Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|
aktualizacja

W to porwanie nie chciała uwierzyć nawet policja. "Amerykański koszmar" Denise Huskins i Aarona Quinna wraca na łamy mediów

84
Podziel się:

W 2015 roku Denise Huskins i Aarona Quinna spotkała historia, w którą na początku nie uwierzyły nawet służby. Dziś "Amerykański koszmar" znów staje się obiektem publicznej debaty, co związek z premierą nowego serialu dokumentalnego Netfliksa.

W to porwanie nie chciała uwierzyć nawet policja. "Amerykański koszmar" Denise Huskins i Aarona Quinna wraca na łamy mediów
Denise Huskins i jej chłopak Aaron Quinn przeżyli ogromny dramat (Getty Images, Instagram.com)

W marcu 2015 roku wydarzyła się historia, w którą z początku nie chciały uwierzyć nawet służby. W środku nocy do domu Denise Huskins i jej partnera Aarona Quinna wtargnęły uzbrojone osoby, które skrępowały ich opaskami zaciskowymi i uwięziły w szafie. Mężczyzna oczywiście zgłosił zdarzenie na policję, relacjonując, że on i jego dziewczyna zostali zaatakowani i odurzeni narkotykami.

"Amerykański koszmar", czyli szokująca historia Denise Huskins i Aarona Quinna

Aaron relacjonował, że porywacze zażądali od niego 8,5 tysiąca dolarów okupu, a jego samochód miał zostać użyty do wywiezienia kobiety z ich domu. Kilka dni później kobieta odnalazła w oddalonym o 400 kilometrów Huntington Beach, na parę godzin przed terminem przekazania pieniędzy porywaczom. Kamery monitoringu zarejestrowały, jak kobieta samodzielnie udaje się w stronę domu, w którym mieszkali jej rodzice. Sytuacja jednak mocno się skomplikowała, gdyż Denise ponownie zniknęła przed przyjazdem policji.

W świetle tych wydarzeń funkcjonariusze zaczęli mieć wątpliwości co do zeznań mężczyzny. Pojawiły się podejrzenia, że cała historia to oszustwo, a Aaron zamordował swoją dziewczynę i wymyślił historię o porwaniu jako potencjalne alibi. Padły nawet publiczne oskarżenia, w tym o marnotrawienie publicznych środków na rozwikłanie tej zagadki. Pojawiła się też wersja o tym, że to Denise ukartowała swoje porwanie i zaczęto porównywać tę historię do akcji filmu "Gone Girl".

Państwo Quinn i Huskins marnują środki publiczne i odwracają uwagę od prawdziwych ofiar. Powinni za to przeprosić - powiedział Kenny Park z departamentu policji w Vallejo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zatrzymanie podejrzanego o porwanie Amelki

Wtedy jednak natrafiono na inny trop, który zmienił bieg wydarzeń. Nieoczekiwanie sprawę Quinna powiązano z innym usiłowaniem porwania w kolejnym mieście w Kalifornii. Podczas zatrzymania Matthew Mullera znaleziono sprzęt, który prawdopodobnie należał do Aarona, a poszukiwania skradzionego samochodu pomogły służbom w ujęciu prawdziwego winowajcy. Ten stanął przed majestatem prawa i został skazany na 40 lat więzienia.

Nie był to jednak finał całej sprawy, a dziś historia pary powraca na łamy mediów za sprawą serialu dokumentowego Netfliksa "Amerykański koszmar". Po tym, jak wyszło na jaw, że Aaron od początku mówił prawdę, a policjanci niesłusznie zwątpili w jego zeznania, doszło do sądowej batalii w celu oczyszczenia dobrego imienia pary.

Denise Huskins i Aaron Quinn przeżyli koszmar. Dziś w końcu są szczęśliwi

W 2018 roku sprawa miała swój finał, a media donosiły o odszkodowaniu szacowanym na nawet 2,5 miliona dolarów. Magazyn "People" informował też o oficjalnych przeprosinach, które musiał wystosować departament policji w Vallejo. Na szczęście kolejne lata były dla niej obfite w przyjemniejsze zdarzenia, takie jak ślub w 2018 roku czy narodziny ich córek: Olivii i Naomi.

Para prowadzi dziś oficjalne profile w mediach społecznościowych i stara się nie wracać do historii, która wstrząsnęła nie tylko całym światem, lecz przede wszystkim ich życiem.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(84)
esra
3 miesiące temu
tak żeście to opisali ze ja nic z tego nie rozumiem, kto kogo gdzie i jak??
Ewelung
3 miesiące temu
Para stara się nie wracać myslami do tragicznych wydarzeń, a jednocześnie nagrywa z Netflixem dokument, czy tylko ja się pogubiłam?
Emi
3 miesiące temu
Ale nie rozumie to jak.ona szla wkoncu sama? O Co chodzilo
Ada
3 miesiące temu
Para prowadzi oficjalne profile w mediach spolecznosciowych, ale stara sie nie wracac do tamtych wydarzeń? Acha. Logiczne.
Halo!
3 miesiące temu
Co jest! Są kryminalne niedziele z pudelkiem, a nie poniedziałki!
Najnowsze komentarze (84)
Wudezet
3 miesiące temu
Ja się pytam kto to napisał?? Już kolejny taki artykuł. Poprzedni to dom na Florydzie Wawrzeckiego. Kto? Co? Jak? Serio ja po melanżu lepsze SMS klecę do ziomka.
Ada❤️
3 miesiące temu
Bez ładu i składu! Zabili ją i uciekła ale się znalazła i zaginęła, teraz mają dzieci??!!
wzburzona tek...
3 miesiące temu
A myslałam, ze tylko ja NIC z tego tekstu nie rozumiem
sss
3 miesiące temu
trudno zrozumieć o co tu chodzi :D
Ok
3 miesiące temu
Flaki z olejem ten dokument na Netflix
aga
3 miesiące temu
Nuuuuudy. Generalnie tego typu dokumenty bardzo lubie, ale przy tym przemeczylam sie 10 minut i zrezygnowalam.
ewq
3 miesiące temu
koles byl nadal zakochany w swojej bylej a ta mimo tego z nim siedziala.... zero szacunku do samej siebie
Anna
3 miesiące temu
Bardzo chaotycznie napisany artykuł
ana
3 miesiące temu
Jeżeli para prowadzi oficjalne profile to jednak żyją tym. Inaczej byłby by to profile jak wszystkich zwykłych ludzi.
Kate
3 miesiące temu
Straszne wodolejstwo w tym serialu , ciężko się ogląda i ta cała Denise ciągle ocierająca łzę w kąciku oka.... Poza tym historia mało ciekawa , bo porwali ją , potem uwolnili a policja nie chciała uwierzyć , ot i cała historia
gaga
3 miesiące temu
brawa dla redagującego tekst, nikt takiej zagadki by nie wymyślił. ktoś to zrozumiał?
...
3 miesiące temu
Zniknęła 2 raz i nie ma informacji jak ją znaleziono, co gdzie jak. Historia opisana normalnie jak przez 5 latka. Masakra. Kogo wy zatrudniacie.
Miki
3 miesiące temu
Bardzo słabo to napisane. Sprawdzajcie teksty po stażystach. Szkole gazetki są lepiej napisane.
O co chodzi
3 miesiące temu
No ale znalezli ją ? Porwali ? To było oszustwo ? O co chodzi ? Co to za artykuł nic nie można zrozumieć
...
Następna strona