"Żona Miami" Aneta Glam pozdrawia internautów: "Gdybym się przejmowała waszymi opiniami, nadał byłabym w Brzegu i KLEPAŁA BIEDĘ"
Znana z programu "Żony Miami" Aneta Glam postanowiła podzielić się z obserwatorami pewnym przemyśleniem. Nowa przyjaciółka Justyny Gradek zasugerowała, że nie ma zamiaru brać sobie do serca czyichś opinii.
Aneta Glam dała się poznać szerszemu gronu, prezentując swoje ekstrawaganckie życie u boku majętnego George'a w programie "Żony Miami". Celebrytka chwali się swoim "american dream" również w internecie. Swego czasu raczyła obserwatorów ujęciami, na których oblewała się szampanem za 800 złotych na jachcie. Glam niedawno wzięła pod swoje skrzydła Justynę Gradek, która poleciała do Miami w poszukiwaniu lepszego życia i "majętnego, dobrze zbudowanego bruneta".
Nowa podopieczna "Żony Miami" z pewnością szybko zaklimatyzuje się na obczyźnie, dzięki serdecznej znajomej. Duet Glam & Gradek ma już nawet za sobą pierwszą imprezę. Dziewczyny wkręciły się na prestiżowy event Dolce&Gabbana. Ostatnie publikacje Justyny świadczą o tym, że celebrytki wciąż świetnie się bawią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowa fala WAGs i Sylwester bez Rodowicz
Epatowanie ociekającym luksusem życiem nie zawsze budzi pozytywne emocje wśród internautów. Najnowszy wpis Anety sugeruje, że celebrytka nie raz musiała mierzyć się z hejtem. Glam postanowiła zwrócić się do nieprzychylnych obserwatorów, aby dać im do zrozumienia, że niekoniecznie przejmuje się ich opiniami.
Uwaga! Bardzo ważna wiadomość dla hejterów. Gdybym przejmowała się tym, co o mnie myślicie, to nadal byłabym w Brzegu w województwie opolskim i klepałabym biedę. Oglądałabym w telewizji "Żony Miami" z kimś innym w roli głównej i marzyła o jej życiu... Tak, jak wy mnie teraz oglądacie i marzycie o moim - pisała natchniona celebrytka.
99% pozostałych moich obserwatorów serdecznie pozdrawiam i całuję - dodała w kolejnym wpisie.
Mądry przekaz?