u "Królika" wątek medycznej marihuany.
Z tego, co wiem, Antek leczy się i leczył już, kiedy razem kręciliśmy filmy, lekami na bazie medycznej marihuany. Wszyscy o tym wiedzieliśmy. Wiedzieliśmy też o chorobie, która go dotknęła. Nie znam okoliczności, które były przyczyną zatrzymania. Wiem za to, że używał takich leków. Wiedziałem o tym przynajmniej rok wcześniej, a zagraliśmy w międzyczasie w dwóch czy trzech filmach fabularnych - powiedział Karolak.
Tomasz podkreślił, że nie ma zamiaru bronić Królikowskiego, zwracając przy okazji uwagę na to, że Antonii (zdaniem Karolaka) ma dobre intencje w tym, co robi.
Wydaje mi się, że Antek ma w sobie dobre intencje, ale przytłoczyło go życie. Jestem ostatni od oceny jego osoby. Media tylko węszą w tym sensację. Moja wypowiedź też będzie pewnie wyciągnięta przez media i sprowadzona do tego, że ja go bronię. Otóż: nie będę go oceniał. Wiem, że przeżywał poważne obciążenie. (...) Nikt po śmieci ojca nie wyciągnął do niego pomocnej dłoni. Wszyscy "konsumowali" jego popularność i jego naturalność, którą wykazuje przed kamerą. Wydaje mi się, że został przywalony ciężarem, spod którego nie mógł sam się wydobyć - powiedział aktor w rozmowie ze "Światem Gwiazd".