TYLKO NA PUDELKU: Kosmetolog odpowiada na oskarżenia Pawła Tyburskiego: "Jest osobą UZALEŻNIONĄ od zabiegów. To nie twarz zaczęła mu się zapadać, TYLKO PSYCHIKA"

Pani Anna przesłała Pudelkowi specjalne oświadczenie, w którym odniosła się do zarzutów Pawła Tyburskiego. Kosmetolog twierdzi, że po zabiegu znany z "Love Island" mężczyzna nie stosował się do jej zaleceń, a nawet wtargnął na jej posesję.

Kosmetolog odpowiada na zarzuty Pawła TyburskiegoKosmetolog odpowiada na zarzuty Pawła Tyburskiego
Źródło zdjęć: © Instagram
Unicorn

Kilka dni temu znany z "Love Island" Paweł Tyburski opublikował w sieci serię dramatycznych wpisów, w których oskarżył kosmetolog o oszpecenie. Aspirujący celebryta stwierdził, że pani Anna nieudolnie wykonała mu serię zabiegów, przez które jego twarz zaczęła się zapadać. Przekonywał również, że kosmetolog mści się na nim, rozpuszczając na jego temat okrutne plotki.

Postanowiliśmy skontaktować się z oskarżaną przez Pawła Tyburskiego kosmetolog. Pani Anna przesłała nam specjalne oświadczenie, w którym odniosła do opowieści znanego z "Love Island" mężczyzny. Oświadczenie publikujemy w niezmienionej formie.

Jestem przerażona ilością hejtu, jaka na mnie spadła po nieprawdziwych słowach osoby, która w przeszłości dopuściła się takich, a nie innych czynów. Większość zarzutów i informacji to kłamstwo. Tak, wykonywałam zabiegi na twarzy u Pawła Tyburskiego, ale nie takie, o jakich mówi. Paweł zgłosił się do mnie, bo nie był zadowolony z wyglądu swojej twarzy i poprzednio wykonanych zabiegów - twierdzi pani Anna.

Jak twierdzi kobieta, w przeciwieństwie do brata bliźniaka Paweł po wykonanym zabiegu nie stosował się do jej zaleceń i odwiedził innego specjalistę.

Zabiegi wykonałam u obojga braci. Piotr i Paweł zupełnie inaczej zachowali się tuż po zabiegu. Piotr cierpliwie odczekał wskazany przeze mnie czas po zabiegowy, natomiast Paweł zaczął działać na własną rękę, bez konsultacji ze mną, udając się do innego gabinetu - czytamy.

Kosmetolog przyznała, że dostawała od Tyburskiego niezliczoną liczbę wiadomości i telefonów, które z czasem zaczęły ją niepokoić.

Moim zdaniem jest osobą uzależnioną od zabiegów i niestety zobaczyłam to dopiero po czasie, jak zaczął wysyłać mi w nocy wiadomości i wydzwaniać o różnych porach dnia i nocy. Mimo wszystko odpowiadałam na nocne wiadomości i odbierałam niezliczone telefony. Zapaliła mi się czerwona lampka po raz kolejny. Zaczęłam ostrożniej podchodzić do kontaktów z Pawłem Tyburskim. To jednak nie pomogło... - napisała pani Anna.

Kobieta twierdzi, że wykonała Tyburskiego zabieg hialuronizady, czyli rozpuszczenia kwasu hialuronowego. Według niej tuż po wizycie w jej gabinecie aspirujący celebryta udał się do innego specjalisty i przyjął kolejną dawkę substancji.

Pawłowi wykonałam zabieg hialuronidazy w bezpiecznej dawce. Tego samego dnia po zabiegu, on bez mojej wiedzy udał się w nocy do innego gabinetu po kolejną dawkę. Zdajecie sobie sprawę z tego, jakie może to nieść za sobą konsekwencje ? Ja wiem i poinformowałam go o tym jak bardzo mógł sobie zaszkodzić. Mam dowód w postaci korespondencji - zapewniła kobieta.

Jak twierdzi Anna, twarz Tyburskiego już przed zabiegiem była opuchnięta przez sterydy. Kobieta odniosła się również do zarzutów aspirującego celebryty twierdzącego, że ta rozpuszcza na jego temat plotki. Kosmetolog przyznała, że po rzekomo oszpecającym zabiegu Paweł "maść na grzyba" wtargnął na jej posesję, przeskakując przez płot.

Niestety Paweł miał już spuchniętą buzię od sterydów. Paweł zapewniał mnie, że odstawił sterydy, dlatego wykonałam zabieg. To Paweł sam sobie zaszkodził wbrew moim zaleceniom, bo cały czas dążył do nieosiągalnego ideału. To on mógł sobie zaszkodzić przez potajemne udanie się w nocy do innego gabinetu i niemówieniu całej prawdy. Nie jest tak, jak opowiada Paweł odnośnie wejścia na moją posesję. Paweł Tyburski wtargnął na moją posesję, przechodząc przez wysoki płot, gdyż bramka była zamknięta. W domu była jedynie moja młodsza córka z koleżanką. Otworzyła drzwi, gdyż myślała, iż puka do nich siostra, która zapomniała zabrać kluczy. Nawet nie przypuszczała, że ktoś mógł przeskoczyć przez płot - relacjonuje kobieta.

Jak twierdzi w oświadczeniu kosmetolog, Tyburski miał domagać się wykonania kolejnych zabiegów. Gdy usłyszał, że kobiety nie ma w domu, chciał, by przeprowadziła je nastolatka (!), a następnie zaproponował nawet, że obsłuży się sam. Na miejsce została wezwana policja.

W momencie, kiedy otworzyła drzwi, Paweł Tyburski zażądał od niej, abym to ja wykonała mu zabiegi. Kiedy moja córka wskazała, że nie ma mnie w domu, on chciał, by zrobiła to nastolatka. Ostatecznie deklarował, że wystarczy, że go wpuści i on sam wykona na sobie zabieg. Takie działanie świadczy tylko o tym, jak bardzo jest uzależniony i zdesperowany. Wystraszona córka najpierw zadzwoniła do mnie, a później na policję. Paweł Tyburski dopiero po tym, jak usłyszał, że jest wzywana policja, zaczął odchodzić, jednak w kierunku nastolatki i jej koleżanki skierowane zostały zapewnienia, że „jeszcze wróci”. Cała sprawa została zgłoszona tego samego dnia na policję - wspominała Anna.

Z czasem kobieta zaczęła poważnie obawiać się o swoje bezpieczeństwo.

Piotr Tyburski obiecywał, że "ogarnie" brata, co potwierdzają moje wiadomości. Kontaktował się ze mną również znajomy Pawła Tyburskiego, który zadawał pytania, czy na pewno chcę występować na drogę sądową, bo Paweł Tyburski „i tak pójdzie siedzieć” w związku z innymi sprawami toczącymi się przeciwko niemu. Wskazywał, że jeśli Paweł wyjdzie z zakładu karnego, to może robić różne rzeczy. Po tej rozmowie jeszcze bardziej boję się o bezpieczeństwo swoje i najbliższych - przyznała.

Kosmetolog otwarcie zarzuciła Tyburskiemu kłamstwa i zapowiedziała, że wkroczy na ścieżkę sądową.

Nieprawdą są twierdzenia Pawła, że rozpowiadam o nim takie rzeczy jak to, że chciał porwać moją córkę. Pomimo jego działań i postawy postanowiłam, że sprawą zajmą się prawnicy i wymiar sprawiedliwości. Mnie przytłoczyła ilość kłamstw, jakie wypowiedział na mój temat - czytamy.

Pani Anna podkreśliła, że otrzymuje groźby od fanów Tyburskiego. Jak twierdzi, udostępniane przez mężczyznę wiadomości od innych osób rzekomo przez nią skrzywdzonych są nieprawdziwe. Wymienia się w nim bowiem substancje i procedury, których nie znajdziemy w jej ofercie.

Paweł Tyburski znany jest jedynie z udziału ze swoim bratem w programie randkowym „Love Island”. Posiada jednak ponad 200 tys. obserwujących na Instagramie. Wśród nich jest wielu zapatrzonych fanów, którzy bez sprawdzania deklaracji i wiedzy medycznej wierzą w każde jego słowo. W obronie idola gotowi są zniszczyć moje życie zawodowe jak i psychiczne i do tego są też nawoływaniu przez Pawła Tyburskiego - twierdzi kobieta.

On sam przyznaje, że zakłada fejk konta. Wiadomości rzekomo pokrzywdzonych są od osób, które nigdy nie korzystały z moich zabiegów. Wymienia nazwy substancji, których nigdy nie używałam i nie będę używać. Nigdy w życiu nie wykonywałam tego rodzaju zabiegów na inne części ciała niż twarz! - zapewniła.

Ze strony jego fanów są formułowane groźby pod moim adresem i najgorsze możliwe życzenia, chociażby w postaci „żebym nie wróciła z urlopu”. Osoby nieznające mnie, niekorzystające z moich usług wypowiadają się na temat mojej pracy oraz rzekomych błędów. Niszczą moje dobre imię, chociaż nigdy u mnie nie były - dodała.

Pani Anna wyznała, że zawiadomiła już o sprawie odpowiednie organy i liczy na wymierzenie aspirującemu celebrycie sprawiedliwości.

Boję się o zdrowie i życie swoje i najbliższych, bo ludzie są zdolni do wszystkiego. Mam nadzieję, że w tej sprawie sprawiedliwość wymierzy sąd. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw przez Pawła Tyburskiego zostało złożone już 2 miesiące temu i sprawa karna jest w toku. Najwyraźniej nawet to nie jest w stanie go zatrzymać - napisała.

Czy naprawdę osoba pokroju Pawła Tyburskiego ma prawo zniszczyć komuś życie? Czy właśnie na to daje przyzwolone społeczeństwo? Wszystkie te osoby nawet nie widzą, aby coś złego z jego twarzą się działo, bo to, co się dzieje, siedzi wyłącznie w jego głowie. To nie twarz zaczęła mu się zapadać tylko psychika. Ja już straciłam cały dorobek zawodowy, bo Internet niczego nie zapomina. Nie mogę się jednak pogodzić z tym, że ludzie są tak łatwowierni - zakończyła oświadczenie.

Myślicie, że Tyburski odniesie się do słów kosmetolog?

Kosmetolog odpowiada na zarzuty Pawła Tyburskiego
Kosmetolog odpowiada na zarzuty Pawła Tyburskiego © Instagram
Kosmetolog odpowiada na zarzuty Pawła Tyburskiego
Kosmetolog odpowiada na zarzuty Pawła Tyburskiego © Instagram
Kosmetolog odpowiada na zarzuty Pawła Tyburskiego
Kosmetolog odpowiada na zarzuty Pawła Tyburskiego © Instagram
Kosmetolog odpowiada na zarzuty Pawła Tyburskiego
Kosmetolog odpowiada na zarzuty Pawła Tyburskiego © Instagram
Paweł Tyburski oskarża kosmetolog o oszpecenie
Paweł Tyburski oskarża kosmetolog o oszpecenie © Instagram
Paweł Tyburski oskarża kosmetolog o oszpecenie
Paweł Tyburski oskarża kosmetolog o oszpecenie © Instagram
Źródło artykułu: pudelek.pl
Wybrane dla Ciebie
Podejrzanie gładka Małgorzata Rozenek-Majdan uśmiecha się na Instagramie. Zaszalała z retuszem? (FOTO)
Podejrzanie gładka Małgorzata Rozenek-Majdan uśmiecha się na Instagramie. Zaszalała z retuszem? (FOTO)
Maja Bohosiewicz czule o początkach relacji z mężem: "WIĘCEJ U MNIE SZCZĘŚCIA NIŻ ROZUMU". Zgadzacie się z nią?
Maja Bohosiewicz czule o początkach relacji z mężem: "WIĘCEJ U MNIE SZCZĘŚCIA NIŻ ROZUMU". Zgadzacie się z nią?
Nie żyje Chris Rea. Autor hitu "Driving Home for Christmas" miał 74 lata
Nie żyje Chris Rea. Autor hitu "Driving Home for Christmas" miał 74 lata
Żona Bruce'a Willisa o świętach z chorującym na demencję aktorem: "NA PEWNO BĘDĄ ŁZY"
Żona Bruce'a Willisa o świętach z chorującym na demencję aktorem: "NA PEWNO BĘDĄ ŁZY"
Ważne! 67-letnia Madonna pokazała się BEZ MAKIJAŻU I FILTRÓW. Poznajecie? (FOTO)
Ważne! 67-letnia Madonna pokazała się BEZ MAKIJAŻU I FILTRÓW. Poznajecie? (FOTO)
Joanna Opozda bawi się z synem na świątecznym jarmarku i pozuje na tle... własnego billboardu. Słodko? (FOTO)
Joanna Opozda bawi się z synem na świątecznym jarmarku i pozuje na tle... własnego billboardu. Słodko? (FOTO)
Brigitte Macron po skandalu z "wrednymi s*kami" poczuła już święta w krwistoczerwonej stylizacji. Dobra mina do złej gry? (FOTO)
Brigitte Macron po skandalu z "wrednymi s*kami" poczuła już święta w krwistoczerwonej stylizacji. Dobra mina do złej gry? (FOTO)
Rozwiedzeni Jennifer Lopez i Ben Affleck wyskoczyli z synem aktora na świąteczny shopping. Rodzinka jak z obrazka? (FOTO)
Rozwiedzeni Jennifer Lopez i Ben Affleck wyskoczyli z synem aktora na świąteczny shopping. Rodzinka jak z obrazka? (FOTO)
Beata Sadowska gani Tomasza Karolaka za świąteczną reklamę PIWA! "To jest obrzydliwe, bezmyślne i szkodliwe"
Beata Sadowska gani Tomasza Karolaka za świąteczną reklamę PIWA! "To jest obrzydliwe, bezmyślne i szkodliwe"
Marcin Prokop zapytał na wizji o aferę DOPINGOWĄ Roberta Karasia. Włodarczyk stanęła w obronie męża: "Zawsze będę za nim"
Marcin Prokop zapytał na wizji o aferę DOPINGOWĄ Roberta Karasia. Włodarczyk stanęła w obronie męża: "Zawsze będę za nim"
Iwona Węgrowska tłumaczy się z ataku na męża Agnieszki Maciąg: "Ja też ją kochałam. Ciężko mi się czytało pewne rzeczy"
Iwona Węgrowska tłumaczy się z ataku na męża Agnieszki Maciąg: "Ja też ją kochałam. Ciężko mi się czytało pewne rzeczy"
Edyta Górniak NIE OBEJRZY dokumentu o Dodzie: "Nie wiem, czy mi to potrzebne"
Edyta Górniak NIE OBEJRZY dokumentu o Dodzie: "Nie wiem, czy mi to potrzebne"