Paweł i Monika nie należeli do najbardziej lubianych przez widzów uczestników _**Love Island**_, ale wszystko zmieniło się, gdy nieoczekiwanie stworzyli parę. Fani show zauważyli, że duet nawzajem "wyciąga" z siebie najlepsze cechy i zaczęli im kibicować. Choć początkowo wydawało się, że makijażystka, którą bliźniak wspierał po załamaniu nerwowym w związku z odrzuceniem przez Franka, będą tylko przyjaciółmi, uczestników połączyła romantyczna relacja. Ku rozpaczy Agnieszki, kontynuują ją również po programie.
"Zakochani" w piątkowy wieczór urządzili dla "fanów" transmisję na żywo na Instagramie, podczas której odpowiadali na najbardziej nurtujące internautów pytania. Nie mogło oczywiście zabraknąć tych o "dawne miłości" dwójki, a więc Franka i Agę.
Nie jestem zazdrosna o Agę, dlaczego miałabym być zazdrosna? - zaczęła zadziornie Monika.
Paweł przyznał, że ma z "byłą" kontakt, ale w tym momencie jest to już tylko relacja koleżeńska. To samo o Franku powiedziała "Monia", która po opuszczeniu willi bagatelizuje siłę swojego doprowadzającego ją w programie na skraj rozpaczy uczucia do ratownika.
Kibicuję Mari i Frankowi. Widać, że coś tam między nimi jest. Nie byłam zakochana we Franku! Paweł sprawił, że się zresetowałam - zapewniła koleżanka Karoliny Gilon.
Para zgodnie przyznała, że nie ma za to kontaktu z Adą, która wcześniej sugerowała, że Paweł po opuszczeniu programu spędził noc z Agą. Monice nie pali się też do spotkania z Sylwią, z którą znała się przed programem.
Nie widziałam się z nią jeszcze. Czy się spotkamy? Mamy wspólnych znajomych, więc pewnie do tego prędzej czy później dojdzie - wyznała z niewielkim entuzjazmem.
Bardziej kategoryczny był Paweł, który jeszcze raz wrócił do konfliktu z Maćkiem, Damianem i Mikołajem. Opuszczając program zarzucił trójce, że głosowali na odpadnięcie jego i Moniki strategicznie, by zwiększyć swoje szanse na wygraną. Dostało się zwłaszcza Sylwii, która wcześniej deklarowała wielką przyjaźń do Moni, a wcześniej próbowała "zweryfikować" prawdziwość uczucia makijażystki i bliźniaka, zaglądając im pod kołdrę. Paweł wyznał, że zachowanie "ajlandersów" wypadło jeszcze gorzej w odcinkach, które obejrzeli z Monią.
Irytujące zachowanie, dziecinne. Zachowywali się jak dzieci, chodzili po willi i robili dramę, dopiero po programie w telewizji zobaczyliśmy, co się działo. Zachowywali się jak pięciolatki ekscytujące się tym, że ich kolega się pierwszy raz całował z dziewczyną. Zamiat basenu powinna być tam piaskownica - grzmiał Paweł.
PRZYPOMNIJMY: Piotr z "Love Island" podsumowuje uczestników: "To nie wyspa miłości, to wyspa FAŁSZYWYCH MORD"
Internauci dopytywali też o przyszłość relacji uczestników. Monika i Paweł zgodnie podkreślili, że nie są jeszcze oficjalnie parą, ale dobrze czują się w swoim towarzystwie i będą rozwijać znajomość.
Wszystkiego dowiecie się w swoim czasie... Ja też! - zażartował bliźniak.
Kibicujecie im?