TVP reaguje na wycieki o odejściu Danuty Holeckiej. Pracownicy dostali kolejne ZAKAZY
Ostatnie ujawnienie nazwisk osób, które czeka przymusowe rozstanie z TVP, wymusiło olbrzymie zmiany organizacyjne w firmie. Pracownicy nie mogą już tak swobodnie jak wcześniej omawiać szczegółów nadchodzących zmian. Na pogorszenie się atmosfery w zespole wpłynęły plotki na temat zwolnienia Danuty Holeckiej.
Trwają nieustanne spekulacje na temat najbliższej przyszłości szefowej i wiodącej twarzy "Wiadomości". Według niedawnych doniesień Danuta Holecka prawdopodobnie po raz ostatni poprowadzi serwis już w najbliższy wtorek, 12 grudnia. Sama zainteresowana nie tylko nie potwierdziła coraz liczniejszych plotek, ale też zapowiedziała podjęcie stanowczych działań.
W telewizyjnych kuluarach coraz częściej mówi się, że nieuniknione zmiany personalne dotkną również gwiazdy znane z "Pytania na śniadanie" i widowisk rozrywkowych. Wypłynięcie wielu znanych nazwisk w kontekście masowych zwolnień wzbudziło czujność władz TVP. Jedna z pracujących tam osób wyjawiła, że wprowadzono nowe zasady, które mają zapobiec dalszemu przedostawaniu się informacji poza struktury firmy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marcin Hakiel odrzucił propozyzję pracy od TVP przez "Kurzopków"? Tancerz komentuje
Atmosfera w Telewizji Polskiej uległa znacznemu pogorszeniu
Zaskakujące informacje, które ujrzały światło dzienne w poprzednich dniach, wpłynęły na zmianę zachowania wśród wielu pracowników. Dotyczy to zwłaszcza osób związanych z Telewizyjną Agencją Informacyjną. Nie tylko ostrożniej dobierają słowa, ale niekiedy całkowicie unikają dyskusji dotyczących wręczanych wypowiedzeń.
Kilka osób z "Wiadomości" powiedziało na spotkaniu redakcyjnym, że ściany mają uszy i strach już cokolwiek mówić, by to się gdzieś nie pojawiło w mediach. Szefostwo uczula, by nie powielać plotek korytarzowych, a najlepiej nie rozmawiać na tematy związane z telewizją z nikim z zewnątrz. Ludzie teraz rozmawiają ze sobą o pogodzie na make-upie i nie dyskutują przy świadkach o zwolnieniach. Wcześniej się nie gryźli w język, ale to się zmieniło - ujawnił na łamach Plotka naoczny świadek wydarzeń.
To jednak nie koniec wprowadzonych rychło zmian. Członkowie zespołów przygotowujących poszczególne serwisy i magazyny nie mogą już sprawdzać harmonogramu godzin osób tworzących inne programy. Wszystkiemu prawdopodobnie jest winna głośna sytuacja z udziałem szefowej "Wiadomości".
Po publikacjach wynoszących informacje z grafiku, by ograniczyć wycieki, teraz nie możemy patrzeć w obce grafiki wychodzące poza naszą redakcję. To ponoć pokłosie interwencji Danuty Holeckiej, która była zła, gdy zaczęto pisać o tym, kiedy rozstaje się ze stacją. Do tego doszły przecieki, kto jeszcze odchodzi i ludzie na górze stwierdzili, że trzeba ograniczyć dostęp do informacji, jak to tylko możliwe - dodał informator.
ZOBACZ TEŻ: Ujawniono nazwiska gwiazd, które rzekomo mają POŻEGNAĆ SIĘ z TVP. Nowakowska, Popek i Ogórek KOMENTUJĄ!