Zofia Klepacka reaguje na zarzut oszustwa, publikując OŚWIADCZENIE! (FOTO)
Zofia Klepacka w końcu postanowiła zabrać głos w sprawie ostatnich doniesień na temat jej problemów z prawem. O komentarz pokusił się zarówno jej pełnomocnik, jak i ona sama pod najnowszym zdjęciem na Instagramie.
W czwartek media obiegła wieść o zamieszaniu wokół znanej sportsmenki, Zofii Klepackiej, która jest podejrzana o oszustwo. Jak podano, utytułowana windsurferka, mistrzyni świata oraz brązowa medalistka letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie w sposób nielegalny weszła rzekomo w posiadanie lokalu w centrum Warszawy. Chodzi o nieruchomość wcześniej należącą do dziadka 37-latki, którą mężczyzna miał rzekomo przepisać na wnuczkę. Prokuratura dopatrzyła się jednak pewnej nieprawidłowości, a mianowicie, że stan zdrowia seniora w chwili przekazywania mieszkania nie pozwalał na to, by mógł on zrzec się go w sposób świadomy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pudelek Pink Party
Zofia Klepacka usłyszała zarzut oszustwa. Jest reakcja jej pełnomocnika
Początkowo Zofia Klepacka nie chciała wypowiadać się na temat zarzutu, jednak w niedziele "Super Expressowi" udało się uzyskać komentarz sportsmenki przekazany za pośrednictwem jej pełnomocnika.
Działając jako pełnomocnik Pani Zofii Klepackiej-Noceti, w nawiązaniu do Państwa ostatnich publikacji informuję, że opisywana sprawa ma charakter prywatny (konflikt rodzinny). W związku z czym ani moja Mocodawczyni, ani ja, nie zamierzamy jej w żaden sposób komentować. Moja Mocodawczyni jest spokojna o pozytywne zakończenie postępowania i deklaruje pełne wsparcie i współpracę na drodze do szybkiego jego wyjaśnienia. Dodatkowo wnoszę o uszanowanie prywatności Pani Zofii Klepckiej i jej rodziny, a także o publikowanie jej wizerunku i nazwiska w oryginale, na co jako osoba niewinna wyraża zgodę - przekazał radca prawny, Przemysław Lisiecki.
Zofia Klepacka komentuje zarzuty prokuratorskie. Ma jedną prośbę
Windsurferka odniosła się do sprawy także za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Niektórzy z Was pytają, więc odpowiadam. Jak widzicie, nie mam paska na oczach i nie zamierzam się przed nikim chować, choć sprawa, do której nawiązują, jest dla mnie oczywiście przykra i zaskakująca - pisze pod swoim najnowszym zdjęciem na Instagramie, do którego pozuje w pełnej okazałości.
Opisywana przez media sytuacja ma charakter prywatny i niestety (co bardzo dla mnie trudne) rodzinny. Nie chcę dyskutować o prywatnych i rodzinnych sprawach na publicznym forum. Proszę o zrozumienie. Wyraziłam też zgodę na pokazywanie mojego wizerunku w zw. z tym tematem - kontynuuje, dodając:
Jest mi oczywiście przykro, że muszę zmagać się z tą sytuacją, ale w życiu jak w sporcie, trzeba stawiać czoła różnym sytuacjom. Jestem spokojna o pozytywne zakończenie zarówno tej przykrej sprawy, jak i Mistrzostw Europy, do których przygotowania pochłonęły mnie bez reszty w ostatnich dniach - pisze i na zakończenie zwraca się bezpośrednio do obserwatorów:
Dobrej majówki, kochani. Dbajcie i uważajcie na siebie!