Viki Gabor padła OFIARĄ NAPAŚCI! Agresorzy brutalnie POBILI jej ojca!
Do wydarzenia miało dojść w ostatni piątek około godziny 22:30 na warszawskim Mokotowie. Policja zatrzymała dwóch podejrzanych w wieku 17 i 18 lat.
Viki Gabor i jej ojciec zaatakowani na ulicy
Policjanci z warszawskiego Mokotowa zatrzymali dwóch podejrzanych o usiłowanie rozboju na 49-letnim mężczyźnie oraz jego córce - poinformował rzecznik prasowy mokotowskiej policji, podkomisarz Robert Koniuszy.
Mężczyźni mieli brutalnie zaatakować tatę 13-letniej Viki Gabor, zwyciężczyni 17. edycji dziecięcej Eurowizji.
Do zajścia doszło w zeszły piątek 11 września między godziną 22:00 a 23:00. Nastoletnia piosenkarka miała wtedy udać się w towarzystwie ojca Dariusza i mamy Eweliny do sklepu przy ulicy Konstruktorskiej. Do środka wszedł jednak tylko ojciec młodej gwiazdy - panie zaczekały na niego na ulicy.
Napadł na policjantów podczas ucieczki. Funkcjonariusze ze Śląska publikują nagranie
Tam też właśnie miała znajdować się grupka młodych mężczyzn, a wśród nich 17-letni Kamil T. i 18-letni Dominik P.. Rozpoznawszy piosenkarkę, domniemani sprawcy ataku mieli zacząć rzucać w jej stronę wulgaryzmami, a także zażądać oddania im pieniędzy. Viki z mamą próbowały odsunąć się od agresorów, gdy ze sklepu wyszedł ojciec piosenkarki i upomniał ordynarnych nastolatków.
Ci rzucili się wówczas na 49-latka, powalili go na ziemię i zaczęli kopać. Mężczyźnie pomógł pracownik ochrony, który ruszył mu na ratunek i poinformował o zdarzeniu policję. Kamil T. i Dominik P. zdążyli jednak zbiec z miejsca zdarzenia.
Rzecznik mokotowskiej policji, Robert Koniuszy poinformował, że funkcjonariusze pojawili się na miejscu w kilka minut po złożeniu zgłoszenia.
Ustalili okoliczności zajścia oraz rysopisy podejrzanych. Pobitemu mężczyźnie została udzielona pomoc medyczna przez ratowników medycznych. Nie wymagał on hospitalizacji - zaznaczył.
Rzecznik dodał także, że w ciągu kilku minut policji udało się ująć dwóch sprawców tego okropnego zajścia.
Byli pod działaniem alkoholu. Rozpoznani przez pokrzywdzonego napastnicy trafili do policyjnych cel. Obaj usłyszeli zarzuty rozboju. Prokurator zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego oraz jego rodziny - informuje podkomisarz Robert Koniuszy.
Młodocianym sprawcom grozi nawet do 12 lat więzienia.
