Wciąż nie milkną echa czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, według którego Polki nie mogą samodzielnie o sobie decydować. Składający się w większości z mężczyzn sąd konstytucyjny postanowił, że odtąd kobiety nie będą miały możliwości przerywania ciąży nawet w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu.
Decyzja wywołała ogólnopolskie protesty, a domagające się egzekwowania praw człowieka kobiety i solidaryzujący się z nimi mężczyźni od kilku dni masowo wychodzą na ulicę.
O nieciekawej sytuacji polskich kobiet rozpisują się zagraniczne media, a manifestacje zwróciły uwagę samej Miley Cyrus. Zarówno artystka, jak i jej organizacja Happy Hippie Foundation, która zajmuje się między innymi łamaniem praw człowieka, udostępniły relację stowarzyszenia Cielesne odnoszącą się do tego, co dzieje się w Polsce.
Za pośrednictwem WP Kobieta informacja o strajkach Polek dotarła także do jednej z aktorek głośnego serialu Opowieść podręcznej o świecie, w którym kobiety są zmuszane do rodzenia dzieci.
Wcielająca się w postać Almy Nina Kiri zareagowała na wiadomość portalu, śląc Polkom słowa uznania i wsparcia:
Dziękuję za podzielenie się z tym ze mną. Mam nadzieję, że [za moim pośrednictwem] sprawa poniesie się bardziej, aby można było dokonać zmian. Wysyłam dużo miłości - odpowiedziała 28-letnia aktorka.
Oprócz tego Kiri udostępniła na InstaStories zdjęcie z manifestacji w Polsce, pod którym napisała, że "nasilające się ataki rządzących na ciała kobiet są bardzo niepokojące".
Miło z jej strony?