Zendaya żegna Angusa Clouda. "Jestem wdzięczna, że mogłam słyszeć jego zaraźliwy chichot" (FOTO)
Angus Cloud odszedł przedwcześnie w wieku 25 lat. Koleżanka z planu "Euforii", Zendaya, poświęciła mu ostatni zeswoich wpisów na Instagramie. Trudno jej pogodzić się ze śmiercią aktora.
W poniedziałek mediami wstrząsnęła wiadomość o śmierci kolejnej młodej osoby. Tym razem poinformowano, że odszedł Angus Cloud. Aktor miał zaledwie 25 lat.
Gwiazdor "Euforii" od dawna borykał się z problemami natury psychicznej i słabością do używek. Starał się walczyć z nałogiem, jednak bezskutecznie. Jak ujawnił bowiem portal TMZ, prawdopodobną przyczyną śmierci aktora było przedawkowanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Euforia" (2022) - zwiastun serialu.
Zendaya zabiera głos po śmierci Angusa Clouda
Śmierć Angusa poruszyła nie tylko fanów na całym świecie, ale przede wszystkim jego bliskich oraz koleżanki i kolegów z serialu. Głos w sprawie zabrała m.in. poruszona Zendaya.
Słowa nie są w stanie opisać nieskończonego piękna, jakim był Angus (Conor). Jestem bardzo wdzięczna, że miałam szansę poznać go w tym życiu, nazywać go bratem, widzieć jego ciepłe, życzliwe oczy i promienny uśmiech, słyszeć jego zaraźliwy chichot (właśnie uśmiecham się na samą myśl o tym) - pisze pod czarno-białym zdjęciem Clouda i kontynuuje:
Wiem, że ludzie często używają takiego wyrażenia, gdy mówią o ludziach, których kochają: "Rozświetlali każdy pokój, do którego wchodzili", ale on naprawdę był w tym najlepszy. Chciałabym go takiego zapamiętać. Za całe to bezgraniczne światło, miłość i radość, które zawsze potrafił nam dawać. Będę pielęgnować każdą chwilę - przekonuje pogrążona w żałobie 26-latka i kwituje:
W tej chwili całym sercem jestem z jego matką i rodziną i proszę o wyrozumiałość oraz cierpliwość, ponieważ żałoba u każdego wygląda inaczej.