Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|

Wojciech Modest Amaro z ukochaną opowiadają o nawróceniu: "Przeżyliśmy CUD UZDROWIENIA! Żona RUNĘŁA na ziemię. Nie da się nie dostrzec w tym Boga"

533
Podziel się:

W najnowszym wywiadzie Wojciech Modest Amaro i Agnieszka Amaro otwarcie opowiedzieli o tym, jak starają się żyć w "stylu Maryi". "W przydomowej kaplicy jesteśmy codziennie" - zapewniają.

Wojciech Modest Amaro z ukochaną opowiadają o nawróceniu: "Przeżyliśmy CUD UZDROWIENIA! Żona RUNĘŁA na ziemię. Nie da się nie dostrzec w tym Boga"
Wojciech Modest Amaro opowiada o swoim nawróceniu na wiarę katolicką (fot. AKPA)

Wojciech Modest Amaro, jeszcze do stosunkowo niedawna właściciel najbardziej wykwintnych restauracji w Warszawie, już od dobrych paru lat daje publicznie świadectwo swojej niezachwianej wiary, którą odnalazł dopiero w późniejszym etapie życia. O tym, jak wyglądała jego droga do Boga, opowiedział w wywiadzie z Angeliką Swobodą z Gazety.pl.

Amaro stwierdza między innymi, że pojednanie z Bogiem kompletnie go odmieniło. Kulinarny mistrz ceni sobie obecnie zupełnie inne wartości od tych, które wyznawał jeszcze parę lat temu.

[Byłem wtedy] innym człowiekiem, skupionym głównie na swoim sukcesie. Podniesienie głowy i rozejrzenie się wokół niewiele mnie interesowało. Byłem pracoholikiem obsesyjnie skupionym na dążeniu do perfekcji. Z kimś takim ciężko się rozmawia. Nawróciłem się, a wiara pozwala mi lepiej rozumieć sens mojego życia i dostrzec innych ludzi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Michele Morrone pyta Kardashianki, czy się zgubiła oraz nowa dziewczyna Fabijańskiego

W rozmowie z dziennikarką uczestniczyła także wybranka kucharza - jego małżonka Agnieszka. Kobieta odnotowała, że wiara jej i jej męża nie zawsze jest rozumiana przez osoby, które napotykają na swojej drodze. Tym bardziej pragnie więc podkreślić, że wszystko odbywa się w ich przypadku w obrządku katolickim.

Pewnie niektórzy myślą, że Modest postradał zmysły. A przecież żyjemy w kraju, w którym wiara katolicka jest bardzo ważna. Zatem co jest dziwnego w tym, że ktoś deklaruje: jestem katolikiem? Nie stał się wyznawcą sekciarskiej religii, tylko powszechnie uznanej wiary.

Z tekstu dowiadujemy się m.in., że Amaro i jego małżonka starają się żyć, za wzór stawiając sobie żywot Matki Boskiej. Aby spełnić swoje życzenie, w domu wybudowali kaplicę.

Wie pani, jaka była Maryja? Charakteryzowała ją cichość, skromność, pokora i to, że rozważała wszystko w swoim sercu. Rozważała, czyli modliła się w danej intencji. To jest ten styl. Głosząc świadectwa, nie mówię, że jak kiedyś ugotowałem obiad, to 300 osób spadło z krzeseł. Zawsze wskazuję na Jezusa, od którego dostałem wszystkie talenty. Nie tęsknię za dawnym szumem, nie wypłakuję w rękaw, nie wzdycham za przeszłością. Idę do swojej izdebki, a właściwie kaplicy i w spokoju się modlę. Nie sterczę na rogatkach, nie wymachuję różańcami, żeby wszyscy mnie widzieli. Realizuję apostolskie wezwanie i zostawiam słuchającym wolność wyboru. 

My w przydomowej kaplicy jesteśmy codziennie - wtrąciła Agnieszka. - Modlimy się, kiedy mamy tylko możliwość. Czasami przychodzę do niej także w nocy, żeby się wyciszyć i spotkać z Panem Bogiem.

Dla wielu ludzi sukcesu zwrot kursu w życiu Modesta może rzecz jasna wydawać się niezrozumiały. Gwiazdor i jego ukochana żona są jednak zdania, że sami na własnej skórze mogli przekonać się o sile bożej miłości. Wtedy też podjęli decyzję o powrocie na łono kościoła.

Opamiętaliśmy się siedem lat temu, gdy Modest był u szczytu sławy. (…) Nagle na wakacjach poczuliśmy pustkę. (…) To niesamowita łaska, że pustka pojawiła się jednocześnie i u mnie, i u męża. I wtedy dostaliśmy zaproszenie na mszę świętą pod Częstochowę. (…) I przeżyliśmy cud(…) Od wielu lat zmagałam się z problemami zdrowotnymi. Miałam w głowie lęk, że umrę. Podczas ciąży z Nicolasem miałam dwie operacje zagrażające życiu. Przeżyliśmy prawdziwy koszmar. Borykałam się z tymi problemami dalej po porodzie. Miałam kolejną operację. Na mszy doznałam silnego, fizycznego uzdrowienia.   

Dalej Agnieszka w szczegółach opisuje przebieg mszy, która doprowadziła do owych drastycznych zmian w życiu jej i jej Modesta. Ponoć po wypowiedzeniu przez księdza konkretnych słów, Agnieszka runęła na ziemię i poczuła, jak jest uzdrawiana.

Potem podczas mszy była komunia święta, do której nie mogliśmy przystąpić. Nie byliśmy po spowiedzi, żyliśmy w związku cywilnym, bez sakramentu małżeństwa. Jakaś pani przede mną przyjęła Komunię Świętą i upadła, doświadczając zaśnięcia w Duchu Świętym. Byłam zszokowana, nigdy czegoś takiego nie widziałam. "Panie Jezu, proszę, daj mi taką wiarę" - powiedziałam sobie w myślach. Za chwilę była modlitwa o uzdrowienie. Ksiądz powiedział: "A teraz Pan Jezus uzdrawia kobietę z nowotworu jelit". W tym momencie ja upadłam na ziemię, poczułam ogromny ból w brzuchu i już wiedziałam, że jestem uzdrawiana.  

Fenomen miał powtórzyć się nazajutrz. Tym razem Agnieszka nie runęła jednak na ziemię w trakcie mszy. Niewyjaśnioną reakcję spowodowało nagranie księdza, które Modest akurat puszczał na swoich słuchawkach. Para jednomyślnie uznała, że nie mógł to być przypadek.

Na drugi dzień całą rodziną poszliśmy do kościoła. Każde słowo z Ewangelii trafiało prosto w nasze serca. Wieczorem Modest odsłuchiwał nagranie z tej mszy, na której byliśmy pod Częstochową. Miał na uszach słuchawki. Nie miałam pojęcia, czego słucha, ale w pewnym momencie runęłam na ziemię. Okazało się, że to był dokładnie ten sam moment ze mszy, kiedy kapłan wypowiada słowa o uzdrowieniu kobiety z nowotworu jelit. Nie da się nie dostrzec w tym Boga i jego uzdrawiającej mocy. 

Owe wydarzenia wpłynęły na gwiazdora tak znacząco, że postanowił on kompletnie odmienić trajektorię swojej kariery. W jego nowym życiu, w którym pierwsze miejsce zajmował Bóg, nie było już miejsca na Piekielną kuchnię.

Uzdrowienie żony było dla nas punktem zwrotnym. Od niego zaczęło się nasze nawrócenie. Nasze nowe życie. Ja po pierwszej spowiedzi zrezygnowałem z prowadzenia "Piekielnej kuchni". A co Pan Bóg dalej zrobi z moją rozpoznawalnością? Nie wiem. Ważne, że On wie - i my ufamy, że nas prowadzi najlepszą dla nas drogą - obwieścił kucharz w rozmowie z Angeliką Swobodą z Gazety.pl.

Wiedzieliście, że Wojciech Modest Amaro i jego żona aż tak głęboko przeżywają swoją wiarę?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(533)
Habakuk
2 lata temu
Kto doświadczył, zrozumie, kto wierzy, nie wykpi. A zdanie reszty to sprawa ich samych, nikogo na siłę nikt nie przekona
Ann
2 lata temu
Nawet nie wiem jak to skomentować...
Hshs
2 lata temu
Ja mam dystans do takich medialnych nawrocen mimo, ze jestem sam wierzący
Lulu
2 lata temu
Nie cud tylko jak runęła na ziemie, to może mieć poważny problem neurologiczny. Do lekarza ją zaprowadź, a nie do kościoła!!
Tyty
2 lata temu
Oddaj piniądze na chore dzieci
Najnowsze komentarze (533)
Mirena🍀👍
2 miesiące temu
Tak, to szczera prawda - Pan Bóg czyni cuda. Piękna postawa małżonków i wzór do naśladowania. Dziękuję za piękne słowa :...) Pozdrawiam serdecznie!
Xyz
8 miesięcy temu
A jak niby zachwycić motłoch? Pobożnością i umiłowanie boga. Ten naród tak ma, niestety.
glass2
8 miesięcy temu
Ja jak runęłam na ziemię to rozwaliłam staw biodrowy :P
Aga
8 miesięcy temu
Mam wrażenie, ze tekstami w stylu „nie da się nie uwierzyć w pana Boga” jest ukryta agresja wobec osób nie wierzących. Otóż DA się nie uwierzyć. Oni mogą sobie wiedzyć w co chcą i to jest OK. Ale ja nie wierzę tu w ingerencję żadnej siły wyższej, tylko autosugestię, która czasem czyni rzeczy niewyobrażalne. I niezależnie od wszystko- bardzo się cieszę, że P. Agnieszka wyzdrowiała
Bubulia
8 miesięcy temu
No ta sukienka na ostatnim zdjęciu to faktycznie totally Mary Always the Virgin style.
Anna
8 miesięcy temu
Ciekawe czy to wszystko prawda ,czy kolejny chwyt reklamowy?
Anna
8 miesięcy temu
Ciekawe czy to wszystko prawda ,czy kolejny chwyt reklamowy?
Nnmhlj
2 lata temu
Wierzę bo w życiu nic nie jest racjonalne.
gradka
2 lata temu
A Solejukowa z Rancza to mądra kobieta, ona powiedziała, że jak już będzie miała taki piękny dom jak plebania, to się z Panem Bogiem będzie dzielić, tzn na kościół da.
Ola
2 lata temu
Piękne świadectwo.W moim życiu bardzo dużo się zmieniło odkąd się nawróciłam. Nie było łatwo ale wiem, że warto:)
Olaf
2 lata temu
Ciekawy content z tym fanatyzmem religijnym. Czeka na propo od TVPis ? Żenada w XXI wieku. Człowieku, zejdź na ziemie! Technologia, fizyka kwantowa ludzie w kosmos latają a tu pierdoły o bożkach i cudownych uzdrowieniach. Brak mi słów...
Otto
2 lata temu
Nawrócenie, a dla mnie to bardziej przebranżowienie się na innego klienta i ogłaszanie tego wszem i wobec. Falsz i miłość pieniądza aż bije od nich, nie widzicie tego?
Ramona
2 lata temu
Wielki szacun dla Państwa, świadectwa trzeba przekazywać
Abia
2 lata temu
Co w tym złego? Też jestem wierząca i mówię to zawsze otwarcie!
...
Następna strona