Wersow zapytała Macieja Musiała, co TAK NAPRAWDĘ łączy go z Kingą Dudą! "Wszystko zaczęło się w wieczór wyborczy, kiedy Andrzej Duda wygrał..."
Zdjęcia Kingi Dudy i Macieja Musiała pod Pałacem Prezydenckim wywołały kilka lat temu niezłe zamieszanie w mediach. Jak w rzeczywistości wyglądała ich relacja? Aktor w rozmowie z Wersow zdradził, że wszystko zaczęło się od zaczepki na Facebooku.
W 2016 roku media obiegły zdjęcia Kingi Dudy i Macieja Musiała, które wywołały spore zamieszanie. Natychmiast zaczęto spekulować, że aktor spotyka się z córką prezydenta, a nawet miał się dla niej przeprowadzić do Krakowa.
Maciej Musiał już kilka razy dementował plotki o romansie z Kingą Dudą. Zapewniał, że są tylko znajomymi, którzy poznali się przez wspólnych przyjaciół na imprezie. Jak było naprawdę?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Wieniawa o przyjaźni z Maciejem Musiałowskim: "Zapomniałam o nim"
Maciej Musiał chciał poznać córkę Andrzeja Dudy
Maciej Musiał w rozmowie z Wersow zdradził, że znajomość z Kingą Dudą zaczęła się od niewinnej zaczepki na Facebooku. Córka Andrzeja Dudy długo na nią nie reagowała, jednak w końcu się przełamała.
Wszystko się zaczęło od tego, że w wieczór wyborczy, kiedy Andrzej Duda wygrał wybory, zobaczyłem informację, że ma córkę w moim wieku. Stwierdziłem, że zaczepię ją na Facebooku. Ona mnie nie odczepiała, ale po jakimś czasie, ale po jakimś czasie chyba to zrobiła. Takie głupotki - zaczął.
Kinga Duda oprowadziła Macieja Musiała po Pałacu Prezydenckim
Maciej Musiał i Kinga Duda po raz pierwszy mieli okazję porozmawiać na imprezie wspólnego znajomego. Udało im się odnaleźć nić porozumienia i wybrali się do jednego z barów. Wówczas aktor musiał ją uratować przed pijanymi mężczyznami.
Okazało się, że mieliśmy wspólnego kolegę, który robił imprezę. Ona przyszła i tam się poznaliśmy. Trochę porozmawialiśmy i była później taka sytuacja, że poszliśmy nad Wisłę do baru i dwóch pijanych gości szło przed nami. Jeden drugiego popchnął i leciał na nią. Zasłoniłem ją, odbiłem tego gościa i powiedziałem jej: "właśnie uratowałem ci życie". Podziękowała.
Później Kinga Duda oprowadziła Macieja Musiała po Pałacu Prezydenckim. Ta znajomość nie rozwinęła się jednak głównie z uwagi na narrację mediów. Wymienili się tylko kilkoma wiadomościami.
Tamtego wieczoru obiecała, że mnie oprowadzi po Pałacu Prezydenckim. Spotkaliśmy się, pokazała mi pałac i zrobili nam zdjęcia. To one później sprawiły, że została do tego dopisana cała historia. Zdarzało nam się wymieniać SMS-y, ale jak poznajesz kogoś i zaczynają ci robić zdjęcia, to wybija cię to ze strefy komfortu.
Spodziewaliście się takiej historii?