TYLKO NA PUDELKU: Filip Chajzer nie ma co liczyć na ewentualny transfer do konkurencji? "Edward NIE JEST jego największym fanem"
W środę wieczorem Filip Chajzer przekazał, że to koniec jego przygody ze stacją TVN. Internauci spekulowali, że może teraz przejść do konkurencji, gdzie karty rozdaje Edward Miszczak. Okazuje się, że raczej nie ma na to szans.
W środę wieczorem Filip Chajzer nieoczekiwanie ogłosił, że to koniec jego zawodowej przygody z TVN-em. Choć wydawało się, że jego los w "Dzień Dobry TVN" nie jest jeszcze przesądzony, to już wiadomo, że nie wróci na antenę i nie wyobraża sobie dalszej współpracy ze stacją. Ujawnił nawet, że wezwano go na dywanik.
Dziś zostałem wezwany "na dywanik" w TVN. Powodem jest moja "działalność uliczna". Moja sonda z panią opiekującą się mężem chorym na stwardnienie rozsiane (...) oraz planowana jedna w tygodniu audycja w Radiu ZET zostały uznane za działalność konkurencyjną i złamanie zapisów umowy. (...) Żeby uniknąć niepotrzebnych nikomu nerwów, rozwiązuję właśnie tę umowę sam i na tym kończę przygodę z moją kochaną stacją - napisał w oświadczeniu.
Plotkowano o transferze Chajzera do Polsatu. Nasze źródło zabiera głos
Teraz gdy już wiadomo, że Chajzer nie gra już w barwach TVN-u, ruszyła lawina plotek na temat jego przyszłości w mediach. Niektórzy sugerowali nawet, jakoby syn Zygmunta Chajzera miał niedługo przejść do konkurencji. W końcu tam dyrektorem programowym jest teraz Edward Miszczak, który doglądał jego aktywności jeszcze za poprzednich "rządów". Okazuje się jednak, że raczej nic z tego.
Jak udało nam się dowiedzieć, Filip Chajzer najpewniej nie będzie mógł liczyć na telefon z Polsatu, bo stacja nie zamierza podbierać gwiazd konkurencji, tylko promować własne. W tym momencie Miszczak stara się rozwijać ukryte talenty znanych osobistości, które już ma w swojej ekipie, a nie szukać nowych.
Miszczak nie planuje raczej dużych transferów - mówi nasz informator. Gdyby to miało się wydarzyć, to już by tak było. Edward chce promować mniej znane twarze, które wcześniej nie miały szansy zaprezentować swoich umiejętności w większych formatach czy podczas dużych eventów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miszczak o "DD TVN" i "PnŚ" i honorariach gwiazd
Co Edward Miszczak sądzi o Filipie Chajzerze? Nasz informator ujawnia
Co więcej, nasze źródło twierdzi, że ewentualny transfer Chajzera byłby sprzeczny z tym, co Edward planuje w najbliższym czasie. Zależy mu bowiem na lansowaniu nowych gwiazd i trendów, a nie powielaniu utartych już schematów.
Te kilka miesięcy w Polsacie wystarczyło mu, by stwierdzić, że w stacji jest masa takich nieoszlifowanych diamentów i to na ich rozwoju chce się teraz skupić. Dyrektor nie chce, by jego Polsat kojarzył się z przejmowaniem gwiazd konkurencji, tylko kreowaniem własnych.
Na tym nie koniec. Dowiadujemy się też, że choć Miszczak nie żywi wobec Filipa żadnej prywatnej urazy, to gaszenie kolejnych medialnych pożarów z jego udziałem było trudne do zniesienia. Mowa m.in. o wpadkach na antenie, czy niesławnej aferze z atakami paniki, która ciągnie się za nim do dziś. W efekcie były dyrektor programowy TVN-u "nie jest jego największym fanem".
Edward raczej nie jest największym fanem Filipa - zdradza osoba z otoczenia dyrektora programowego Polsatu. Nie chodzi tu o żadne prywatne animozje, a raczej o liczne skandaliki z udziałem prezentera, które źle wpływały na opinię o całej śniadaniówce TVN-u.
A jak Wy myślicie, czym teraz mógłby się zająć Filip?