Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kamil Kozłowski
Kamil Kozłowski
|
aktualizacja

Zagrał Oskara w "Chłopaki nie płaczą". Po sukcesie filmu PORZUCIŁ aktorstwo. Co dziś robi i jak wygląda Wojciech Klata? (ZDJĘCIA)

49
Podziel się:

Wojciech Klata odegrał niezapomnianą rolę Oskara w kultowej komedii "Chłopaki nie płaczą". Choć mógł z powodzeniem kontynuować karierę aktorską, zdecydował się pójść zupełnie inną drogą zawodową. Czym obecnie się zajmuje?

Zagrał Oskara w "Chłopaki nie płaczą". Po sukcesie filmu PORZUCIŁ aktorstwo. Co dziś robi i jak wygląda Wojciech Klata? (ZDJĘCIA)
Wojciech Klata zagrał m.in. w "Dekalogu I" i "Korczaku". Najmocniej jednak zapadł w pamięci widzów rolą w komedii "Chłopaki nie płaczą" (AKPA, YouTube)

Polskie kino w przeszłości broniło się świetnymi komediami. Tuż przed boomem na produkcje romantyczne i pseudozabawne komedyjki sygnowane przede wszystkim nazwiskiem Tomasza Karolaka, na wielkie ekrany trafiały filmy, przy których można było pośmiać się bez poczucia żenady. Wielu krytyków i widzów uważa, że ostatnim takim obrazem było dzieło Olafa Lubaszenki "Chłopaki nie płaczą".

Produkcja z 2000 r. zapisała się w historii rodzimej kinematografii przede wszystkim dzięki kultowym dialogom i świetnie rozpisanym rolom. Postać Gruchy wykreowana przez Mirosława Zbrojewicza, bezbłędna kreacja Michała Milowicza jako pseudogangstera Bolca czy wreszcie niewielka, choć niezwykle zapadająca w pamięć rola Tomasza Bajera jako Laski, sprawiają, że po ponad 20 latach wciąż chętnie zasiadamy przed telewizorami podczas powtórkowych emisji filmu.

Wojciech Klata zasłynął rolą Oskara w "Chłopaki nie płaczą". Debiutował jednak znacznie wcześniej

Określana mianem "polskiego Pulp Fiction" komedia Olafa Lubaszenki przedstawia trzy główne wątki, które w późniejszej części zgrabnie łączą się ze sobą. Bohaterem jednego z nich jest odegrany przez Macieja Stuhra młody skrzypek Kuba, który w nietypowy sposób pomaga swojemu nieśmiałemu koledze Oskarowi w znalezieniu wymarzonej dziewczyny. W postać niezdarnego chłopaka wcielił się Wojciech Klata.

Nie był to debiut filmowy 24-letniego wówczas aktora. Jego matka, która prowadziła w Warszawie młodzieżowy teatr "Kleks", starała się zaszczepić w nim artystyczną pasję już od najmłodszych lat. Podczas jednego ze spektakli wypatrzył go reżyser Krzysztof Gradowski, który zaproponował mu rolę w niezapomnianym "Panu Kleksie w kosmosie".

Wojciech Klata jako nastolatek współpracował z najznamienitszymi twórcami filmowymi. Skradł serca publiczności przejmującą rolą Pawełka w pierwszej części "Dekalogu" Krzysztofa Kieślowskiego. Pojawił się w "Liście Schindlera" Stevena Spielberga, a dzięki udziałowi w "Korczaku" Andrzeja Wajdy podobno kupił sobie stację dysków do ówczesnego hitu technologicznego, komputera Commodore. Najważniejszą produkcją w jego początkowej działalności aktorskiej było niewątpliwie "300 mil do nieba" w reżyserii Macieja Dejczera. Dzięki doskonałemu wcieleniu się w postać Grzesia otrzymał nominację do Złotych Lwów za pierwszoplanową rolę męską. Jego bezpośrednimi konkurentami w walce o nagrodę były legendy polskiego kina, Janusz GajosGustaw Holoubek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Anja Rubik o znajomości z Emily Ratajkowski i Bieberami: "Zaplanowana jest wspólna kolacja"

Wojciech Klata świadomie zrezygnował z aktorstwa

Po świetnie przyjętym przez publiczność debiucie komedii "Chłopaki nie płaczą", odtwórca roli Oskara zagrał jeszcze w serialu "Król przedmieścia" oraz krótkometrażowej produkcji "Obcy VI". Mimo licznych propozycji aktorskich od 2006 r. nie postawił kroku na planie filmowym.

Jeśli człowiek umie i lubi robić co innego, to nie ma powodu, by był aktorem do śmierci. Na tyle wcześnie zaczynałem grać, że byłem wolny od myśli, że aktorstwo to najwspanialsza rzecz, jaką można robić w życiu - opowiedział 5 lat później w rozmowie z kwartalnikiem "Fronda".

Mimo braku chęci do dalszego występowania przed kamerami, Wojciech Klata wyznał, że cieszy się z dotychczasowych dokonań i możliwości udziału w tak znaczących dla polskiego kina produkcjach.

Kiedy podejmowałem wybory, co będę robił w życiu i czego muszę się w tym celu nauczyć, to już wiedziałem, że aktorstwo to nie to, co chcę robić do końca życia. Zdawałem sobie sprawę z tego, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Aktor nie decyduje o tym, co robi. To człowiek stuprocentowo reaktywny. Ma naprawdę bardzo ograniczone możliwości decydowania o tym, co mówi i o czym - dodał w rozmowie.

Dość nieoczekiwanie Klata związał się z Telewizją Polską. W 2004 r. został zaangażowany w pracę nad realizacją teleturnieju dla młodzieży "Burza mózgów". Na antenie Dwójki prowadził 5-odcinkowy cykl publicystyczno-dokumentalny "System 09". Był też autorem talk-show "Socjopaci" emitowanym w TVP Kultura. Współpraca ze stacją była na tyle owocna, że w 2019 r. został jej dyrektorem.

Prywatnie Wojciech Klata wychowuje z żoną trójkę dzieci, choć bardzo mocno strzeże ich prywatności i unika opowiadania o swoim życiu pozazawodowym. Były aktor i socjolog w styczniu skończy 48 lat.

Pamiętacie jego rolę w "Chłopaki nie płaczą"?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(49)
Ola
6 miesięcy temu
Obecnie trochę przypomina mi Artura Rojka🙂
gosc
6 miesięcy temu
dziwnie się starzeje, podobnie jak Jabłczyńska - jak starzejące się dziecko
Anula
6 miesięcy temu
No i super, wszystkiego dobrego dla pana Wojciecha :)
Anika Ilia
6 miesięcy temu
Parę miesięcy był dokładnie ten sam artykuł. Jak nie macie niusów to lepiej nic nie piszcie niż dawać ten sam artykuł co 2-3 miesiące. Naprawdę wolimy raz na jakiś czas porządną plotę niż codziennie to samo.
Ewa
6 miesięcy temu
Bo aktorstwo to wcale nie jest lekki kawałek chleba
Najnowsze komentarze (49)
Emerytka
6 miesięcy temu
Film świetny, aktorzy wspaniali ,bardzo często powtarzają, staram się zawsze obejrzeć.
Mak
6 miesięcy temu
Ja go glownie pamietam z Niesamowitego filmu opartego na faktach “300 mil do nieba”
kaska warnke
6 miesięcy temu
ja jestem najlepsza aktorka i najpiekniejsza
Niestety
6 miesięcy temu
I niestety jest mu po drodze z TVPIS
Kuthg
6 miesięcy temu
To moj sąsiad...żona, dzieci i on normalni, fajni, skromni.
Papshmir
6 miesięcy temu
Czas nie był dla niego łaskawy
Gonia
6 miesięcy temu
Te stare filmy typu chłopaki nie płaczą Kiler kogel mogel i wiele innych można oglądać bez końca
Hjk
6 miesięcy temu
On byl mega poukladanym mlodym czlowiekiem. Zero palmy, zero sodowy, nie wybral aktorstwa dla blichtru o polechtsnia ego. Wybral swoja droge.
Marta
6 miesięcy temu
Ja myslałam ze on tam był zrobiony na takiego mega wymoczka.A tu taka niespodzianka...hm
Hehe
6 miesięcy temu
Ty, Oskar jak ty zamawiałeś te panieki?
Buka
6 miesięcy temu
Ale on przecież jako dziecko grał w „300 mil do nieba” a pudel tylko Oskara pamięta? Wstyd.
BBBea
6 miesięcy temu
Wojtek był niesamowicie zdolnym, naturalnym aktorem dziecięcym, zawsze jego role zapamiętywałam. z filmów Kieślowskiego, 300 mil do nieba, Korczaka.... Dalsza droga zawodowa to jego wybór, pewnie tak mu dobrze - i fajnie. Powodzenia! :)
PanSulek
6 miesięcy temu
Czy ma pan dziewczyne? No tak ,jak kazdy. Bo ja na przyklad nie mam….
Że Szczecina
6 miesięcy temu
Nie został aktorem, bo "Aktor nie decyduje o tym, co robi..". Dlatego został pracownikiem TVP gdzie wszyscy mają nieograniczoną swobodę decydowanie o tym, co się robią i mówią, buahahahaha